95.

5.7K 287 87
                                    

- Cześć chłopaki! - Lena uklękła aby przywitać się z psami, które podbiegły do niej gdy tylko weszła do domu. Alex dała jej klucze aby weszła a sama podjechała autem pod garaż żeby je schować. - No już was głaskam, spokojnie... - Powiedziała cicho gdy jeden z psów prawie ją przewrócił pchając się na nią z całym ciężarem swojego ciała.

- Chyba się za Tobą stęsknili. - Usłyszała za swoimi plecami głos ciemnowłosej, która właśnie zamykała za sobą drzwi.

Lena podniosła się i podeszła do niej. Kładąc dłonie na jej policzkach spojrzała na nią i się uśmiechnęła. W odpowiedzi na swój gest poczuła jak dłonie Alex delikatnie przesuwają się po jej talii. - Wiesz... - Zaczęła zielonooka gładząc kciukami twarz dziewczyny.  - Nie byłam przygotowana na to, że będę u Ciebie na noc, więc będę chyba zmuszona skraść coś z Twojej szafy.

- Nie będzie z tym problemu. - Odpowiedziała Alex całując ją w szyję. - Chodź... - Dodała łapiąc ją za rękę i ciągnąc w stronę sypialni. - Wybierzesz sobie coś.

Lena wybrała pierwszą koszulkę na ramiączkach jaką tylko zauważyła wewnątrz szafy i z jednej z szuflad wyjęła parę niebieskich spodenek.

- Dałabyś mi ręcznik? - Zapytała Alex siedzącej na łóżku w sypialni.

- Masz ręczniki przygotowane w łazience i szczoteczkę do zębów też. - Odpowiedziała ciemnowłosa.

- Dziękuję. To ja w takim razie za jakiś czas wracam do Ciebie. - Powiedziała Lena wychodząc z pokoju na korytarz.

- Lena... Poczekaj...

- Tak? - Dziewczyna oparła się o framugę drzwi. - Coś się stało? - Zapytała widząc zmieszaną minę Alex.

- Nie... - Odpowiedziała ciemnowłosa pocierając swoją brew. - Pomyślałam, że mogłabyś skorzystać z mojej łazienki w sypialni. Tam położyłam Ci ręczniki. Ja... Ja i tak muszę coś teraz zrobić więc idź do tej. Będzie Ci lepiej. - Alex wyglądała na wyraźnie zmieszaną.

- Hej... - Lena podeszła do niej i usiadła obok. - Wszystko w porządku? Wyglądasz dziwnie.

- Tak, wszystko jest ok. - Dziewczyna spuściła wzrok. - Gdybyś czegoś potrzebowała to daj mi znać.

- Dobrze... - Lena wstała i udała się do łazienki, która w porównaniu z tą gościnną była zdecydowanie większa. Poza tym w tej można było znaleźć zarówno duży prysznic jak i wannę narożną. Przez dłuższą chwilę Lena stała przed lustrem i wpatrywała się w swoje odbicie. Niepokoiło ją zachowanie Alex. Po tej pewnej siebie dziewczynie, która chciała zabrać ją do domu dzisiejszej nocy nie pozostał już żaden ślad. Dokładnie zmyła makijaż, umyła zęby i odkręciła wodę. Czekając aż strumień będzie ciepły, zdjęła z siebie ubrania i ułożyła je w kącie. Alex nie była tak pedantyczna jak Tina, jednak można było zauważyć, że nie należy do osób, które zalicza się do bałaganiarzy. Dlatego u ciemnowłosej także starała się odstawiać swoje chaotyczne zapędy i nie rzucała rzeczy gdzie popadnie. Przyłapała się już nawet na tym, że sama przed sobą przyznała, że rzeczy odkładane na miejsce nie generują takiego bałaganu i otoczenie wygląda lepiej. Jednak gdy przychodziło co do czego, nie myślała o tym gdzie co kładzie i zawsze mogła znaleźć rzeczy które nie znajdowały się tam gdzie powinny.
   Po wejściu pod prysznic westchnęła czując jak ciepła woda omywa jej ciało. Uwielbiała to uczucie. Przesunęła się tak, żeby opierając głowę o ścianę strumień wody spadał dokładnie na jej włosy. Przymknęła oczy i znów zaczęła zastanawiać się nad tym co mogło siedzieć w głowie Alex, że zachowywała się jak lekko spłoszone zwierzę. Jej rozmyślania nie trwały jednak zbyt długo. Zostały przerwane przez pukanie do drzwi.

Wpuść mnieDär berättelser lever. Upptäck nu