♕𝑰𝑜-𝑊ℎ𝑎𝑡 𝑑𝑜 𝑊𝑜𝑢 ℎ𝑎𝑣𝑒 𝑖𝑛 𝑐𝑜𝑚𝑚𝑜𝑛 𝑀𝑖𝑡ℎ 𝑡ℎ𝑖𝑠 𝑏𝑜𝑊..?♕

1.4K 59 34
                                    

Czy to znak że mu jednak na niej zależało..?

A może po prostu nie trzymała się planu..?

~•~

Pov: Agata

Tańczyłam właśnie z krukonem. Był bardzo przystojny i dobrze zbudowany.

Luke również okazał się nie być sztywny jak mój partner.

Nie zauważyłam nawet Riddla stojącego na boku.

-Świetnie tańczysz. - powiedziałam.

-Dziękuję, ty również. Mam jedno pytanie-zapytał.

Zapowiada się ciekawie- pomyślałam.

-A więc słucham uważnie.

-Co Cię łączy z tym chłopakiem, który patrzy na nas, a raczej na mnie, jakby chciał mnie zaraz zabić? - lekko zakpił

-Wiesz, to bardziej prywatna sprawa..- Po zakończonej piosence oraz tańcu, szybkim krokiem udałam się w stronę Toma.- Było miło, dzięki..

-No na reszcie jesteś moja droga- powiedział.

- Tak, słuchaj jest sprawa-powiedziałam.

-Jaka sprawa?

- Ten krukon Lu-

-Powiadasz o tym chłopaku z którym świetnie się bawiłaś?

-Jesteś zazdrosny czy co? Mam prawo do rozmowy z innymi chłopakami!

- Ja? Zazdrosny? Nie bądź śmieszna. Jeszcze nigdy nie byłem zazdrosny, a w szczególności nie byłem zazdrosny o Ciebie.- wymruczał

-Więc czemu patrzyłeś na niego jakbyś chciał na niego rzucić cruccio? - zapytałam z lekko uniesioną bawią.

- O czym ty mówisz? Nie patrzyłem na was..- zapytał lekko zakłopotany

-Nie jestem ślepa i głupia Riddle-

-Do tego drugiego nie byłbym sto procent pewien..

-Ach tak? Dobrze, nie mam ochoty się kłócić. Chce miło spędzić ten wieczór i jeżeli nie będę mogła go spędzić miło z twoją osobą, to sama, albo z krukonem.

Zaczęłam odchodzić i iść w stronę Luka, gdy nagle poczułam dłoń na moim ramieniu.

Jak się można było domyślić, to była ręka Riddla

-Czego w końcu chcesz?- zapytałam zirytowana.

-Gdzie idziesz?

- Do chłopaka który jest dla mnie milszy w porównaniu do ciebie- wyszarpałam się z uścisku chłopaka i już miałam iść gdy zobaczyłam, że pierwszy uczynił to właśnie drugi, blond włosy chłopak.

- Agata, przy okazji mam jeszcze jedno pytanie.

-Jakie jest drugie pytanie?

-Może chciałabyś kiedy pójść na piwo kremowe? W następną sobotę? - zapytał.

-Nie pójdzie.- powiedział chłodno

-Zazdroszczę Ci takiej ładnej partnerki. No nie, warto było próbować. Do zobaczenia później.

Po tych słowach odszedł.

-Jesteś okropny!

- Oj nie udawaj niewiniątka. Widziałem po twojej minie, że nie miałaś ochoty na żadne spotkania. A coś jest za coś. -odpowiedział

-Nie prosiłam Cię o pomoc Tom- podkreśliła stanowczo.

-Czasem wystarczy jedno spojrzenie, żeby przeczytać myśli drugiego człowieka, a duszę zamienić w otwarta księgę.-odparł.

Prychnęłam na jego odpowiedź

~Czyny silniejsze od słów~

~•~

Następne kilka godzin na balu spędziłam z Tomem.

Rozmawialiśmy często z profesorem od eliksirów oraz kilka razy zatańczyliśmy.

Tak jak w naszej umowie.

Wszystko było dobrze, jednak jedno niewygodne dla mnie pytanie wszystko zepsuło.. Ile bym dała żeby cofnąć czas..

~•~

Hej hej hej!

Przepraszam was za ten polsat, ale zbyt mnie korciło hshshsh

jak tam wam mija czas?

mam nadzieję, że  rozdział się podoba,

To byłoby na tyle

bayy!

488 słów

✔𝓜𝓲𝓵𝓞𝓌́𝓬́ 𝓑𝓞𝓵𝓲 ||𝓣𝓞𝓶 𝓜𝓪𝓻𝓿𝓞𝓵𝓞 𝓡𝓲𝓭𝓭𝓵𝓮 -𝓒𝔃.𝓘✔Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz