Rozdział 63

2.7K 100 29
                                    

Arabella

-C-co? - wyjąkałam, zdezorientowana tym, o co Draco mnie właśnie poprosił

-Powiedziałem kochanie - idź i pocałuj Theo jeszcze raz - powtórzył, głaszcząc mnie po policzku

- Jesteś szalony - powiedziałam kręcąc głową, oblizałam usta, słony smak zmieszał się ze śliną. Zmarszczył brwi i zaśmiał się - Chodź Bello, na dole wciąż trwa impreza - powiedział, zakładając swoje bokserki

- Uh, czy naprawdę myślisz, że lepiej jest iść-

Zbliżył się do mnie z niewinnym wyrazem oczu, w parze z nikczemnym uśmiechem - Nigdy nie przegapię dobrej imprezy - powiedział, wchodząc do swojej łazienki. Zamknął za sobą drzwi, ponownie pozostawiając mnie zdezorientowaną

Skrzywiłam się, gdy usiadłam, całe moje ciało było obolałe. Alkohol się wyczerpał, podobnie jak joint. Podeszłam chwiejąc się, do garderoby Draco. Nalegał, żebym zostawiła część moich ubrań w jego pokoju, ponieważ byłam bardziej w jego niż własnym. Przeszukałam jego garderobę, znajdując prostą czarną sukienkę i bieliznę, przebrałam się w to

-Co do cholery - szepnęłam, podnosząc bandaż za bandażem, puste butelki po eliksirze nasennym

-Znalazłaś to, czego szukałaś - Głos Draco dobiegł zza mnie, sprawiając, że podskoczyłam

-Co to wszystko Draco? - zapytałam, pokazując mu w dłoni pustą butelkę po eliksirze

Palce Draco przeczesał jego włosy, jego usta rozchyliły się, by wypuścić głębokie westchnienie

-Nie jest to oczywiste?

-Już go nie używasz, prawda?

-Czasami tak, czasem nie, nie róbmy z tego nic - powiedział. -Jesteś gotowa?

Skinęłam głową, przeczesując palcami włosy, jestem pewna, że wyglądałam okropnie. Draco podszedł do mnie, jakby czytał w moich myślach. -Pięknie wyglądasz - wyszeptał

Złożył lekki pocałunek na moich ustach - Szczególnie, kiedy właśnie zostałaś przeze mnie zerżnięta - zaśmiał się

Draco i ja wyszliśmy z jego pokoju, moje nogi nadal drżały, zmuszając mnie do trzymania się jego przedramienia po schodach. Mój tyłek bolał jak suka, wciąż czułam dotyk jego dłoni na całym sobie. Seks, który uprawialiśmy, nie był taki jak wcześniej, ale podobał mi się. To sprawiło, że chciałam go więcej, więcej od niego.

Jego ramię owinęło się wokół mojej talii, kładąc zimną dłoń na moich plecach. Weszliśmy na imprezę, muzyka wciąż dudniła, wyglądało na to, że wszyscy bardziej się upili, ale niektórzy już wyszli.

-Bell! - Astoria podbiegła do mnie, uścisk Draco wokół mnie był mocniejszy, odciągnął mnie lekko do tyłu. Astoria spojrzała na niego zmieszana, a potem z powrotem na mnie

-Wszystko w porządku? Theo był niesprawny z powodu tego, co zrobił - przekrzyczała muzykę. Nuciłam na jej odpowiedź -W porządku, właściwie świetnie - uśmiechnęłam się do niej. Zmarszczyła brwi - Czy na pewno? Wydajesz się trochę zbita z tropu

Draco się roześmiał. -Nic jej nie jest

-Tak, co powiedział - zachichotałm

-Racja, widziałaś Blaise'a? - powiedziała. Potrząsnęłam głową, oczy Draco spojrzały wszędzie poza Astorią

-Malfoy? - zapytała

-Nie pytaj mnie, byłem na górze

Przygryzła usta i opuściła nas, szukając swojego chłopaka, podczas gdy Draco i ja poszliśmy w stronę stolika z napojami

Bare / DM / tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz