♕︎𝑋𝐼-𝐴𝑙𝑙 𝑔𝑜𝑜𝑑..?♕︎

1.1K 45 15
                                    

-Zgadzam się z Tobą Walburgo. Zgadzam się...

~•~

Pov Agata

Od tamtej nie spotykanej sytuacji minął tydzień. Nadal się zastanawiam kto mógłby być nadawcą.

Starałam się rozpoznać pismo osoby , ale nie mogłam sobie go skojarzyć. W mojej głowie cały czas były dwa słowa: ,,zainponowałaś mi'' .

Jak mogłam komuś zaimponować?

jak..?

Myślałam o tym dniami i czasem zdarzało się , że nocami...

Siedziałam właśnie w Wielkiej Sali i rozmyślałam  po raz kolejny o liście.

Obok mnie siedział Malfoy i Black .

Po ich wyrazach twarzy mogłam wywnioskować, że byli dość zmartwieni moją postawą.

Wpatrywali się we mnie i powoli mnie to irytowało.

Po kilku sekundach nie wytrzymałam:

- Czy coś się stało? -zapytałam zniecierpliwiona

- No... ostatnio wydajesz się taka zamyślona i.. nieobecna? -powiedział Abraxas

- Co?.. nie , skądże taki pomysł. Wszystko jest w porządku. Na prawdę nie macie się czym martwić-powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam

-okej , powiedzmy ,że Ci wierzymy. A tak w ogóle, gotowa na dzisiejszy trening quiddich'a?

- Oczywiście , że tak . Chyba muszę się już zbierać. Idę na lekcje . Do zobaczenia później chłopaki- powiedziałam i wyszłam z Wielkiej Sali.

Od razu skierowałam się pod salę, w której za kilka minut miała odbyć się lekcja Obrony Przed Czarną Magią.

~•~

Przed klasą stało już kilkoro uczniów z dwóch domów.

Kilku uczniów z Ravenclaw oraz Slytherinu.

Po kilku minutach byli już raczej wszyscy .

Nauczycielka zaprosiła nas do środka pomieszczenia .

Ja weszłam jako ostatnia i zauważyłam że są wolne tylko dwa miejsca .

Pierwsze-Było wolne akurat w pierwszej ławce. Obok siedziała jakaś krukonka.

Drugie- obok okna , na końcu sali . Obok siedział pan perfekcja Riddle.

Wybór był bardzo prosty, ale jaki trudny.

Usiadłam obok chłopaka.

Ten nic nie powiedział, tylko zaczął coś pisać na pergaminie .

Kiedy skończył podał go mi.

Popatrzyłam na niego, jednak on skupił się na słowach Profesor.


Musiałaś akurat tu?

Tak , nie chciałam obok niej.-odpisałam i podałam mu kartkę

Nie dziwię się. Jest strasznie irytująca

Czemu? Znasz ją ?

Nie osobiście.

Fanka?

Nie. Jest bardzo dziwna. Prawie taka jak Ty. Z tego co wiem, jest brudnej krwi.

Zamknij się.

Nie , ostatnio lubię Cię denerwować -napisał jeszcze i się uśmiechną.

Nie odpisałam już Tomowi tylko zaczęłam słuchać Profesor Merrythought .

~•~

Po skończonej lekcji miałam mieć jeszcze : Opiekę nad Magicznymi Stworzeniami, Wróżbiarstwo, Eliksiry oraz Zielarstwo .

Najbardziej oczekiwałam Eliksirów i Zielarstwa .

Bardzo lubiłam te przedmioty.

Zobaczyłam że do następnej lekcji mam jeszcze trochę czasu, więc udałam się do dormitorum .

Weszłam do pokoju wspólnego, następnie weszłam po schodach.

Otworzyłam drzwi i moim oczom ukazała się po raz kolejny moja sowa.

Zobaczyłam że ma ona list.

Otworzyłam go, zaczęłam czytać..

~•~

Hej hej hej

Na wstępie, chciałabym podziękować wam za tyle wyświetleń.

Nie wiem jak mam wam dziękować 😭❤

Kocham was wszystkich ! ❤❤

Jestem szczęśliwa jak nigdy

Ale wracając...

Kolejny rozdział wyleciał 😎🤝😎

I tak , znowu mi się włączył tryb Polsatu 😂

To chyba na tyle ?

Jeszcze raz dziękuję !

Trzymajcie się cieplutko

bayy! 👁👄👁

488 słów

✔︎𝓜𝓲𝓵𝓸𝓼́𝓬́ 𝓑𝓸𝓵𝓲 ||𝓣𝓸𝓶 𝓜𝓪𝓻𝓿𝓸𝓵𝓸 𝓡𝓲𝓭𝓭𝓵𝓮 -𝓒𝔃.𝓘✔︎Where stories live. Discover now