Zaczęła go lekko głaskać.
- Już możesz otworzyć..
Dziewczyna pośpiesznie je otworzyła i zobaczyła bazyliszka w całej okazałości.
- Wow..
~•~
Pov: Tom
-Powinniśmy już wrócić na górę, za..- spojrzałem na zegarek - za 15 minut będzie spotkanie
- A no tak , zapomniałam o nim . Chodźmy już. -powiedziała i ruszyła w stronę schodków .
Nie chciałem tego mówić na głos, ale zaskoczyła mnie odnalezieniem komnaty w tak krótkim czasie.
Z tego co wiadomo, profesjonalni czarodzieje latami szukali komnaty w tym całym zamku .
Hogwart nie był przeszukiwany raz , nie dwa , a tu proszę.
Weszła do damskiej toalety , i znalazła .
Byłem zadowolony , ponieważ teraz w końcu będę mógł pozbyć się tych głupich , nic nie wartych mugoli.
Wyszliśmy już z tunelu, po czym zamknąłem Komnatę.
Niby , nikt tu nie przychodzi , ale zawsze lepiej wszystko mieć dopięte na ostatni guzik.
Lekcje dawno się skończyły, tak jak kolacja .
Spojrzałem na zegarek .
21:51- odczytałem w myślach.
~•~
Staliśmy już pod drzwiami.
Jeśli chodzi o spotkanie , uległo w nim trochę zmian.
Między innymi to , że jest do ogłoszenia ważna sprawa.
Albo nawet dwie..
Kiedy wybiła równo 22.00 , wszyscy weszli do środka.
W pomieszczeniu panował pół mrok .
Na środku znajdował się duży , czarny stół.
Mieścił on około 50 osób , jak nie więcej.
Gdy wszyscy zajęli swoje miejsca, postanowiłem zabrać głos:
-A więc tak.. Mam do ogłoszenia dwie ważne wiadomości. Pierwsza dotyczy Komnaty Tajemnic . Dziś została odnaleziona . Avery-zwróciłem się do chłopaka siedzącego nieopodal -dowiedz się, ile szlam chodzi do Hogwartu i napisz mi na pergaminie . Bez wyjątków.
- Tak Panie -skinął głową
- Jaka jest druga wiadomość?- zapytał Abraxas
- Ach tak.. Agato podejdź.
Dziewczyna pewnym i pełnym gracji krokiem ruszyłam w moją stronę.
Kilku moim śmierciożerców zwróciło swoją uwagę na nią .
Przeważnie byli to przedstawiciele płci męskiej.
Przewróciłem tylko oczami.
- Agata , od dziś jest moją prawą ręką, co oznacza że może dawać wam zadania lecz pod moją zgodą . Może również was jakby co torturować . -odpowiedziałem i puściłem jej oczko .-Podaj rękę.
Podała.
Wziąłem swoją różdżkę i przyłożyłem ją do przedramienia Ślizgonki.
Nie opuszczałem wzoru z jej dużych oczu .
Na jej bladej skórze pojawił się wąż oraz czaszka .
Jednak nad nią pojawiła się mała czarna korona .
-Koniec spotkania. Możecie iść. -Rzuciłem bez emocji.
Każdy posłusznie ruszył w kierunku wyjścia.
W pomieszczeniu zostałem tylko ja i Agata , która w tym momencie patrzyła na swój mroczny znak .
-Korona?-zapytała po chwili ciszy .
- Przecież jesteś moja prawą ręką. Musiałem Cię jakoś wyróżnić. - Powiedziałem.
- Kiedy masz zamiar zaatakować bazyliszkiem?- kolejne pytanie
-Cóż..to zależy kiedy Avery dostarczy mi listę. Mam nadzieję, że nie potrwa to tak bardzo długo.
- Rozumiem .
- Nie bolało Cię?-zapytałem
- Co?
- Nie bolało Cię, jak robiłem znak ? Inni umierali z bólu.
-Szczerze.. nie . Nie bolało mnie . Przyzwyczaiłam się do bólu.
-Fascynujące..
- Lepiej już pójdę. Dobranoc-odpowiedziała i ruszyła w kierunku drzwi , za którymi od razu zniknęła.
Ja zostałem jeszcze w pokoju Życzeń. Myślałem .
Skoro nie pokazała bólu to znak że mój wybór jest dobry .
Nigdy nie przestaniesz mnie zadziwiać Roberts...
~•~
Cześć!!
Jest rozdział hahah
Aktualnie jest 00:21, wiem odpowiedział pora na pisanie XD
ZŁAPAŁA MNIE WENA W ŚRODKU NOCY POZDRO SORY.
Bayy Guys 👁👄👁 ☕510 słów
YOU ARE READING
✔︎𝓜𝓲𝓵𝓸𝓼́𝓬́ 𝓑𝓸𝓵𝓲 ||𝓣𝓸𝓶 𝓜𝓪𝓻𝓿𝓸𝓵𝓸 𝓡𝓲𝓭𝓭𝓵𝓮 -𝓒𝔃.𝓘✔︎
Teen Fiction✔︎🇿 🇦 🇰 🇴 🇳 🇨 🇿 🇴 🇳 🇪 (🇨 🇿 .🇮 ) 🚩!POPRAWIONA!🚩 (138/138!!) - 𝐶𝑜 𝑡𝑜 𝑧𝑛𝑎𝑐𝑧𝑦 𝑘𝑜𝑐ℎ𝑎𝑐́?-𝑧𝑎𝑝𝑦𝑡𝑎𝑙 -𝑊 𝑠𝑢𝑚𝑖𝑒 𝑡𝑜 𝑠𝑎𝑚𝑎 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑖𝑒𝑚 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒 , 𝑗𝑎𝑘 𝑡𝑜 𝑜𝑑𝑐𝑧𝑢𝑐́ , 𝑎𝑙𝑒 𝑚𝑖𝑙𝑜𝑠́𝑐́..-𝑧𝑟𝑜𝑏...