Pov. Julka
Przyjechaliśmy do domu. Gdy weszliśmy zawołałam lexy.
-lexyyy mamy maka dla ciebie!
Dziewczyna przybiegła szybko.
-I love youuu - przytuliła mnie i wyrwała mi torbę z ręki
Zaczęła jeść. Usiedliśmy w kuchni.
-a w ogóle to jak tam u lekarza? - zapytała z pełną buzią
-dobrze, narazie nic mi nie jest
-to dobrze - uśmiechnęła się
-Julka ja odniosę tą maść do naszego pokoju i wsadzę do szuflady. Żebyś nie zapomniała - zaśmiał się Kacper
-okejj
Do pomieszczenia weszła Karolina.
-jaka maść? Coś się stało? - zapytała udając zainteresowanie
-właśnie chciałam się zapytać - przewróciła oczami lexy
-a wiesz, oparzyłam się dzisaj w rękę. Byłam u lekarza i nie jest dobrze.. - patrzyłam na reakcje Karoliny - strasznie mi wyżarło skórę, mogę stracić rękę
Dziewczyna wytrzeszczyła oczy ale zanim coś powiedziała lexy zaczęła dusić się jedzeniem.
-what dżulia!? Coś ty zrobiła?
-żartuję - zaśmiałam się - spokojnie lexy, nic mi nie będzie
-to dobrze - powiedziała wcale nie zadowolona Karolina i wyszła
-co to miało być - zapytała brunetka - przylazła tu tylko zapytać o jakąś maść i se poszła?
Usłyszeliśmy głos Marcina z salonu
-dziewczynyyy!! Oglądacie z nami mecz?
Spojrzałyśmy na siebie
-nie! - odkrzyczałyśmy równocześnie i się zaśmialiśmy
-nie wiecie co tracicie - zawołał stuu
-ale ja się chętnie przyłącze - powiedziała Karolina i poszła do nich
-chce się upodobać. Wszyscy wiemy, że nikogo oprócz nich nie interesuje mecz - powiedziała cicho lexy
-racja
Chciałyśmy porozmawiać ze spokojem ale z salonu dobiegały krzyki typu: GOLLLL!!! NIEE TO BYŁO NIE FER, FAULL, DAWAJ, DAWAJJ
-może pójdziemy usiąść sobie do altany na dworze co? - zapytałam
-oo good idea! Przynajmniej nie będziemy słyszeli tych wrzasków - zaśmiała się - ale jest trochę zimno
-co ty na to żeby zrobić kakałko? - uśmiechnęłam się
-yesss ale proszę NIE MÓW KAKAŁKO
-oł sory zapomniałam - zaśmiałam się - zrobimy kakao
-już lepiej - uśmiechnęła się
Brunetka podgrzała mleko, ja wyciągnęłam dwa kubki i nasypałam po dwie łyżki kakao
-gdzie tak mało? Mi nasyp wiecejj
-okejjj - dosypałam jedną i spojrzałam na nią pytająco
-jeszcze, jeszcze
Dodałam jeszcze jedną
-jeszcze
-nie lexy, to będzie za dużo - zamknęłam pudełko z kakaem, odkładając je na półkę
YOU ARE READING
Tylko ty się liczysz - kostera&blonsky
FanfictionJulka i Kacper. Dwójka ludzi, którzy są przyjaciółmi, a może nie tylko? Przyjaźń nieraz może się zmienić w jakieś większe uczucie.