#53

3.2K 106 13
                                    

Pov. Julka

Obudził mnie znienawidzony dźwięk - budzik. Znowu zapomniałam go wyłączyć. Już od tygodnia siedzimy w domu przez kwarantannę, a ja jeszcze tego nie zrobiłam. Westchnęłam i obróciłam się na drugi bok. Przytuliłam się do Kacpra. Tak się cieszę, że go mam...

******************
Gdy obudziłam się po raz kolejny było już po 12. Pomyślałam, że najwyższy czas wstać. Usłyszałam wodę w łazience, pewnie Kacper bierze prysznic. Nie miałam nic do roboty więc chwyciłam za telefon. Załamałam się gdy to zobaczyłam. Miałam pełno nowych wiadomości na librusie. Ci nauczyciele przesadzają. Co oni myślą, że my normalnego życia nie mamy? Niech se sami robią te zadania to zobaczymy. Jeszcze mi zostało kilka z wczoraj, a już nowe. No cóż, cały dzisiejszy dzień będę robić lekcje. Kacper właśnie wyszedł z łazienki w samych bokserkach.

- co jest? - zapytał widząc moją nieciekawą minę

- znowu mam pełno zadane. Przez to nie mam na nic czasu

- oj tam - machnął ręką - pomogę Ci i jakoś damy radę - podszedł do mnie i pocałował

- dzięki - uśmiechnęłam się

Podeszłam do szafy, wyciągnęłam ubrania i weszłam do toalety wykonać moją codzienną rutynę.
Kiedy wyszłam Kacper patrzył się w telefon. Zauważyłam, że nie był zadowolony

-co się stało? - zapytałam siadając i przytulając go

On tylko westchnął i pokazał mi telefon. Przewróciłam oczami widząc imię Karolina

-znowu ona?

-znając ją to nie odpuści tak łatwo

-czego ona w ogóle od ciebie chce?

-tak w sumie to nie wiem, najlepiej ją olać

Odłożył telefon i zeszliśmy na dół coś zjeść. Co prawda była pora obiadu ale my jedliśmy śniadanie. Okazało się, że nie tylko my tak późno wstaliśmy. W kuchni był Stuart i ziewający Marcin.

-co tam marcinek, nie wyspałeś się? - zaśmiałam się

-on by mógł przespać całe życie, a i tak by się nie wyspał - Kacper odwzajemnił mój ruch

Zjedliśmy jak zwykle płatki i usiedliśmy na chwilę w salonie. Chwyciłam pilota i zaczęłam przełączać.

-o powtórka Hotelu Paradise. Wczoraj nie oglądałam

-znowu too - burknął Kacper

-a ty znowu narzekasz? - zaśmiałam się

Zaczęłam wszystko komentować. Kacper ledwo wytrzymywał ale nie dziwię mu się.

-no nie! Co on robi!?

-co? Kto? - zapytał nieogarnięty

-no Adam. Nierozumiem go, jeszcze niedawno poza Olą świata nie widział, a teraz z Martyną takie rzeczy i jeszcze potem ją zdradził.

-ja w ogóle tego nie rozumiem

-no jak nie. Co tu do rozumienia. Adam zdradził Martynę i ona teraz płacze.

-nawet nie kapuje na czym ten program polega

Strzeliłam face palma i zaśmiałam się

*****************
Siedzę u mnie w pokoju i staram się zrobić coś. Czuję, że od tego myślenia zaraz mi głowa wybuchnie. Kacper jest na dole z chłopakami i zostałam sama. Na szczęście po chwili weszła lexy.

-co tam robisz dżulia? - zaglądnęła mi przez ramię

-matmę...

-o fuu - udała odruch wymiotny na co się zaśmiałam

Tylko ty się liczysz - kostera&blonskyWhere stories live. Discover now