♕︎𝐿𝑋𝑋𝑉𝐼𝐼-𝑇𝑒𝑎𝑐ℎ..♕︎

788 34 39
                                    

Czy mam jakieś kłopoty..?

Pov: Agata

-Jasne profesorze. Do zobaczenia Elizabeth - powiedziałam i szybko wstałam z trawy

-Do zobaczenia - odpowiedziała i ruszyła w stronę zamku.

-Coś się stało profesorze ? Mam jakieś kłopoty?-zapytałam

- Nie.. nie masz kłopotów moja droga. Mam do Ciebie.. małą prośbę.

-Słucham więc uważnie.

-Cóż.. jesteś wybitną uczennicą . Wiem , że masz same dobre oceny z Eliksirów.

- Dziękuję, miło, że profesor tak uważa..

-Mówię samą prawdę . Kontynuując. Jak wiesz jestem opiekunem gryfonów. Mój jeden podopieczny ma bardzo duży problem z eliksirami. Prosiłbym Cię, abyś go trochę pouczyła. Jeśli to nie problem.

-Jasne , że nie problem profesorze . Chętnie pomogę. Jeśli mogę wiedzieć. Jak podopieczny ma na imię , i dlaczego akurat padło na mnie ?

-A tak jasne.. Kostian Ervens. Jest na tym samym roku co ty . Mam do ciebie zaufanie i wiem że dzięki tobie chłopak czegoś się nauczy.

-Rozumiem. Dam mu korepetycje. - powiedziałam

Oczywiście nie chciałam mu pomagać.

Byłam źle nastawiona do gryfonów od sytuacji z przed kilku lat ..


*Wspomnienie*

Szłam korytarzem z lekcji Transmutacji . Byłam na trzecim roku nauki w Hogwarcie .

Od pewnego czasu chodził za mną cień chłopaka który był starszy o cztery lata .

Moją następną lekcją były eliksiry.

Musiałam wybrać się do lochów.

Nie żebym się bała tam chodzić , ale tego dnia wyjątkowo czułam niepokój. Zwiększył się on kiedy usłyszałam szelest za moimi plecami .

-Ktoś tu jest ?- zapytałam cicho odwracając się.

To było mój błąd.

Coś , a raczej ktoś złapał mnie za szatę i przycisnął do pobliskiej ściany.

-Zostaw mnie !- krzyknęłam

Był to chłopak o dość ostrych rysach twarzy .

✔︎𝓜𝓲𝓵𝓸𝓼́𝓬́ 𝓑𝓸𝓵𝓲 ||𝓣𝓸𝓶 𝓜𝓪𝓻𝓿𝓸𝓵𝓸 𝓡𝓲𝓭𝓭𝓵𝓮 -𝓒𝔃.𝓘✔︎Where stories live. Discover now