#45

5.5K 168 32
                                    

Pov. Julka

Otworzyłam oczy i zobaczyłam Kacpra. Znajdowałam się w jego ramionach, a on szedł po schodach. Spojrzał się na mnie i zauważył, że nie śpię

-ciii, śpij dalej - powiedział po czym dał mi całusa w czoło

-co się stało? - spytałam

-film się skończył, więc postanowiłem cię zanieść do pokoju

-aa okej - uśmiechnęłam się senna i wtuliłam się w bruneta

Doszliśmy do pokoju. Chłopak położył mnie na łóżku

-gdzie idziesz? - spytałam, bo chciałam aby położył się ze mną

-tylko się przebiorę i zaraz przyjdę - wziął rzeczy i poszedł do łazienki

Po chwili wyszedł i położył się obok. Przytuliłam się do niego

-wiesz jaki miałam dziwny sen - powiedziałam

-to co ci się śniło? - zapytał

-właśnie w tym problem, że nie pamiętam. Byłam w jakimś starym pokoju czy coś ale nie wiem, co się działo

-może Ci się przypomni - pocałował mnie w głowę - teraz chodź spać. Późno jest

-dobranoc - szepnęłam

Chłopak mi odpowiedział i po chwili zasnęłam

******************

Obudziłam się około 12. Kacper jeszcze spał więc postanowiłam jeszcze poleżeć. Przeglądałam insta ale po chwili nie miałam co robić. Powoli wstałam i wyszłam z pokoju tak aby go nie obudzić. Na dole zastałam Marcina i gałe. Rozmawiali o czymś ale nie usłyszałam. Przywitałam się i dosiadłam do nich.

-jecie coś? - spytałam

-ja nie, bo pewnie lexy zraz wstanie i pojedziemy do maka - powiedział Marcin

-o, możemy jechać z wami? - spytałam

-my? - zapytał gała

-no ja i Kacper - uśmiechnęłam się

-spoko, w grupie raźniej - zaśmiał się

Chwilę porozmawialiśmy i poszłam na górę się ubrać. Weszłam do mojego pokoju starając się nie obudzić lexy. Wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki. Załatwiłam swoje sprawy i wyszłam

-drzwi mają klamkę dżulia - powiedziała lexy

-sorry, nie chciałam cię obudzić

-dobra nic się nie stało. Marcin już wstał? - zapytała

-tak i czeka na ciebie żebyście pojechali do maka

Dziewczyna poderwała się z łóżka i poszła do garderoby

-serio?

-tak - zaśmiałam się

Ubrała się szybko i zeszliśmy na dół. Kacper już nie spał. Podszedł do mnie i pocałował.

-to jedziemy do tego maka? - przerwała nam lexy

-no tak - zaśmiałam się

Zebraliśmy się wszyscy i poszliśmy do auta Marcina. Śmiejąc się i rozmawiając ruszyliśmy

****************
Marcin i lexy znowu się kucą. Nic nowego. Kacper złapał mnie za rękę i poszliśmy do góry. Weszliśmy do jego pokoju.

-oglądamy jakiś serial? - spytałam

-z tobą zawsze - uśmiechnął się

Wziął laptop i włączył.

-to ty coś wybierz, a ja pójdę po coś do zjedzenia

-okej - pocałowałam go w policzek

Wybrałam jakiś serial i zaczekałam na Kacpra. Po chwili przyszedł z popcornem. Położył się obok mnie i zaczęliśmy oglądać. Przeleżeliśmy tak resztę dnia, był już wieczór.

-jestem głodny - powiedział chłopak

-ja wsm też. Chodź na dół

Poszliśmy do kuchni.

-to co robimy? - spytałam

-nie wiem - otworzył lodówkę - mamy mrożoną pizze. Może być?

-jasne

Wsadziliśmy ją do piekarnika. Usiadłam na blat, a Kacper do mnie podszedł.

-pięknie wyglądasz - uśmiechnął się

-dzięki - odwzajemniłam to - ty też

Zbliżył się i złączył nasze usta w długim pocałunku. Ciągle całując podniósł mnie i przycisnął do ściany.
Nagle po kuchni rozległ się hałas. Momentalnie się od siebie odsunęliśmy

-sory... - powiedział Marcin. Okazało się, że zbił szklankę - nie chciałem przeszkadzać - pościł mi oczko

-nic się nie stało - zaśmiałam się nerwowo

-to ja pójdę po miotłę

Po chwili wrócił i zamiótł kawałki szkła walące się po podłodze. Kilka minut później pizza była gotowa. Wzięliśmy talerze i poszliśmy na górę kontynuować serial.
Po jakiś dwóch godzinach zasnęliśmy wtuleni w siebie

*****************
Znowu byłam w starym, kwadratowym pokoju. Ale tym razem czymś się różnił. Rozejrzałam się dookoła i zauważyłam, że na ścianie wisi obraz. Podeszłam bliżej. Przedstawiał dwójkę ludzi, podejrzewam, że ojca i córkę. Mężczyzna niósł dziewczynkę na plecach. Padał deszcz ale oni byli szczęśliwi. Cieszyli się swoim towarzystwem. Odwróciłam się i usiadłam przy biurku. Chwyciłam pamiętnik i otworzyłam na jakiejś stronie. Na rogu kartki był rok - 2005.

"dzisiaj urodziny Leny, mojej córki. Ma już dwa latka. Przez ten czas moje życie całkiem się zmieniło ale kocham ją najbardziej na świecie. Każdy dzień jest inny, ale każdy jest wyjątkowy. Ona zaś zaskakuje mnie każdego dnia, robi rzeczy których nigdy bym się po niej nie spodziewał.
Dzisiaj padał deszcz. Uwielbiam to, nie wiem dlaczego ale lubię to uczucie. Lena była smutna, że w jej urodziny nie mogła wyjść na dwór. Chciałem jej pokazać, że w taką pogodę też można się świetnie bawić. Wziąłem ją na barana i poszliśmy na spacer. Zauważyła piękno niektórych rzeczy, które wydają się szare i smutne. "

-ciekawe - szepnęłam

Ten obraz przedstawiał autora pamiętnika i jego córkę. Skąd on się wziął i skąd ktoś wiedział, że akurat tą stronę przeczytam? Musi być jakieś wyjaśnienie. Nagle drzwi się otworzyły. Wiem, co to znaczy. Szybko chwyciłam za jakiś papierek, który leżał na biurku i zaznaczyłam kartkę. Kolejnym razem będę wiedziała gdzie skończyłam...

*********************

Sorry, że tak późno♥️ mam nadzieję, że się podoba😂 wgl myślałam, że skoro teraz wolne to będę częściej pisać ale okazało się, że jadę na obuz, który trwa prawie całe ferie😊 nie wiem jak tam będzie, więc jakby przez dłuższy czas nie pojawił się rozdział to przepraszam🙏💕
~bayo😘

Tylko ty się liczysz - kostera&blonskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz