✔︎𝓜𝓲𝓵𝓸𝓼́𝓬́ 𝓑𝓸𝓵𝓲 ||𝓣𝓸𝓶 𝓜𝓪𝓻𝓿𝓸𝓵𝓸 𝓡𝓲𝓭𝓭𝓵𝓮 -𝓒𝔃.𝓘✔︎

♕︎𝐶𝑋-𝑃𝑟𝑜𝑚𝑖𝑠𝑒𝑠..♕︎

Możemy na jakieś.. pół godziny zostać- powiedziawszy to dziewczyna usiadła na kanapie .

- Bardzo się cieszę. Więc, opowiadajcie , od kiedy jesteście razem?

~•~
Pov narrator

Pół godziny, zmieniło się w dwie godziny .

Dochodziła już godzina 00.00 , co oznaczało , że para musiała się zbierać, ponieważ rano czekała na nich kolejna fala spraw do załatwienia.

- Bardzo dziękuję wam za wizytę moi drodzy . Odwiedzajcie mnie częściej. Mamy jeszcze tyle do omówienia..

-Postaramy się profesorze .

-Mam nadzieję, że dotrwam do pewnego czasu . Chciałbym zobaczyć czy wasze dziecko byłoby zdolne , tak jak wy - rzekł

Zdziwieni takimi słowami jedyne co zrobili to pokiwali głowami.

-Do widzenia i dobranoc -rzekła Agata

-Do widzenia , do widzenia-powiedział i zamknął drzwi

-Czemu każdy nawija nam o dziecku?- zapytała

-Nie mam pojęcia skarbie . Nie przejmuj się tym . Na dziecko przyjdzie pora. -odpowiedział i wziął rękę dziewczyny- trzymaj się mnie mocno . Zaraz będziemy się teleportować

-Dobrze. - odpowiedziała mu

Nie minęło kilka sekund , a ich już nie było.

~•~

-Nareszcie !- rzekła uradowana

-hmm? Co ty taka szczęśliwa?- zapytał

-Nareszcie mamy święty spokój. Teraz tylko ogarnąć się i iść spać..

-Brzmi zachęcająco.

- Wiem. Idziesz pierwszy się umyć czy ja mam ?

-Możesz ty jak chcesz

-Okej-rzekła

-Ej ej ej

- Co?-zapytała

- Nie tak szybko

-O co Ci chodzi ?

-Całus ?

- Nie. Poczekasz sobie -powiedziała

-Jesteś okrutna

- Wiem. Taka moja natura .- powiedziała I ruszyła schodami na górę

~•~
Pov Tom

Czy chciałbym być ojcem?

W sumie , to tak.

Fajnie by było mnie jakiegoś małego bobasa w domu .

Tylko tak bez ślubu?

No cóż, nic się nie poradzi .

Chciałbym mieć dziecko, jednak nie wiem jak Agata .

Kiedy Abraxas i Walburga robili zakład o nasze przyszłe dzieciątko , było po niej widać, że była bardzo niezadowolona .

Ja w prawdzie też.

W końcu , kto normalny robi zakłady o takie rzeczy ?!