♕︎𝐿𝑋𝑋𝑋𝑉𝐼𝐼-𝑀𝑎𝑙𝑓𝑜𝑦 𝑀𝑎𝑛𝑜𝑟...♕︎

679 30 6
                                    

To kogo ujrzałam był dla mnie nie lada szokem ale i szczęściem..

~•~

Pov narrator

- Tom?

-Agata ?

-Co ty tu robisz ? Pisałeś , że nie masz czasu na żadne spotkanie.- powiedziała

-Znalazłem trochę czasu dwa dni temu..

-Czemu nic nie mówiłeś? Mogłeś napisać. Spotkalibyśmy się..

- Tak wyszło. A więc, co robisz na Pokątnej?-zapytał żeby zmienić temat

-Kupiłam podręczniki na siódmy rok .

- Nie za wcześnie? Jest dopiero..16 sierpnia .

- Tak wyszło. Chciałam mieć to już z głowy. Jesteś sam czy jest ktoś jeszcze z Tobą?

-Malfoy i Orion jeszcze przyszli, ale poszli chyba oglądać sprzęt do quiddich'a.

-Masz jakieś plany odnośnie..mugoli?-zapytała cicho

-Po zakończeniu Hogwartu chce podjąć pracę na Nokturnie.

-Czemu akurat tam ?

-Cóż.. będę miał dostęp do wielu czarno magicznych rzeczy.

-hm..sprytnie .

Przez chwilę nie odezwali się do siebie.

Dziewczyna postanowiła przerwać ciszę

-tęskniłam.. -powiedziała cicho

-Chodź- powiedział i rozłożył ręce żeby się przytuliła

Uczyniła to.

Tak bardzo za nim tęskniła.

Brakowało jej jego dotyku, perfum i głosu.

-O są nasze zguby !-krzyknął Abraxas

-Malfoy nie krzycz tak bo cała ulica się patrzy -rzekł Orion

Faktycznie spoważniał.

I pomyśleć, że jeszcze kilka miesięcy temu mógł zrobić imprezę na cały Hogwart..

Oj wtedy się działo..

- Cicho , nie zamieniaj się w Riddle'a . Jeden nam wszystkim wystarczy

-Odwołaj to blond włosy - rzekł Tom

-Zachowujecie się jak dzieci -rzekła Oliphe

-Dzieci które w tym roku idą na siódmym rok nauki? Ciekawe -powiedział Orion

-Skoro spotkaliśmy się, to zapraszam do mnie

✔︎𝓜𝓲𝓵𝓸𝓼́𝓬́ 𝓑𝓸𝓵𝓲 ||𝓣𝓸𝓶 𝓜𝓪𝓻𝓿𝓸𝓵𝓸 𝓡𝓲𝓭𝓭𝓵𝓮 -𝓒𝔃.𝓘✔︎Where stories live. Discover now