#28

5.2K 164 24
                                    

Pov. Julka

Święta spędziłam z rodzicami i siostrą we Wrocławiu. Powiedziałam im o mojej chorobie. Przejęli się tym i zabrali mnie do jakiegoś lekarza chociaż mówiłam im, że już byłam badana. Powiedział to samo co tamten, że mam o siebie dbać, brać leki i regularnie przychodzić na kontrolę. Dzisiaj wracam do domu. Ma po mnie przyjechać Kacper. Mówiłam mu, że pojadę pociągiem, bo po co ma tak daleko jechać ale on się uparł. Wzięłam się za pakowanie gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć, bo nikogo innego nie było w domu. Zobaczyłam Idalie. Ucieszyłam się na jej widok, bo przez tą moją chorobę i święta nie widziałam się z nią.

-heej - przytuliła mnie - jak się czujesz? - wiedziała co mi dolega, bo gadałam z nią przez telefon

-cześć. Dobrze

-to dobrze - uśmiechnęła się

Weszliśmy do mojego starego pokoju.

-już jedziesz? - spytała

-noo, za kilka godzin

-nie mieliśmy wgl dla siebie czasu

-no wiem, sory. Innym razem

-o której masz pociąg?

-jadę z kacprem. Powinien być koło 15

-a no właśnie. Zapomniałam pytać - uśmiechnęła się znacząco - wy coś ten?

-ym... Tak szczerze to nie wiem

-jak to nie wiesz? A czujesz coś do niego?

-no tak... Nie chcę ale nic nie poradzę. A on nieraz zachowuje się jakby odwzajemniał moje uczucia ale mam co do tego wątpliwości. I jeszcze ten sen ostatnio...

-jaki sen? - spytała, a ja opowiedziałam jej wszystko od początku do końca.

-jak to był sen proroczy i on mnie nie kocha?

-Julka... Jeśli jest tak jak mówisz to napewno cię kocha. A lexy dobrze ci mówiła, że śnią nam się rzeczy których się boimy. Musi ci naprawdę na nim zależeć

-no chyba tak

-nie chyba tylko napewno. Zrób coś. Powiedz mu co czujesz

-nie mogę...

-czemu niby

-nobo się boję. Sama byś nie powiedziała gdyby ktoś ci się podobał

-ale ty nie jesteś mną. Jeśli nie chcesz powiedzieć to daj mu chociaż jakieś znaki czy coś

-myślisz, że nie próbowałam? Po za tym po moim zachowaniu chyba widać, że jest on dla mnie kimś więcej niż przyjacielem ale on nic z tego nie robi - ma chwilę zmilkłam - chociaż... Kilka razy zabrał mnie gdzieś i wgl. Dał mi róże, jakiś kolor co podobno znaczy, że chce z przyjaźni przejść w miłość ale myślę, że to był przypadek. Dał mi na gwiazdę łańcuszek - pokazałam jej

-k+j forever - przeczytała - Julka i ty się jeszcze zastanawiasz!? On cie na randki zabiera, daje ci kwiaty i prezenty, a ty myślisz, że cię nie kocha?

-noo. Ale to może nic nie znaczyć. Dobra koniec tych problemów sercowych. Opowiadaj co tam u cb

Gadaliśmy i się śmialiśmy do przyjazdu Kacpra. Pożegnałam się z przyjaciółką i ruszyłam w drogę.

Pov. Kacper

Całą drogę do Wrocławia myślałem o Julii i o rozmowie z lexy.

-lexy, mam pytanie

-yes?

-boo.. Jak ktoś jest pijany. I to bardzo. To jeśli coś zrobi lub powie coś czego na trzeźwo by nie zrobił... - powróciłem myślami do tej nocy kiedy Julka mnie pocałowała

-Kacper nie gadaj, że coś odwaliłeś

-nie, to nie o mnie chodzi

-mam nadzieję. A więc podobno po pijaku człowiek mówi rzeczy, których boi się powiedzieć. Ale coś się stało?

-nic takiego. Dzięki

Czyli to by znaczyło, że Julka chce mnie pocałować ale się boi? Fajnie by było. Muszę jej powiedzieć co czuje. Jeśli mnie odrzuci to trudno. Muszę to zrobić zwłaszcza po tym co się ostatnio stało. Zrozumiałem, że w każdej chwili mogę ją stracić więc trzeba korzystać póki jeszcze mam czas. Zrobię to przy najbliższej okazji.
Dojechałem. Zobaczyłem julke z jakąś dziewczyną, to pewnie idalia. Pożegnały się i kostera wsiadła do samochodu. Jaka ona jest piękna. Tęskniłem za nią. A co tam. Przytuliłem ją i pocałowałem w policzek. Zarumieniła się. Czyli jej się podobało? Zauważyłem, że idalia śmieje się pod nosem. Hmm może Julka jej coś mówiła. Przekręciłem kluczyki i ruszyliśmy do domu

Tylko ty się liczysz - kostera&blonskyWhere stories live. Discover now