-Zgadzam się z Tobą Walburgo. Zgadzam się...
~•~
Pov Agata
Od tamtej nie spotykanej sytuacji minął tydzień. Nadal się zastanawiam kto mógłby być nadawcą.
Starałam się rozpoznać pismo osoby , ale nie mogłam sobie go skojarzyć. W mojej głowie cały czas były dwa słowa: ,,zainponowałaś mi'' .
Jak mogłam komuś zaimponować?
jak..?
Myślałam o tym dniami i czasem zdarzało się , że nocami...
Siedziałam właśnie w Wielkiej Sali i rozmyślałam po raz kolejny o liście.
Obok mnie siedział Malfoy i Black .
Po ich wyrazach twarzy mogłam wywnioskować, że byli dość zmartwieni moją postawą.
Wpatrywali się we mnie i powoli mnie to irytowało.
Po kilku sekundach nie wytrzymałam:
- Czy coś się stało? -zapytałam zniecierpliwiona
- No... ostatnio wydajesz się taka zamyślona i.. nieobecna? -powiedział Abraxas
- Co?.. nie , skądże taki pomysł. Wszystko jest w porządku. Na prawdę nie macie się czym martwić-powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam
-okej , powiedzmy ,że Ci wierzymy. A tak w ogóle, gotowa na dzisiejszy trening quiddich'a?
- Oczywiście , że tak . Chyba muszę się już zbierać. Idę na lekcje . Do zobaczenia później chłopaki- powiedziałam i wyszłam z Wielkiej Sali.
Od razu skierowałam się pod salę, w której za kilka minut miała odbyć się lekcja Obrony Przed Czarną Magią.
~•~
Przed klasą stało już kilkoro uczniów z dwóch domów.
Kilku uczniów z Ravenclaw oraz Slytherinu.
Po kilku minutach byli już raczej wszyscy .
Nauczycielka zaprosiła nas do środka pomieszczenia .
Ja weszłam jako ostatnia i zauważyłam że są wolne tylko dwa miejsca .
Pierwsze-Było wolne akurat w pierwszej ławce. Obok siedziała jakaś krukonka.
Drugie- obok okna , na końcu sali . Obok siedział pan perfekcja Riddle.
Wybór był bardzo prosty, ale jaki trudny.
Usiadłam obok chłopaka.
Ten nic nie powiedział, tylko zaczął coś pisać na pergaminie .
Kiedy skończył podał go mi.
Popatrzyłam na niego, jednak on skupił się na słowach Profesor.
Musiałaś akurat tu?
Tak , nie chciałam obok niej.-odpisałam i podałam mu kartkę
Nie dziwię się. Jest strasznie irytująca
Czemu? Znasz ją ?
Nie osobiście.
Fanka?
Nie. Jest bardzo dziwna. Prawie taka jak Ty. Z tego co wiem, jest brudnej krwi.
Zamknij się.
Nie , ostatnio lubię Cię denerwować -napisał jeszcze i się uśmiechną.
Nie odpisałam już Tomowi tylko zaczęłam słuchać Profesor Merrythought .
~•~
Po skończonej lekcji miałam mieć jeszcze : Opiekę nad Magicznymi Stworzeniami, Wróżbiarstwo, Eliksiry oraz Zielarstwo .
Najbardziej oczekiwałam Eliksirów i Zielarstwa .
Bardzo lubiłam te przedmioty.
Zobaczyłam że do następnej lekcji mam jeszcze trochę czasu, więc udałam się do dormitorum .
Weszłam do pokoju wspólnego, następnie weszłam po schodach.
Otworzyłam drzwi i moim oczom ukazała się po raz kolejny moja sowa.
Zobaczyłam że ma ona list.
Otworzyłam go, zaczęłam czytać..
~•~
Hej hej hej
Na wstępie, chciałabym podziękować wam za tyle wyświetleń.
Nie wiem jak mam wam dziękować 😭❤
Kocham was wszystkich ! ❤❤
Jestem szczęśliwa jak nigdy
Ale wracając...
Kolejny rozdział wyleciał 😎🤝😎
I tak , znowu mi się włączył tryb Polsatu 😂
To chyba na tyle ?
Jeszcze raz dziękuję !
Trzymajcie się cieplutko
bayy! 👁👄👁
488 słów
YOU ARE READING
✔︎𝓜𝓲𝓵𝓸𝓼́𝓬́ 𝓑𝓸𝓵𝓲 ||𝓣𝓸𝓶 𝓜𝓪𝓻𝓿𝓸𝓵𝓸 𝓡𝓲𝓭𝓭𝓵𝓮 -𝓒𝔃.𝓘✔︎
Teen Fiction✔︎🇿 🇦 🇰 🇴 🇳 🇨 🇿 🇴 🇳 🇪 (🇨 🇿 .🇮 ) 🚩!POPRAWIONA!🚩 (138/138!!) - 𝐶𝑜 𝑡𝑜 𝑧𝑛𝑎𝑐𝑧𝑦 𝑘𝑜𝑐ℎ𝑎𝑐́?-𝑧𝑎𝑝𝑦𝑡𝑎𝑙 -𝑊 𝑠𝑢𝑚𝑖𝑒 𝑡𝑜 𝑠𝑎𝑚𝑎 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑖𝑒𝑚 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒 , 𝑗𝑎𝑘 𝑡𝑜 𝑜𝑑𝑐𝑧𝑢𝑐́ , 𝑎𝑙𝑒 𝑚𝑖𝑙𝑜𝑠́𝑐́..-𝑧𝑟𝑜𝑏...