#44

5K 152 15
                                    

Pov. Julia

-Julka... - zaczął Kacper - wiesz co znaczą fioletowe róże?

-co?

-miłość od pierwszego wejrzenia - uśmiechnął się, a ja to odwzajemniłam

Chłopak podniósł się do pozycji siedzącej. Zrobiłam to samo. Wyciągnął jakieś pudełko z kieszeni i mi je dał. Otworzyłam, a tam była bransoletka

-jest piękna - powiedziałam i go przytuliłam - dziękuję

-nie masz za co - uśmiechnął się i spojrzał mi głęboko w oczy, aż przeszły mnie ciarki - słuchaj Julka. Kocham cię, najbardziej na świecie. Jesteś dla mnie najważniejszą osobą, nie wyobrażam sobie życia bez ciebie - słuchałam tego w skupieniu. Nie wierzyłam w to co słyszę - czy uczynisz mnie najszczęśliwszym facetem na świecie i zostaniesz moją dziewczyną?

Zatkało mnie. Nie mogłam nic z siebie wydusić. Nareszcie to powiedział. Cieszyłam się jak dziecko

-tak! - powiedziałam szczęśliwa, a gdy Kacper to usłyszał pocałował mnie.

To nie był taki pocałunek jak dotychczas, niewinny, spokojny. Tym razem był namiętny i odważny. Gdy oderwaliśmy się od siebie uśmiechałam się od ucha do ucha

-Kacper - powiedziałam

-tak?

-kocham cię - ponownie złączyłam nasze usta

-ja ciebie też - powiedział po chwili

Położyliśmy się i patrzyliśmy w gwiazdy. Było trochę zimno więc się do niego przytuliłam. Chłopak chętnie odwzajemnił przytulasa i pocałował w czoło

-jednak ship okazał się prawdą - zaśmiał się

-dokładnie - uśmiechnęłam się

Leżeliśmy tak dłuższy czas rozmawiając. Byłam szczęśliwa jak nigdy. Miałam obok wspaniałego mężczyznę, którego kochałam całym sercem i wreszcie mogę go nazwać swoim chłopakiem

***************

Wróciliśmy do domu. Cały team był w salonie więc postanowiliśmy odrazu im powiedzieć.

-słuchajcie mamy coś do ogłoszenia - powiedziałam

-jesteśmy razem - Kacper złapał mnie za rękę i pocałował w czoło

-wiedziałam, że się uda! - pisnęła lexy i nas przytuliła. Zaśmiałam się

Wszyscy nam pogratulowali i życzyli szczęścia. Cieszyli się razem z nami. Marcin poszedł do kuchni i po chwili wrócił z szampanem

-za julke i Kacpra! - już miał otworzyć ale Kacper go zatrzymał

-Julka nie może pić - powiedział troskliwym głosem

-a no tak, zapomniałem. Powinien być jeszcze piccolo - zawrócił - jednak nie ma - krzyknął

-poczekajcie - powiedział Michał. Poszedł do kuchni i po chwili wrócił z piccolo

-gdzie to było? - spytał zdziwiony Marcin - chyba jestem ślepy - zaśmiał się

-mam swoją skrytkę żebyście mi nie kradli - uśmiechnął się gała

-oo dobry pomysł. Też muszę sobie taką znaleźć - Stuart się zaśmiał

Agata i lexy wyciągnęli z szafki kieliszki. Michał otworzył szampana i nalał każdemu.

-za was! - powiedział stuu

-teraz będziemy mogli chodzić na potrójne randki - ucieszyła się Agata

-jak to potrójne? - spytała lexy

-no jeszcze ty i Marcin - poruszyła zabawnie brwiami

-no właśnie - zaśmiał się Marcin - nie pomyślałaś o mnie?

-fuck you Marcin - uśmiechnęła się

-biedny Michał, jako jedyny teraz jest sam - Kacper poklepał go po ramieniu

-jakoś wytrzymam - lekko się uśmiechnął - kiedyś starsza pani powiedziała mi "nic na siłę" i tego się trzymam. Jeśli ma przyjść to przyjdzie

-święta prawda - powiedziałam i spojrzałam na Kacpra, a on na mnie

Postanowiliśmy obejrzeć film. Chłopacy jak zwykle chcieli horror. Zgodziłam się, bo mam Kacpra, do którego mogę się zawsze przytulić.
Nie zwracałam uwagi na sceny w filmie. Wtuliłam się w chłopaka i zamknęłam oczy

********************
Jestem w ciemnym, kwadratowym pokoju. Jedynym źródłem światła jest mała, ledwo świecąca żarówka wisząca pod sufitem. Na środku jest biurko. Pod ścianą stoi szafa. Na półkach leży pełno książek. Wygląda to trochę jak stara, opuszczona biblioteka. Podeszłam do książek i przejechałam po nich palcami. Były całe okurzone. Spojrzałam na biurko, leżał tam zeszyt. Wcześniej chyba go nie było. Usiadłam na krzesło z poprzedniej epoki, mając nadzieję, że się nie rozpadnie. Chwyciłam zeszyt i otworzyłam na losowej stronie. To był pamiętnik. Przeczytałam kawałek

"dzisiejszy dzień jest jak każdy inny, szary, ponury i bez sensu. Patrzę na ludzi za oknem i widzę istoty, których nic ani nikt nie obchodzi. Wszyscy się gdzieś spieszą, nie mają czasu zatrzymać się na chwilę i zobaczyć co się wokół nich dzieje. Nieraz myślę nad tym czy to ma w ogóle jakiś sens. Od śmierci.... "

Dalej kartka była jakby... spalona? Wyglądało na to, że ktoś specjalnie to zrobił. Nie chciał żebym wiedziała co się dalej stało. Byłam ciekawa więc przekartowałam strony. Chciałam zobaczyć co się działo wcześniej. Może coś się wyjaśni. Nim zaczęłam czytać drzwi od pokoju się otworzyły, jakby coś je pchało. Nie wiem, co było za nimi ale to coś bardzo jasnego. Światło wchodzące do pokoju mnie oślepiło, więc odwróciłam wzrok...

****************
Jak myślicie, dlaczego Julka ostatnio ma dziwne sny?🤔 Przez jakiś czas będą one się ciągnęły🙄😂 kolejny rozdział postaram się wstawić w piątek😘 zapraszam do przeglądnięcia mojej drugiej książki♥️
~bayo😘

Tylko ty się liczysz - kostera&blonskyWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu