61.

4.3K 257 35
                                    

Lena stała zszokowana czując jak palce Alex boleśnie oplotły jej dłoń. Gdy spojrzała na dziewczynę zobaczyła, jak jej szczęka zacisnęła się równie mocno a na twarzy coraz bardziej rysuje się grymas wściekłości. Klatka piersiowa ciemnowłosej unosiła się coraz szybciej w nerwowym oddechu. Lena przeniosła spojrzenie na Amandę, która stała za barem przerażona co tylko utwierdziło ją w przekonaniu, że sytuacja jest naprawdę groźna po czym spojrzała w kierunku źródła złości ciemnowłosej. Okazała się nim atrakcyjna brunetka w czerwonej sukience sięgającej powyżej kolana. Miała piękna twarz, pełne usta i lśniące, kręcone włosy. W szpilkach, które miała ubrane była wzrostu Alex, więc ich oczy wpatrujące się w siebie nawzajem znajdowały się na jednej linii.

- Al... - Odezwała się nieznajoma robiąc niepewny krok w stronę ciemnowłosej na co ta cofnęła się, dotykając ramieniem klatkę piersiową Leny.

- Wypierdalaj. - Wycedziła przez zęby Alex. Jej ciało było wyraźnie napięte.

- Al... Proszę. - Brunetka nie dawała za wygraną, jednak tym razem nie podeszła już bliżej. Lena bez problemu zauważyła, że dziewczyna boi się Alex, która z każdą chwilą była coraz bardziej wściekła.

- Kurwa! Nie nazywaj mnie w taki sposób. Wypierdalaj w mojego klubu! - Krzyknęła Alex.

- Próbowałam się dzisiaj do Ciebie dodzwonić. - Brunetka próbowała mówić do Alex spokojnym tonem, jednak pomimo hałasu wkoło nietrudno było usłyszeć zdenerwowanie w jej głosie.

- Skąd... - Odezwała się Alex puszczając dłoń Leny. - Ty! - Krzyknęła obracając się w stronę swojej przerażonej przyjaciółki. Nim Lena zdążyła zorientować się co się dzieje, ciało ciemnowłosej było przewieszone przez bar. Dziewczyna wpadła w furię. Złapała Amandę za koszulę i przyciągnęła do siebie nie zwracając uwagi na wzrastające zainteresowanie ludzi zgromadzonych wkoło. - Dałaś jej mój numer telefonu? Jak kurwa mogłaś mi to zrobić do jasnej cholery?

- Alex... Ja... - Wydukała Amanda.

- Jesteś moją przyjaciółką do kurwy nędzy i wbiłaś mi nóż w plecy. Co jest z Tobą nie tak? - Głos Alex był mieszanką gniewu i rozpaczy. - Powinnaś ją stąd wyrzucić. Powinnaś!! - Lena poczuła ukłucie w sercu, gdy głos ciemnowłosej zaczął przypominać wycie rannego zwierzęcia.

Zielonooka nie wiedziała jak ma się zachować. Była przerażona całą sytuacją ale pomimo ataku agresji ze strony Alex, którego świadkiem miała okazję teraz być nie czuła strachu przed nią, w przeciwieństwie do pozostałych dwóch dziewczyn. W chwili gdy chciała odciągnąć dziewczynę od Amandy została uprzedzona przez brunetkę, która niepewnie położyła dłoń na ramieniu ciemnowłosej, próbując ściągnąć ją z baru. Jedyne co Lena zdążyła zrobić to dać do zrozumienia skinieniem głowy dziewczynom stojącym obok aby się odsunęły.

- Zostaw ją Al! - Krzyknęła szarpiąc ją za kurtkę.

Lena wstrzymała oddech widząc jak Alex odskoczyła pod wpływem dotyku i słów dziewczyny. Teraz mogła w pełni ujrzeć reakcję ciemnowłosej na dotyk, którego nie chciała. Przy niej na początku wydawała się nieswoja i spłoszona w tej kwestii. Teraz była jak rozjuszony byk, który prawdopodobnie nie cofnie się przed niczym.

Alex warknęła, otrzepała kurtkę i podeszła bliżej brunetki. - Dotknij mnie kurwa jeszcze raz a połamię Ci te pierdolone palce.

Lena poczuła jak ciarki przechodzą po jej ciele widząc i słysząc w jakim stanie aktualnie znajdowała się niebieskooka. Tak bardzo chciała zabrać ją stamtąd i uspokoić. Czuła jednak, że tym razem jej obecność i dotyk niewiele zmieni. To pierwszy raz kiedy widzi Alex tak bardzo nabuzowaną i fakt, że zaatakowała Amandę świadczył o tym, że to co miało teraz miejsce wykraczało poza granice w których potrafiła być spokojna.

Wpuść mnieWhere stories live. Discover now