111.

4.4K 247 29
                                    

Lena wpatrywała się w kartkę nie widząc już co jest dalej na niej napisane. Nie wiedziała nawet czy Alex mówi do niej cokolwiek, czy milczy przez resztę drogi do jej domu. W tej chwili nie była w stanie skupić się na niczym innym poza tym listem. Teraz rozumiała dlaczego mama tak bardzo naciskała na to aby zdjęła kurtkę i jej ją podała do ręki. Była przygotowana aby schować kartkę do kieszeni tak, aby nikt inny nie widział. Minęło kilka dni a Lena chodziła z tym listem nie mając pojęcia, że ma go w kieszeni. Właśnie do tej jednej zaglądała niezwykle rzadko. Gdyby nie to, że szukała gumki do włosów, prawdopodobnie nadal by go nie znalazła i nie miałaby pojęcia, że mama ma jej cokolwiek do powiedzenia.

Reszta tej nocy miała wyglądać zupełnie inaczej. Wsiadała do samochodu podekscytowana tym co nastąpi gdy znajdą się w domu Alex. Wiedziała, że skutecznie ją nakręciła i sama także miała ogromną ochotę na seks. Jednak z chwilą gdy wzięła do ręki tę cholerną kartkę, wszystko się zmieniło. Po wizycie w domku nad jeziorem nie analizowała zbytnio tego co powiedziała jej Alex na temat tego jak postrzega zachowanie jej mamy. Nie chciała o tym myśleć. Bała się pozwolić sobie na wytworzenie jakiejkolwiek teorii na ten temat aby później zacząć w nią wierzyć i uznać za prawdę.

- Jesteśmy już na miejscu. Chodź do domu. - Z zamyślenia wytrącił ją głos ciemnowłosej gdy otworzyła drzwi z jej strony i pogładziła jej ramię pochylając się nad nią.

Lena była tak pogrążona w swoich myślach, że nie zauważyła kiedy znalazły się na terenie posesji Alex i nie zarejestrowała chwili gdy ta opuściła pojazd. Zielonooka kiwnęła głową i wyszła z samochodu bez słowa. Kartka, którą mocno ściskała w dłoni była już bardzo pognieciona. Przyciskając ją do piersi wolnym krokiem podążyła za Alex w kierunku drzwi.

Alex złapała ją za dłoń i zaprowadziła na kanapę w salonie. - Usiądź a ja przyniosę Ci coś do picia. Chcesz herbaty?

Lena spojrzała na nią ocierając twarz. Pokręciła głową na myśl jak często w ostatnim czasie Alex widziała ją w takim stanie, zapłakaną z twarzą mokrą od łez. Wiedziała, że wygląda żałośnie. Tak też się czuła. - Wolałabym wino. - Odpowiedziała po chwili.

Alex uniosła brew i nic nie odpowiedziała.

- Przepraszam. - Rzuciła Lena chowając twarz w dłoniach. Dopiero po chwili zdała sobie sprawę z tego co powiedziała. - Przecież Ty nie masz w domu alkoholu. Głupio palnęłam.

- W porządku... - Powiedziała Alex po czym ruszyła prawdopodobnie w kierunku kuchni.

Zielonooka podkuliła nogi na kanapie i oparła głowę o kolana. Nie mogła zrozumieć dlaczego czuła się aż tak źle. Zdawała sobie sprawę z tego, że temat jej rodziców nie był przez nią samą przepracowany nawet w najmniejszym stopniu. Była roztrzęsiona i po raz kolejny czuła się jakby ktoś uderzył ją czymś mocno w głowę. Od chwili wyjścia z rodzinnego domu próbowała krok po kroku poukładać sobie wszystko w myślach. Chciała się zdystansować do tego co się wydarzyło i z czym to się wiązało. Mając Alex u swojego boku miała poczucie, że będzie jej łatwiej. Wiedząc, że dziewczyna ją kocha, chciała całkowicie skupić się na tym, że ich relacja ruszyła do przodu co pozwalało im na robienie kolejnych kroków tak, aby wychodzić sobie jeszcze bardziej naprzeciw.

- Już jestem. - Ciemnowłosa wróciła do salonu.

Lena podniosła głowę i zobaczyła, że Alex stoi przed nią trzymając w jednej dłoni butelkę wina a w drugiej lampkę.

- Proszę... - Dziewczyna podała jej lampkę i wlała wino. - Od czasu jak bywasz tu częściej trzymam coś schowane z myślą o Tobie. - Dodała siadając obok niej.

Wpuść mnieOn viuen les histories. Descobreix ara