Rozdział 105

1.9K 55 7
                                    

Arabella

-Bello, kurwa, weź to - splunął Draco zza mnie, jego kutas wbijał się we mnie i wychodził z bezlitosną prędkością.

Jego ręka wsunęła się między moje łopatki, wpychając mnie głębiej w materac. Jego druga ręka mocno trzymała mnie w talii, gdy nadal we mnie pchał.

Odwróciłam twarz na bok, biorąc głęboki oddech, moje płuca płonęły, brak tlenu z mojej twarzy pomiędzy poduszkami przyprawił mnie o zawroty głowy.

-Kurwa Draco... - ciągnęłam dalej, nie mogąc dokończyć zdania z powodu siły jego pchnięć.

-Zamknij się - splunął, jego dłoń zdjęta z górnej części moich pleców, chwycił kawałek moich włosów i użył ich jako dźwigni, aby mnie podciągnąć.

Jego oddech był gorący na mojej szyi, moja skóra głowy piekła od uścisku, jaki trzymał na moich włosach. Każde pchnięcie było bardziej brutalne niż poprzednie, był niepowstrzymany, zgodny z przyjemnością, jaką mi dostarczał.

-Myślałaś, że pozwolę ci ujść na sucho z tym gównem, które pociągnęłaś, kurwa - wcześniej - warknął przy moim uchu, szczypiąc moje ucho.

Nie mogłam wypowiedzieć żadnych słów, w ich miejsce pojawiły się tylko jęki i jęki. Tego było za dużo, było go za dużo.

Jego skóra była śliska na mojej, gorąca i lepka od poprzednich działań dwadzieścia minut temu. Nasze zapachy wypełniły pokój, mieszając się z wilgocią, tak jakbyśmy byli w naszym własnym świecie, tylko my dwoje.

Jego ramię owinęło się wokół mojej talii, przytrzymując mnie w miejscu. Czułam się rozciągnięta w najsmaczniejszy sposób, wypełniona po brzegi i uwielbiałam każdą jego chwilę.

Draco użył seksu jako kary, użył go, aby pokazać, kto ma kontrolę, ponownie balansując szalą, kiedy poczuł się przeważony.

-Powiedz że jesteś moja, Bello - wyszeptał szorstko, jego usta zostawiły ślad mokrych pocałunków na mojej szyi, zatrzymując się na moim obojczyku, a potem z powrotem w górę.

-Jestem - cholera

Tempo Draco było szybkie, ani razu jego pchnięcia nie ustały, nie było śladu zbliżającego się do orgazmu. W przeciwieństwie do mnie, który był bliski osiągnięcia mojego drugiego.

-Powiedz to - mruknął, zwalniając do męczącego tempa, kiedy tylko doprowadził mnie do krawędzi, ponownie pociągnął mnie z powrotem. Tempo nawinął tak mocno, ale teraz zaczynał zwalniać.

Jęknęłam z frustracji, moje gardło wyschło od lekkich krzyków, które pochodziły ze mnie.

Jego palec powędrował w dół do mojej spuchniętej łechtaczki, pocierając wokół niej małe kółka. Utrzymał wolne tempo, wychodząc, a następnie leniwie wciskając się z powrotem.

-Powiedz to, Bello, chcesz dojść, prawda?

-Tak - odetchnęłam, opierając głowę na jego ramieniu, a on odepchnął ją, zmuszając moją głowę do pozycji, w której była wcześniej.

-Więc to powiedz - pchnął mnie z powrotem na dół, nagle uderzając moją piersią o materac. Trzymał mnie za kark i pieprzył mocniej, tym razem posiniaczonym tempem.

Mój wzrok stał się zamazany, w kącikach oczu pojawiły się łzy.

-Kurwa, kurwa - Jestem twoja, Draco, kurwa - jęknęłam, łóżko uderzyło o ścianę, poruszając się w czasie z każdym pchnięciem, które mi zadał.

-Mmm, dobrze, dopilnuję, żebyś nie zapomniała - jęknął.

Moje ciało podskoczyło do przodu, kiedy mocno uderzył mnie w tyłek, uczucie pieczenia trwało tylko kilka sekund, zanim delikatnie masował ten obszar. Powtórzył czynność jeszcze kilka razy, za każdym razem wysyłając mnie do przodu.

Bare / DM / tłumaczenieWhere stories live. Discover now