7 .

240 9 0
                                    

Zerkałam na przyjaciół, i kończyłam rozmowę. Byłam bardzo szczęśliwa, że znalazłam jakieś zajęcie, w końcu muszę coś znaleźć.. Nie mogę tak cały czas siedzieć i nic nie robić, przecież nikt nie będzie płacił za moje zachcianki. 

- Jutro jadę na rozmowę, w sprawie mojej nowej pracy. - uśmiechnęłam się. 

- Jakiej pracy? - zapytał Carlos. 

- Zadzwonił do mnie, jakiś gościu.. Nie pamiętam nazwiska, jeszcze dostanę wiadomość z adresem. 

- Ale co to za praca? - zapytała Alice. 

- Ach, tak! - stuknęłam się w czoło. - Tak, więc. Zadzwonił jakiś Facet z wytwórnie płytowej, i powiedział, że chcę się ze mną jutro spotkać w sprawie nagrania płyty.. 

- To świetnie. A możesz Nam coś zaśpiewać? 

- Możecie poszukać Sobie czegoś w internecie, tam mam swój kanał więc coś znajdziecie, albo na blogu. 

- Bloga też masz? - zapytała Alice. 

- Tak. Ale to przy innej okazji.

Włączyliśmy laptopa, otworzyłam folder ' Inspiracja '  i wybrałam piosenkę którą nagrałam w moim domowym studio. 

 Skies are crying
I am watching
Catching teardrops in my hands
Only silence as it's ending,
Like we never had a chance
Do you have to, make me feel like
There's nothing left of me?  (...) 

- Siostra, ja nie wiedziałem, że tak dobrze śpiewasz. - zaśmiał się Carlos

- Dziękuję. - uderzyłam go lekko w ramię. 

- Świetnie śpiewasz. - powiedział Kendall. - Dlaczego nic nie mówiłaś? 

- Nie ma się czym chwalić. - zaśmiałam się. - Może gdzieś wyjdziemy? 

- Co proponujesz? - zapytał James. 

- Może wesołe miasteczko ?

- Ale tam będzie dużo fanów.. - skomentował Logan. 

- No i dobrze, ale przecież to nikomu nie będzie później przeszkadzało. Wiecie, rozdacie kilka autografów i po krzyku. Nikt nie każe Wam stać przy wejściu, rozdawać autografów i robić zdjęcia. Nie dajcie się prosić.. - Alice wraz ze mną, stałyśmy i przyglądałyśmy się chłopakom, z nadzieją, że się zgodzą. 

- Dobra. Ale teraz trzeba się jakoś ogarnąć, i możemy jechać. 

Nie trzeba Nas było długo namawiać, wszyscy poszliśmy do swoich pokoi i każdy z Nas przebrał się w wygodniejsze ubrania.. Kto wie, kogo się tam spotka i co będziemy robić. Wskoczyłam w czarne legginsy, błękitną koszulę oversize ulubione czarne lordsy chwyciłam torebkę i wrzuciłam do środka kilka potrzebnych rzeczy, wy tuszowałam rzęsy żeby lepiej wyglądać, odrobina błyszczyku na usta i włosy splecione w luźnego koka, uwielbiałam tego typu fryzury. Ostatni raz spojrzałam na Siebie w lustrze, jeszcze okulary i mogłam schodzić na dół, gdzie większość domowników już czekała.

- Gotowi? - na dół zszedł, Kendall gdzie wszyscy już na Niego czekaliśmy. 

- Jasne, jedziemy. - odpowiedzieliśmy chórem. 

Dojechaliśmy pod wesołe miasteczko, oczywiście nie obyło się bez autografów i kilku zdjęć.. 

- Bardzo się cieszymy, że Was spotkaliśmy! - mówił uśmiechnięty James.  - Ale jesteśmy tutaj z Przyjaciółkami. - wskazał na Nas, a fanki spojrzały w naszą stronę i dalej słuchały Jamesa. - Oczywiście, rozdamy kilka autografów ale jesteśmy tutaj prywatnie. 

Wierzę w uczucia, nie słowa.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz