|Nadejście cienia|

1.3K 139 318
                                    

~Witam ^^

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

~Witam ^^

Hoseok wracając do mieszkania nie potrafił dojść do siebie po rozmowie z Jungkookiem, który obwiniał się za uczucia zrodzone do jego zemsty. Mimo wszystko jakaś jego część czuła ulgę po usłyszenie prawdziwych uczuć Jungkooka, jednak wiedział, że chłopak będzie usilnie próbował wyprzeć się tego wszystkiego, by utrzymać się przy tym, co sobie wyznaczył.
Rudowłosy po wejściu do mieszkania oparł się o drzwi, gdzie próbował wszystko przetworzyć w swojej głowie.
Czuł, że to uczucie nie mogło zrodzić się bez powodu. Od kiedy poznał Taehyunga wiedział, że nie byłby w stanie go nienawidzić i obawiał się, że będzie musiał chronić młodszego przed zemstą Jungkooka, jednak małżeństwo wiele zmieniło w tym przypadku. 

— Skoro naprawdę kochasz Taehyunga, to go nie skrzywdzisz, tak? — zapytał chłopak, patrząc z uwagą na Jungkooka, który przez jego pytanie zacisnął swoje dłonie.

— Chyba ci powiedziałem, że nie potrafię tego zrobić — odpowiedział mu, gdzie podniósł się na równe nogi i otarł rękawem kurtki mokry policzek. — Ale muszę — dodał, a Hoseok pokręcił w sprzeciwie głową.

— Nie można ranić tych, co kochamy. Sam zawsze tak mówiłeś — powiedział z powagą w głosie.

— I to nie świadczy, że możesz używać teraz tych słów przeciwko mnie — mruknął z chłodem. — Jeśli się nie zemszczę, nigdy nie będę mógł sobie wybaczyć, a z drugiej strony wiem, że przez go stracę — westchnął ciężko.

— No to, co zamierzasz zrobić? — zapytał niepewnie.

— Sam już nie wiem. Chciałem doprowadzić go samobójstwa, a kiedy prawie do niego doszło, myślałem, że zwariuję. Widzisz, jaki jestem głupi? — zaśmiał się żałośnie. — Nie mogę nic zrobić, bo się waham — powiedział, patrząc na swoje dłonie.

— A może po prostu przestaniesz nienawidzić i wpuścisz Taehyunga do swojego serca, hm? Już go kochasz, więc może udałoby ci się zapomnieć o całym złu — powiedział z nadzieją.

— Jak to zrobić? Jak zapomnieć o tym, co zrobił mojej siostrze? — spojrzał na niego z bezsilnością w oczach, a Hoseok odwrócił nerwowo wzrok.

— Po prostu czuj, Jungkook — szepnął, a Jungkook uśmiechnął się słabo, by przenieść wzrok na oświetloną panoramę miasta.

— Jedynym wyjściem na to wszystko jest pozwoleniu mu odejść. Nam obojgu lepiej, by to zrobiło, ale...

— Nie chcesz go stracić? — uniósł brew.

— To też, ale nie będąc przy nim, chyba zwariowałbym ze zmartwienia i niewiedzy, co się z nim dzieje... 

Hoseok pokręcał głową na ostatnie wspomnienia z rozmowy z przyjacielem, który pogubił się we wszystkim i nie pozwala sobie na, choć trochę namiastki szczęścia, którym obydwoje byli w stanie się podzielić, będąc ze sobą szczerzy od samego początku.
— Muszę w końcu otworzyć mu oczy na to, czego się tak próbuje wyrzec..

Cień Zemsty| J.Jk & K.ThWhere stories live. Discover now