179.

2.8K 204 83
                                    

- Kurwa co ja czytam... - Wymruczała do siebie Alex studiując tył okładki jednej z książek, której tytuł wydawał jej się prowokacyjnym żartem. Była przekonana, że treść książki nie będzie miała nic wspólnego z tytułową nawiedzoną waginą. Przekonała się jednak, że była w ogromnym błędzie.

- Alexa... - Ciemnowłosa poczuła jak Mel ciągnie ją za kurtkę.

Zamykając książkę, którą właśnie trzymała w ręku odwróciła się w kierunku dziewczynki. - Słucham cię. Zdecydowałaś się już na coś?

- Nie. - Dziewczynka pokręciła przecząco głową. - Nie potrafię.

- Dlaczego?

- Bo ja nie wiem... - Blondyneczka podrapała się po głowie. - Nie wiem ile ja mogę wybrać książek. Tyle mi się podoba, że nie wiem co wziąć i nie wiem nawet ile mogę. Czy jak wybiorę trzy to będzie za dużo? Jeśli tak to wybiorę dwie i wezmę dla siebie tylko jedną, bo drugą chciałabym dla Allana.

Alex zaśmiała się gdy potok słów wypływający z ust Mel dobiegł końca. - Posłuchaj mnie bąblu. Nie ma czegoś takiego jak zbyt dużo książek. Nie można przeczytać zbyt wielu książek i być zbyt mądrym. Czym więcej książek, tym lepiej. Będziecie mieli w czym wybierać i dowiecie się wielu ciekawych rzeczy.

- Kocham cię Alexa! - Dziewczynka mocno ją objęła. - Dziękuję!

- Ja ciebie też kocham. - Alex pogłaskała ją po głowie. - Zmykaj do babci wybierać to co cię interesuje a ja za chwilę do was przyjdę.

- Dobra! - Odpowiedziała Mel po czym zniknęła między regałami.

Ciemnowłosa rozejrzała się wkoło. Dobre dwadzieścia minut temu Lena powiedziała, że idzie poszukać toalety i za chwilę wróci. Galeria handlowa w której spędzały aktualnie czas była sporych rozmiarów, jednak toalety były rozmieszczone w niewielkich odległościach i czas nieobecności dziewczyny był zdecydowanie zbyt długi.

Po wybraniu dla siebie dwóch kryminałów Alex dołączyła do Mel i mamy zielonookiej, które siedziały na niewielkiej kanapie w miejscu, które służyło za kącik czytelniczy. - Widzę, że niezły stosik ci się tu tworzy. - Powiedziała wskazując palcem na książki ułożone przed nią na niskim stoliku.

- Bo chciałam ci pokazać co mi się podoba i żebyś pomogła mi wybrać razem z Leną.

- Najpierw Lena musi wrócić tu do nas, żeby zobaczyła co przygotowałaś.

- Długo jej nie ma. - Powiedziała mama dziewczyny.

- Już jestem! - Alex usłyszała głos swojej narzeczonej za swoimi plecami.

- Zgubiłaś się?

- Nic z tych rzeczy. - Lena uśmiechnęła się szeroko. - Co my tu mamy? - Zapytała kucając przy Mel.

- Ta książka spodobała mi się dla Allana. - Blondyneczka pokazała im książkę o samolotach. - Ostatnio bardziej polubił samoloty i mówił, że chciałby więcej o nich poczytać i zrozumieć jak są zbudowane. Ta wydaje się ciekawa. Ucieszy się jak mu to dam.

- To zobacz jak idealnie trafiłaś z tym modelem dla niego. - Alex położyła dłoń na ramieniu zielonookiej. - Nieświadomie uderzyłaś w zakres jego nowych zainteresowań.

Przez następne kilka minut Mel opowiadała dlaczego zastanawia się pomiędzy odłożonymi  książkami i próbowała dokonać selekcji. Niebieskookiej trudno było się skupić na tym co mówi dziewczynka, bo dostrzegła, że kobieta która stoi kilka metrów od nich ciągle uporczywie im się przygląda. W szczególności Mel. Jej mina nie wskazywała na to, że sytuacja którą obserwuje budzi w niej jakiekolwiek pozytywne emocje.

Wpuść mnieWhere stories live. Discover now