✔︎𝓜𝓲𝓵𝓸𝓼́𝓬́ 𝓑𝓸𝓵𝓲 ||𝓣𝓸𝓶 𝓜𝓪𝓻𝓿𝓸𝓵𝓸 𝓡𝓲𝓭𝓭𝓵𝓮 -𝓒𝔃.𝓘✔︎

♕︎𝐶𝐼𝐼-𝐼 𝑤𝑖𝑙𝑙 𝑙𝑒𝑎𝑣𝑒..♕︎

-Zastanów się nad tym..proszę..-mówi cicho-dobranoc Tom

-Dobranoc..

Zastanów się nad Tym Tom..
Proszę..

~•~
pov narrator

Czemu to tak boli ? - zadawał sobie te pytanie

Przecież nie może odpuścić tego, nad czym pracował latami.

Nie może tego zniszczyć jakaś kobieta , która prędzej czy później złamie jego lodowate , czarne serce .

Nie może..

A może?

Niestety może..

Lord Voldemort nie może kochać i nie może być kochanym . To mnie osłabi - wmawiał sobie każdego dnia , każdego wieczoru, i każdej nocy.

Lecz, czy tak byłoby naprawdę?

Czy miłość osłabiła ? Czy miłość sprowadza na złą drogę? Czy da się w niej zgubić..?

A co jeśli by jej zaufał? Co jeżeli zaufałby swojemu sercu?

Czy świat wydawałby się inny niż dotychczas? Czy byłby piękniejszy, spokojniejszy ?

A może to tylko głupie gadki , jakie odpowiada się małym dzieciom?

Czy gdyby zaprzestał, miałby kochającą rodzinę oraz żonę ? Czy zgubiłby się już kompletnie?

Kochać?

Co to znaczy kochać?

Mętlik w głowie był nieunikniony , dlatego Czarny Pan zapadł tej nocy w niespokojny sen..

~•~
Pov: Tom ( Voldemort)

Niespokojny sen towarzyszył mi dzisiejszej nocy .

Dlaczego , akurat po odbytej konwersacji z Agatą zaczęło mnie to męczyć i zacząłem na to inaczej patrzeć, niż zazwyczaj ?!

Ogarnij się!

Nie jesteś pięcioletnim dzieckiem, żebyś się przejmował takimi rzeczami.

Weź się w garść.

Strata jednej osoby nie zrobi Ci dużej różnicy!

Może nawet przyniesie Ci ulgę..?

Czy zaznam spokoju tej nocy ? - pomyślał

Może jak się chwilę przejdę to zapomnę o tym męczącym problemie ?