123.

5.2K 264 52
                                    

Alex widziała jak Lena przygląda jej się przez większość czasu gdy prowadziła. Chwilami dla odmiany spoglądała na krótki moment w okno tylko po to by zaraz znów nie spuszczać z niej wzroku.

Choć ciemnowłosa głównie skupiała się na drodze, dostrzegła jak kilka razy Lena otworzyła usta jakby chciała coś powiedzieć, jednak po chwili zamykała je i szybko odwracała się w przeciwną stronę.

- Lenka, jeśli chcesz mnie o coś zapytać lub po prostu coś mi oznajmić, proszę bardzo. - Powiedziała kładąc dłoń na jej udzie. - Nie kazałam Ci milczeć przez całą drogę.

- Wiem... - Odpowiedziała Lena chwytając ją za dłoń. Splatała ze sobą i rozplatała ich palce pogrążona w ciszy przez kolejny odcinek drogi. - Alex... Czy my jedziemy nad jezioro? - Zapytała wreszcie wyglądając przez okno. - Ta droga wydaje mi się znajoma.

Alex kiwnęła głową. - Zgadza się. Właśnie tam Cię zabieram.

- Dlaczego tam jedziemy?

- Powodów jest kilka. - Zaczęła ciemnowłosa gładząc udo Leny. - Po pierwsze to jedno z moich ulubionych miejsc i można się tam zresetować. Chcę żebyśmy choć chwilę spędziły z dala od tego całego zgiełku. Po drugie, mam zamiar zjeść tam z Tobą kolację, w ciszy i spokoju. - Alex chwyciła dłoń Leny i zbliżyła ją do swoich ust. - Po trzecie, widząc jaka byłaś roztrzęsiona, utwierdziłam się tylko w przekonaniu, że to świetny pomysł.

- Czy Ty właśnie powiedziałaś, że będziemy tam jeść kolację? - Lena zdziwiona odwróciła się w jej stronę.

- Tak, właśnie to powiedziałam. - Odpowiedziała całując dłoń dziewczyny po raz kolejny. Cholernie lubiła dotyk jej skóry. Coraz częściej łapała się na tym, że mając ją obok siebie sama z siebie szukała bliższego kontaktu tak, żeby po prostu czuć jej obecność jeszcze bardziej.

Alex nie spodziewała się, że jej życie zmieni się tak diametralnie. Nie wierzyła, że jest dla niej szansa na to aby w sobie mogła dokonać tak ogromnych przemian. Myśląc teraz o sobie z przeszłości, o tym jaka była zanim poznała Lenę, zastanawiała się czy byłaby możliwość aby kiedykolwiek dostrzegła dla siebie szansę takich zmian bez obecności dziewczyny. Nie miała pojęcia, czy byłoby to możliwe. Jednego była jednak pewna. To Lena była powodem dla którego zaczęła się uśmiechać i cieszyć z małych rzeczy.

Z każdym kolejnym dniem zauważała, że coraz łatwiej było jej zachowywać się w sposób zupełnie inny niż ten, do którego przywykła. Spontaniczność w działaniach nie była taka zła. Kiedyś wściekała się gdy musiała zbyt mocno zmieniać ustalony przez siebie plan dnia. Zbyt duża dynamika w tej kwestii doprowadzała ją do szału. Myślała wtedy, że traci kontrolę nad tym co dzieje się wokół niej. Teraz nie patrzyła na to w taki sposób. Relacja z Leną wywoływała w jej życiu wiele zaskakujących momentów. Dla Alex dziwne było, że ona sama potrafiła odnaleźć w sobie coraz więcej wewnętrznego spokoju aby adaptować się w miarę swoich możliwości do tych nowych warunków. Co więcej, sama chciała zaskakiwać dziewczynę i drobnymi lub większymi gestami pokazywać jej jak ją kocha i jak jej samopoczucie jest dla niej ważne.

Alex obrała sobie za cel, aby każdego dnia Lena czuła się przy niej ważna i kochana. Chciała zrobić wszystko co było w zasięgu jej możliwości aby nie dawać jej żadnych powodów do zwątpienia. Dzisiejszy wypad nad jezioro miał być kolejną okazją aby dać Lenie dowód uczuć, które ją wypełniały.

Przez ostatnie dni Alex bardzo dużo myślała. Dużo czasu spędziła na odbywaniu wewnętrznego dialogu. Wcześniej starała się tego unikać. Teraz natomiast potrafiła dostrzec ogromną moc słów, nie tylko tych wypowiadanych do innych, ale także do samej siebie. Prowadzenie rozmów czy to z Leną, czy z samą sobą przynosiło wiele korzyści i przychodziło jej coraz łatwiej. Wszystkie najtrudniejsze tematy zostały już poruszone. Lena poznała jej najmroczniejsze sekrety i nadal z nią była. Alex tyle razy powtarzała jej i samej sobie, próbując się dzięki temu w jakiś sposób oswoić z przyszłą stratą, że gdy pozna jej przeszłość, odejdzie bo będzie tego zbyt wiele. Ona jednak nadal była, kochała ją i nie oceniała jej w żaden sposób.

Wpuść mnieWhere stories live. Discover now