43.

4.3K 280 30
                                    

- Lena dziś będziemy mieć nowego chłopaka na dniu próbnym za barem. Myślę, że powinno pójść gładko. Pracował w kilku pubach i ma dobre opinie.

- O szybko ktoś się znalazł. Ty się nim zajmiesz czy chcesz, żebym ja mu wszystko pokazała? - Zapytała Lena, trzymając telefon między ramieniem a policzkiem tak aby nie wypadł. Szukała w szafie swojej ulubionej koszulki do biegania. Było dość wcześnie i chciała rozładować rosnące w niej napięcie. 

- Ja się nim zajmę. Przyjdzie dziś trochę wcześniej to oprowadzę go i pokażę co gdzie mamy. Ty z Danielem spokojnie zajmij się górą. Sara też będzie więc mogę stwierdzić, że dziś będziemy mieli tłoczno.

- Amanda? Czy ja mogę Cię o coś zapytać? Nie chcę rozmawiać o tym w pracy.

- Jasne. Co się dzieje?

Lena usiadła na łóżku po turecku i złapała telefon w dłoń. - Nie mam tu jeszcze za wiele znajomości a czasem przez znajomych można szybciej coś znaleźć. Hm... - Dziewczyna ucichła na chwilę. - Od tygodnia próbuje znaleźć jakieś mieszkanie do wynajęcia ale jak już wpadło mi coś w przystępnej cenie to za każdym razem okazuje się, że dzwonię za późno. Jedno byłam oglądać ale właściciel za bardzo ślinił się na mój widok a wiesz... Po tym co się stało nie byłabym w stanie mieszkać w takim miejscu u takiego człowieka. Czy gdybyś słyszała o jakimś mieszkaniu, mogłabyś mi dać znać? Chciałabym jak najszybciej się wyprowadzić. - Westchnęła zgarniając z czoła kosmyki włosów, które opadły jej na czoło. - Cholerne włosy. - Mruknęła pod nosem gdy niesforny kosmyk znowu zsunął się z ucha.

- Jeśli chcesz coś zrobić z włosami zapraszam do siebie. Ogarniemy Twoje piękne włosie i powiesz mi przy okazji dlaczego tak Ci spieszno z wyprowadzką. Uprzedzę Twoje pytanie. - Dodała Amanda, w chwili gdy Lena otworzyła usta. - Tak. Znam się na tym. Gdy nie zajmowałam się klubem prowadziłam mobilne usługi fryzjerskie. Nadal od czasu do czasu jeżdżę do koleżanek, które za żadne skarby nie chcą zrezygnować z moich usług. Zapraszam do siebie, bo jednak co jak co, byłoby trochę dziwnie jakbym przyjechała do domu tego dzbana pytać co się stało. Bo jak rozumiem to ona coś nawywijała?

- Amanda, uwielbiam Cię. Kiedy mogę przyjechać?

- Jeśli chcesz, to możesz być u mnie za pół godziny. Młodej nie ma w domu do późnego południa, więc będziemy mogły spokojnie porozmawiać. Zaraz wyślę Ci adres. Widzimy się!

- Nawet nie wiem jak ma Ci dziękować. Do zobaczenia. - Lena rozłączyła się i rzuciła telefon na łóżko.

Bieganie będzie musiało poczekać. Dziewczyna ucieszyła się, że będzie mogła porozmawiać z Amandą na temat tego co się stało. Pomimo tego, że jest ona najlepszą przyjaciółką Alex, nie czuła żadnego dyskomfortu gdy miała z nią rozmawiać o ciemnowłosej. Prawda jest taka, że Amanda jest jedyną osobą, z którą może swobodnie porozmawiać na ten temat. Nie wiedziała czy kiedykolwiek będzie w stanie rozmawiać o tym swobodnie z Tiną, bez obaw o jej reakcje. Poza tą dwójką nikt przecież nie wie, że mieszka u swojej szefowej.

Po upływie około pół godziny Lena podjechała pod wskazany adres. Gdy znalazła się pod odpowiednimi drzwiami, zapukała delikatnie i nie musiała długo czekać na pojawienie się w progu uśmiechniętej Amandy, która zaprosiła ją do środka.

- Chodź do salonu. Zrobimy tak, że najpierw ustalimy co robimy z Twoimi włosami a potem ja się nimi zajmę a Ty opowiesz mi co się dzieje, dobrze?

- Wiesz... Myślę, że potrzebuję radykalnej zmiany. Chciałabym zmienić kolor i trochę je skrócić.

Amanda stanęła naprzeciw dziewczyny i kręcąc głową w jedną i drugą stronę wydawała tylko ciche pomruki. Chwilę później podjechała bliżej sporych rozmiarów kufrem, który okazał się przenośną stacją fryzjerską pełną różnych rzeczy, których Lena nie byłaby w stanie pewnie nawet nazwać. - Jak bardzo chcesz zaszaleć w tej kwestii? Bo mam pewien pomysł.

Wpuść mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz