♕︎𝑉𝐼𝐼𝐼-𝑠𝑡𝑟𝑜𝑙𝑙..♕︎

1.2K 43 12
                                    

Tak.. tak, do zobaczenia mój drogi.. - odpowiedział słabo profesor

~•~

Pov Agata:

Wychodziłam właśnie z sali eliksirów, gdy znikąd na mojej drodze pojawił się dobrze mi znany członek domu Roveny .

- Witaj Luke, co Cię do mnie sprowadza? - zapytałam z zaciekawieniem .

-Witaj Agato, chciałem zapytać czy wybrałabyś się ze mną na spacer.. na błonia. Z piwem kremowym nie wyszło przez tego chłopaka..-odpowiedział

-Dziękuje za zaproszenie. Tak chętnie się przejdę .

Powiedziawszy to, udałam się z Krukonem na błonia.

Szliśmy tak , spokojnym krokiem .

~•~

Po kilku minutach usiedliśmy przy drzewie .

- Ktoś Ci mówił że ładnie dziś wyglądasz ?

- Nie licząc Walburgi, która ciągle mi to mówi. To nie , nikt mi nie mówił.

- To ja jestem tym pierwszym.

Ten tylko się zaśmiał i objął mnie ramieniem .

Między nami nastała cisza.

Ale była ona na swój sposób przyjemna.

-Mam pytanie - zapytałam

- Słucham uważnie

-Mógłbyś mi odpowiedzieć .. Co to za dziewczyna która nam się przygląda?
- zapytałam

-Jaka dziewczyna?

-Stoi tam obok muru przy wejściu. 

Dziewczyna która nam się przyglądała, miała burze blond loków na głowie i miała duże , okrągłe okulary.

Na twarzy miała lekkie piegi.

Oczy koloru morza.. była po prostu ładna.

- A ona ? To Kate Passen. Gra w quiddich'a jako szukająca. Krukonka.

- Jest chyba zła.

-chyba tak..

- Wracając do tematu.. -urwałam bo zobaczyłam, że owa dziewczyna się zbliża w naszą stronę.

~•~

- Cześć Kate- Powiedział Luke

- Witaj Luke, nie wiedziałam, że znalazłeś sobie dziewczynę.

kogo?- zapytałam w myślach

-To pomyłka. Jestem dobrą koleżanka Luke'a. Jestem Roberts -tu urwałam i wstałam - Agata Roberts

Dziewczyna nie chętnie przyjęła wystawioną przeze mnie rękę i powiedziała- Jestem Kate Passen , miło poznać.

- Na mnie chyba już czas. Do zobaczenia jutro na Obronie. - Pożegnałam się i poszłam w stronę zamku.

Zamiast iść do dormitorum postanowiłam się jeszcze przejść...

~•~

Niewinnie przechadzałam się po korytarzach Hogwartu .

Nie zwracałam uwagi na czas, ani na to, że jest już grubo po ciszy nocnej.

Zaczęłam rozmyślać nad nadchodzącym meczem który miał się odbyć za miesiąc. Ślizgoni i Puchoni

Brzmi ciekawie- pomyślałam

Do drużyny quiddich'a dostałam się na 4 roku .

Gram jako szukająca , chociaż dobrze również sprawowałabym się jako obrońca.

Z moich rozmyślań wyrwało mnie nagłe pociągnięcie za rękaw . Odwróciłam się nagle i zobaczyłam..

~•~
Hej hej hej !

Powracam hah..

Dziś piątek więc, rozdział 🥳

Polsat trochę z mnie hahha

Jednak myślę że w nocy pojawi się jakiś tam rozdział
Chyba że usnę to rano dopiero

Już prawie 50 wyświetleń na książce.

433 słowa


✔︎𝓜𝓲𝓵𝓸𝓼́𝓬́ 𝓑𝓸𝓵𝓲 ||𝓣𝓸𝓶 𝓜𝓪𝓻𝓿𝓸𝓵𝓸 𝓡𝓲𝓭𝓭𝓵𝓮 -𝓒𝔃.𝓘✔︎Where stories live. Discover now