Czy mam jakieś kłopoty..?
Pov: Agata
-Jasne profesorze. Do zobaczenia Elizabeth - powiedziałam i szybko wstałam z trawy
-Do zobaczenia - odpowiedziała i ruszyła w stronę zamku.
-Coś się stało profesorze ? Mam jakieś kłopoty?-zapytałam
- Nie.. nie masz kłopotów moja droga. Mam do Ciebie.. małą prośbę.
-Słucham więc uważnie.
-Cóż.. jesteś wybitną uczennicą . Wiem , że masz same dobre oceny z Eliksirów.
- Dziękuję, miło, że profesor tak uważa..
-Mówię samą prawdę . Kontynuując. Jak wiesz jestem opiekunem gryfonów. Mój jeden podopieczny ma bardzo duży problem z eliksirami. Prosiłbym Cię, abyś go trochę pouczyła. Jeśli to nie problem.
-Jasne , że nie problem profesorze . Chętnie pomogę. Jeśli mogę wiedzieć. Jak podopieczny ma na imię , i dlaczego akurat padło na mnie ?
-A tak jasne.. Kostian Ervens. Jest na tym samym roku co ty . Mam do ciebie zaufanie i wiem że dzięki tobie chłopak czegoś się nauczy.
-Rozumiem. Dam mu korepetycje. - powiedziałam
Oczywiście nie chciałam mu pomagać.
Byłam źle nastawiona do gryfonów od sytuacji z przed kilku lat ..
*Wspomnienie*
Szłam korytarzem z lekcji Transmutacji . Byłam na trzecim roku nauki w Hogwarcie .
Od pewnego czasu chodził za mną cień chłopaka który był starszy aż o cztery lata .
Moją następną lekcją były eliksiry.
Musiałam wybrać się do lochów.
Nie żebym się bała tam chodzić , ale tego dnia wyjątkowo czułam niepokój. Zwiększył się on kiedy usłyszałam szelest za moimi plecami .
-Ktoś tu jest ?- zapytałam cicho odwracając się.
To było mój błąd.
Coś , a raczej ktoś złapał mnie za szatę i przycisnął do pobliskiej ściany.
-Zostaw mnie !- krzyknęłam
Był to chłopak o dość ostrych rysach twarzy .
YOU ARE READING
✔︎𝓜𝓲𝓵𝓸𝓼́𝓬́ 𝓑𝓸𝓵𝓲 ||𝓣𝓸𝓶 𝓜𝓪𝓻𝓿𝓸𝓵𝓸 𝓡𝓲𝓭𝓭𝓵𝓮 -𝓒𝔃.𝓘✔︎
Teen Fiction✔︎🇿 🇦 🇰 🇴 🇳 🇨 🇿 🇴 🇳 🇪 (🇨 🇿 .🇮 ) 🚩!POPRAWIONA!🚩 (138/138!!) - 𝐶𝑜 𝑡𝑜 𝑧𝑛𝑎𝑐𝑧𝑦 𝑘𝑜𝑐ℎ𝑎𝑐́?-𝑧𝑎𝑝𝑦𝑡𝑎𝑙 -𝑊 𝑠𝑢𝑚𝑖𝑒 𝑡𝑜 𝑠𝑎𝑚𝑎 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑖𝑒𝑚 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒 , 𝑗𝑎𝑘 𝑡𝑜 𝑜𝑑𝑐𝑧𝑢𝑐́ , 𝑎𝑙𝑒 𝑚𝑖𝑙𝑜𝑠́𝑐́..-𝑧𝑟𝑜𝑏...