7.

5.2K 355 23
                                    

   Lena stała zszokowana tym co się właśnie stało i patrzyła na zamknięte drzwi. Kompletnie nie rozumiała tego co się przed chwilą wydarzyło. Co zrobiła nie tak?
Wydawało jej się, że wszystko jest na jak najlepszej drodze, żeby zbliżyć się do Alex i miała wrażenie, że i ona była nią bardziej zainteresowana. Przecież widziała jak na nią patrzyła, jak uważnie obserwowała każdy jej ruch. Jednak nagle coś się zmieniło. W przeciągu krótkiej chwili dziewczyna spłoszyła się i postanowiła uciec. Lena widziała strach w jej oczach gdy się do niej zbliżała. Czuła jak Alex wzdrygnęła się gdy położyła jej dłoń na klatce piersiowej. Czuła jak jej serce zaczęło bić wtedy jeszcze szybciej.
Nie rozumiała co spowodowało taką zaskakującą reakcję z jej strony.
Do głowy przyszło jej tylko jedno wytłumaczenie. Alex pewnie kogoś miała i przypomniała sobie o tym, gdy poczuła, że to spotkanie może przybrać inną formę. Ruszyło ją sumienie, postanowiła nie kusić losu i uciekła. Przecież taka dziewczyna jak ona na pewno kogoś ma.
Lena westchnęła i podeszła do okna w sypialni. Smutnym wzrokiem wyjrzała przez nie i zauważyła, że motor Alex nadal stoi w tym samym miejscu. Szybko wybiegła w mieszkania trzaskając drzwiami. Przez myśl przeszło jej, że Alex mogło się coś stać. Przecież nie poszła na piechotę zostawiajac motor w takim podejrzanym miejscu. Biegła szybko po schodach, lecz gdy wybiegła na zewnątrz usłyszała znajomy warkot silnika, który z każdą sekundą stawał się coraz cichszy....

W tym samym czasie :

Alex po opuszczeniu mieszkania Leny zbiegła szybko po schodach. Czuła, że serce bije jej tak mocno jakby miało za chwilę połamać jej wszystkie żebra i uciec jak najdalej. Czuła, że lekko kręci się jej w głowie i wiedziała, że nie może wsiąść na motor póki płynący przed jej oczami obraz nie zatrzyma się w jednym miejscu. Zatrzymując się na klatce schodowej tuż przed drzwiami prowadzącymi na zewnątrz oparła się o zimną ścianę i zamknęła oczy. Stała tak przez dłuższą chwilę próbując się skupić na tym aby oddychać spokojnie i miarowo. Powoli wciągała powietrze nosem i wypuszczała ustami. Ciemne kształty przestawały odstawiać swój dziki taniec gdy otworzyła oczy. Wtedy usłyszała trzaśnięcie drzwiami a zaraz po nim szybkie kroki po schodach zmieniające się w bieg. Alex domyśliła się, że Lena zauważyła motor który nadal stoi przy chodniku. Chciała być od tej dziewczyny jak najdalej więc szybko wydostała się na zewnątrz i pobiegła do swojej czarnej maszyny. Założyła w pośpiechu kask i odpaliła silnik, po czym odjechała jak najszybciej nie oglądając się za siebie...

   Po niecałej godzinie dojechała nad jezioro. Zaparkowała motor i skierowała się w stronę drewnianej kładki na której przesiadywała już wiele razy. Często przyjeżdżała tu nocą, gdy potrzebowała chwili totalnej samotności na otwartej przestrzeni.
Zdjęła niebieskie adidasy i skarpetki, podwinęła nogawki czarnych spodni po czym usiadła na kładce zanurzając stopy w zimnej wodzie. Poczuła jak przeszywają ją lodowate dreszcze, które dotarły aż do mózgu. Właśnie na to czekała. Na ten zimny impuls, który lekko ją otrzeźwi i pozwoli jej zacząć myśleć racjonalnie. Wyjęła z kieszeni kurtki paczkę papierosów i odpaliła jednego.
Zaciągnęła się mocno i po chwili wypuściła gęsty obłok dymu patrząc w niemalże czarne niebo. Nie mogła zamknąć oczu na chwilę dłuższą niż ta potrzebna do mrugnięcia bo za każdym razem gdy próbowała, umysł podsuwał jej obraz przepięknych, szmaragdowych oczu które pełne zdziwienia wpatrywały się w nią gdy chciała uciec z mieszkania oraz pełnych warg, które układały się w różne słowa, w wiele słów które spowodowały, że błyskawicznie przestała myśleć o tym jak to będzie gdy za chwilę będzie je całowała. Nie mogła tego zrobić.
   Alex się nie angażowała. Karmiła się przelotnym seksem bez żadnych emocji z dziewczynami, których imion często nawet nie znała. Alex nie poznawała ich bliżej. Nie interesowało jej to jak wyglada ich życie gdy ubierają się po wszystkim i wracają do swojej codzienności. Wszystkie te dziewczyny były tylko przedmiotami, które miały dać jej jakiegoś rodzaju zaspokojenie. Przy nich rozładowywała swoje frustracje i próbowała dawać upust negatywnym emocjom jakie zjadały ją od środka. Każda z tych dziewczyn wiedziała jaki jest układ i jeśli z czasem zaczynała liczyć na coś więcej ze strony Alex, ta ucinała całą relację i problem znikał.
   Jednak z Leną było inaczej. Nie potrafiła jej uprzedmiotowić jak całej reszty. Złapała się nawet na tym, że uznała za uroczą jej tendencję do wpadania w stan zamyślenia i wprowadzania swojego życia w stan zagrożenia. Podobało jej się to, gdy Lena uśmiechała się i śmiała pomimo tego, że ze strony Alex nie usłyszała niczego zabawnego. W dodatku była przepiękna. Alex nie mogła oderwać od niej wzroku gdy nuciła coś w kuchni podczas przyrządzania herbaty. Kręciła wtedy lekko biodrami. Prawie niezauważalnie, ale nie umknęło to uwadze Alex. Z każdą chwilą pragnęła mieć ją całą dla siebie coraz bardziej. Wiedziała, że Lena nie będzie się opierać, bo całą sobą zdawała się dawać do zrozumienia, że tego chce.
   I wtedy wszystko się zmieniło. Wtedy właśnie Lena opowiedziała jej o tym, dlaczego tu jest. Opowiedziała o swojej długiej drodze jaką musiała przebyć aby wreszcie móc być sobą, o odrzuceniu ze strony najbliższych osób, o wyrzeczeniach i ciężkich rozmowach jakie musiały się odbyć po drodze. O poczuciu wolności i o tym, że wreszcie jest gotowa na znalezienie prawdziwej miłości, szczerej i niewymuszonej niczym z zewnątrz.
Właśnie w tamtej chwili Alex zrozumiała, że nie może jej posiąść i musi zacząć jej unikać. Ta dziewczyna była taka wrażliwa, zdeterminowana i silna ale jednocześnie krucha. Ta dziewczyna była czysta i delikatna. Alex zrozumiała, że Lena tak naprawdę nie szuka przelotnych przygód. Ona szuka miłości, wsparcia i zrozumienia. Lena potrzebuje miłości i zrozumienia. Nie zasługuje na zapomnienie po jednej nocy. Ona zasługuje na piękną miłość i prawdziwe szczęście a to jest coś, czego Alex nigdy nie będzie w stanie jej dać...

Wpuść mnieWhere stories live. Discover now