*Kilka lat wcześniej*
- Co Ty tutaj robisz maluchu? - Alex zdziwiła się widząc swoją siostrę pod bramą.
- Tęskniłam za Tobą. - Odpowiedziała dziewczynka tuląc się mocno do niej gdy otworzyła furtkę.
- Oj aniołku... - Niebieskooka pogłaskała ją po jasnych włosach po czym schyliła się i podniosła ją do góry. - Ja też za Tobą tęskniłam ale teraz... - Alex obróciła się wokół nadal mocno trzymając siostrę na co ta zaśmiała się głośno. - Przyznaj mi się dlaczego nie poszłaś dziś do szkoły i jak się tu dostałaś? - Zapytała odstawiając dziewczynkę na ziemię. - Tylko mów mi całą prawdę.
- Przyjechałam autobusem, potem jeszcze jednym a potem taksówką. Miałam schowane pieniądze, które mi dałaś ostatnim razem. Nikt ich nie znalazł. Dobrze je ukryłam.
- Ale skąd Ty wiedziałaś którym konkretnie tu dojechać? Telefonu używasz tak jak Cię prosiłam? Nie włączasz go o innych porach niż te, które mamy ustalone? W domu nikt nie może się dowiedzieć, że mamy taki kontakt.
- Wiem. - Dziewczynka kiwnęła głową. - Włączam go tylko wtedy. Poprosiłam starszą siostrę mojej najlepszej koleżanki ze szkoły, żeby mi powiedziała czym można dojechać. Nie mówiłam jej kto tu mieszka ale i tak powiedziała, że to będzie nasza tajemnica.
- Moja mądralka. - Alex ucałowała ją w czubek głowy i zpałała za rękę. - Chodź do domu. Babcia się pewnie ucieszy jak Cię zobaczy.
Dziewczynka podbiegła do starszej kobiety siedzącej w salonie. Od początku bardzo ją polubiła i za każdym razem powtarzała Alex, że chciałaby mieć taka babcię. Kobieta także od pierwszego spotkania w tajemnicy pokochała ją jak swoją drugą wnuczkę. Dowiadywała się nawet u prawnika czy byłby cień szansy, że mogłaby starać się o opiekę nad nią aby Alex miała siostrę zawsze przy sobie. Niestety z racji tego, że nie są spokrewnione a rodzina uchodzi za spokojną i bezproblemową nie było podstaw do tego aby starać się o przejęcie praw.
- Kochanie usiądź sobie, chcesz coś pooglądać? Pójdziemy z Alex przygotować Ci coś do picia i jedzenia, dobrze? - Odezwała się wreszcie kobieta po kilku minutach przytulania dziewczynki i zadawania jej pytań o to jak w szkole. - Chodź ze mną. - Kiwnęła głową w kierunku kuchni. Gdy znalazły się we wskazanym przez nią pomieszczeniu zbliżyła się do Alex. - Wiesz, że ona nie poszła dziś do szkoły, żeby tu przyjechać? To będzie trudniej ukryć niż Wasze potajemne spotkania po jej lekcjach gdy mówi, że uczy się u koleżanki.
- Babciu ja nie wiedziałam, że ona tu przyjedzie. Ja nigdy bym jej nie powiedziała, żeby sama tłukła się taki kawał ryzykując, że wszystko się wyda.
- Wiem dziecko... Zastanawiam się po prostu teraz co z tym zrobić. - Kobieta pogłaskała Alex po głowie. Często nazywała ją w taki sposób i dotykała jej włosów. Początkowo niebieskooka czuła się nieswojo w takich chwilach ale wraz z upływem czasu przywykła do tego i na swój sposób nawet polubiła.
- Gdyby te urzędowe kurwy nie odrzuciły kiedyś Twojego wniosku byłaby z nami i nikt z niczym nie musiałby kombinować! - Alex uderzyła pięścią w blat.
- Alex! Słownictwo!
- Przepraszam... - Wymamrotała. Wiedziała jak bardzo babcia nie lubi gdy przeklina. Ona jednak nie mogła opanować wzburzenia i złości jaka znów w niej narastała.
- Wiesz, że nie może dziś długo zostać. Jeśli wróci zbyt późno to może się wszystko wydać.
- Zawiozę ją do domu za niedługo. Babciu... Ja wierzę, że mi się uda... Przecież jestem jej siostrą. Jestem już pełnoletnia, mam pieniądze, mieszkanie...
YOU ARE READING
Wpuść mnie
RomanceLena po latach podporządkowywania się rodzicom rzuca swoje dotychczasowe życie, aby być wreszcie sobą i żyć na własnych warunkach. Trafia do miasta w którym poznaje nowych, ciekawych ludzi i poznaje smak prawdziwej wolności. Pierwsze przypadkowe spo...