127.

4.7K 242 43
                                    

Lena ustawiła pod drzwiami ostatnie pudełko ze swoimi rzeczami. Przypomniało jej się jak podekscytowana rozkładała w mieszkaniu swój niewielki dobytek. Przepełniała ją radość, że będzie mogła mieszkać w pięknym miejscu, tak bardzo różniącym się od poprzedniego. Czuła się tu bezpiecznie. Teraz po raz kolejny chowała wszystko co miała aby przenieść się do domu Alex. Uśmiechnęła się na myśl, że tym razem będzie w nim mieszkała na zupełnie innych zasadach niż kiedyś, gdy ciemnowłosa zabrała ją do siebie. Pomimo tego, że wtedy Alex chciała dla niej jak najlepiej, nie była w stanie zachowywać się na tyle swobodnie aby Lena nie czuła się jak intruz, który zaburza stworzony przez nią ład i porządek.

Od tamtej pory tak wiele się zmieniło... Krocząc niezwykle wyboistą drogą doszły do punktu, w którym niebieskooka jest gotowa aby stworzyć razem z nią wspólny dom. Co więcej widać było jak bardzo cieszy się z tego, że ich związek wejdzie w kolejny etap. Wszystkiego zmierzało w kierunku, który wydawał się Lenie jak najbardziej słuszny. Gdyby ktoś teraz zapytał ją czy jest szczęśliwa, z pełną świadomością, bez najmniejszego zastanowienia mogłaby natychmiast odpowiedzieć, że tak. Była szczęśliwa. Na wypełniające ją poczucie szczęścia miał oczywiście wpływ związek z Alex i to, że czuje się prawdziwie kochana. Pozytywne odczucia nasilał jednak dodatkowo fakt, że wywracając swoje życie do góry nogami, nie miała pewności, czy z czasem uda jej się mieć to o czym marzyła. Tak się właśnie stało. Mogła być sobą, miała wokół ludzi, którzy chcieli i byli gotowi wspierać ją bezwarunkowo, znalazła miłość w której nie opuszcza jej poczucie wolności i jej relacja z mamą uległa diametralnej zmianie. Lena czuła się tak, jakby dostała od życia ogromną nagrodę, za swoją odwagę i determinację aby wbrew wszystkiemu i wszystkim złamać schematy, w których wcześniej przyszło jej żyć.

Po zaniesieniu wszystkich rzeczy do samochodu, Lena wyjęła telefon ze schowka aby zadzwonić do Alex z informacją, że wraca. Podejrzewała, że o tej porze prace w domu dobiegły już końca i po bałaganie jaki tam panował nie ma już śladu. Ciemnowłosa wróciła na szczęście z magazynu z brakującymi elementami co było gwarancją tego, że podczas nieobecności Alex w domu nikt nie ucierpiał.

- Co to znowu? - Mruknęła do telefonu widząc, że po raz kolejny ma nieodebrane połączenie od zastrzeżonego numeru. W ostatnim czasie miała już kilka takich sytuacji. Starała się je ignorować i nie odbierać mając telefon w zasięgu ręki podczas kolejnego takiego połączenia. Sama nie wiedziała co ma o tym myśleć. Miała jednak nadzieję, że nie musi to być żaden powód do niepokoju i nie kryje się za tym nic złego. Kręcąc głową wybrała numer do Alex.

- Hej skarbie, wracasz już? - Usłyszała od razu po tym jak dziewczyna odebrała.

- Tak, spakowałam już wszystko i będę wracać.

- Jesteś głodna? Zamówiłabym coś.

- Wiesz... - Lena uznała to za świetny pomysł. - Zjadłabym pizzę.

- Ok, zajmę się tym i będę czekać na Ciebie.- Odpowiedziała Alex. - Jedź ostrożnie, dobrze?

- Dobrze... - Lena uśmiechnęła się i rozłączyła. Rzuciła telefon na fotel pasażera i uruchomiła silnik.

Wracając do domu ciemnowłosej zastanawiała się czy powiedzieć jej o dziwnych połączeniach. Pamiętała, że takie wydzwanianie było popularne wśród gówniarzy, w szczególności jeśli chodziło o dzwonienie w środku nocy i robienie pobudek poprzez próbę wkręcenia kogoś przez telefon.
Lena obawiała się, że Alex zapewne porządnie się wkurzy i zrobi się nerwowa podejrzewając, że kryje się za tym coś złego. Poza tym jeśli jej o tym powie, niebieskooka zacznie kontrolnie pytać czy sytuacja się powtarza i Lena sama zacznie się tym bardziej martwić. Lepiej zaoszczędzić sobie niepotrzebnych spięć i spróbować to zignorować.

Wpuść mnieWhere stories live. Discover now