♕︎𝐶𝑋𝑋𝐼𝐼-𝐼 𝑑𝑜𝑛'𝑡 𝑏𝑒𝑙𝑖𝑒𝑣𝑒..

484 29 55
                                    

- Jeszcze będę wolna ! Zobaczysz ! Uratują mnie. I ich zobaczę już niedługo! Twoje szczęście nie będzie trwać zawsze!

-Już nigdy ich nie zobaczysz !- rzekła i zaczęła się śmiać

Szyderczy śmiech roznosił się po całym pomieszczeniu..

~•~
Pov narrator

Tom wbił do Malfoy Manor niczym burza .

Nie był do końca świadomy tego co robi , ponieważ złość i zaniepokojenie przejęło nad nim kontrole. Stracił kontrolę.

Krew mu buzowała, natomiast serce waliło jak wściekłe

- Tom?! Co ty tu robisz ? -krzyknęła Oliphe która bawiła się ze swoim synkiem.

-Gdzie jest Abraxas ? To bardzo ważne -powiedział brązowo włosy

-W swoim biurze , w prawym skrzydle.

-Dzięki- mówiąc to ruszył schodami na górę

-Ale chwila ! Co się stało!?

Jednak kobieta nie uzyskała odpowiedzi , a w dodatku mały Chris się rozpłakał.

~•~

Mężczyzna dostał się na drugie piętro posiadłości i ruszył do prawego skrzydła.

Czasu ubywało bardzo szybko, co okropnie go dezorientowało w zaistniałej sytuacji.

Każda sekunda się liczyła .

W końcu dostał się do celu .

Nie pukając wparował do pomieszczenia

-Co do cholery?!- krzyknął-Tom?

-Tak to ja . - mówił

-Gdzie Agata? Czyżby kłótnia spowodowała , że wyrzuciła Cię z domu ?- zaśmiał się

Mina Toma była poważna, zimna .

Wręcz grobowa.

Uśmiech z twarzy blond młodego znikł tak samo szybko jak się pojawił

Wzrok Toma był martwy .

Wpatrzone w jeden punkt .

Takie.. martwe

-Czy.. czy coś się stało..?- zapytał cicho

Widać było że Riddle walczy sam ze sobą .

Ale przegrał.

Krystaliczna łza poleciała mu po policzku .

Przełknął głośno ślinę, wziął wdech i zamknął oczy .

-Powtórzę pytanie jeszcze raz.. Czy coś się stało i to coś tyczy się mojej siostry ?

Teoretycznie Agata i Abraxas nie byli rodzeństwem , ale traktowali się jak siostra i brat .

Nie zdziwiło więc to Toma kiedy Malfoy nazwał dziewczynę "siostra"

✔︎𝓜𝓲𝓵𝓸𝓼́𝓬́ 𝓑𝓸𝓵𝓲 ||𝓣𝓸𝓶 𝓜𝓪𝓻𝓿𝓸𝓵𝓸 𝓡𝓲𝓭𝓭𝓵𝓮 -𝓒𝔃.𝓘✔︎Where stories live. Discover now