#9

6.2K 136 8
                                    

Pov. Kacper

Julka pocałowała mnie w policzek i pobiegła do szkoły. Uwielbiam kiedy to robi. Chwilę siedziałem tak rozmarzony, aż usłyszałem pukanie w szybę. To był jakiś chłopak mniej więcej w wieku Julki. Otworzyłem okno bo myślałem, że będzie chciał zdjęcie...

-eluwina - powiedziałem

-w dupe se wsadź tą eluwine. Nie obchodzi mnie kim dla niej jesteś, bo i tak już po tobie. Ona jest moja - zagroził mi I odszedł

Zdziwiłem się. Kim on jest I czemu powiedział, że Julka jest jego? Czy ona mi czegoś nie powiedziała? A po zatym jak on może mi grozić skoro jestem silniejszy od niego. Pokonałbym go z zamkniętymi oczami. On nie ma szans u Julki - wmawiałem sobie chodź w głębi duszy bałem się. Bałem się że on odbierze mi julke. Włączyłem radio i puściłem eluwinę. Musiałem się odstresować. Spiewałem tak I myślałem o Julce gdy nagle wprost na mnie wyjechało auto. Serce podeszło mi do gardła, całe życie przeleciało mi przed oczami, a zwłaszcza chwilę z julką. Gwałtownie skręciłem w lewo i wcisnąłem hamulec. Auto się zatrzymało. Naszczeście nic mi się nie stało. Wyszedłem z samochodu i podeszłem do tego drugiego.

-gościu co ty sobie wyobrażasz!? Mogłeś mnie zabić - wykrzyczałem pod wpływem emocji

-przepraszam, nic się Panu nie stało? Proszę niech pan nie dzwoni na policję. Ja mogę zapłacić- zrobiło mi się trochę żal tego faceta. To była też trochę moja wina bo byłem zamyślony i zauważyłem go w ostatniej chwili

-tym razem Panu odpuszczę. Dowidzenia - odwruciłem się napięcie i podszedłem do mojego auta. Obejrzałem je i naszczeście było całe. Wsiadłem i zdenerwowany  pojechałem w stronę domu X

Tylko ty się liczysz - kostera&blonskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz