* Narrator.
Przyjaciele zaczęli szykować się na wieczorną imprezę na plaży, każdy chciał wyglądać dobrze. Chcieliśmy zająć najlepsze miejsca, zostawiliśmy samochody w domu. Pojechaliśmy zwykłym autobusem. Carlos liczył, że kogoś poderwie poprosił Erica żeby towarzyszył.
- Cholernie się cieszę, może kogoś poznam. - Carlos nakręcał się co chwila. - A może zamiast skupiać się na wielu dziewczynach, znajdę jedną.
- Nie wierzę! - powiedział Logan. - Carlos dorastasz?
- Dajcie mu spokój. - Alice obroniła Losa.
- Może pojedziemy do Polski? - Kendall zmienił temat. - Pokażesz Nam Polskę i miasto w którym dorastałaś.
- A może poczekamy aż James wróci? - zapytała.
- Impreza! - krzyknął Carlos i wsiedliśmy do autobusu.
Wszyscy nie mogli się doczekać, Carlos chyba najbardziej chciał być pierwszy. Wszyscy byli w dobrych humorach, a Bella mimo tego, że była sama mogła liczyć na towarzystwo Erica.
* Wrocław.
James wychodząc z łazienki, został w pokoju sam. Zmartwił się bo nie wiedział gdzie poszła Eliza i kiedy wróci. Była w kuchni.
- Wcześnie wstałaś.
- Nie umiem długo spać, zrobiłam jakieś śniadanie z tego co znalazłam w kuchni. Potem możemy pójść na zakupy, żeby móc Cię lekko ucharakteryzować. Chociaż z lekkim zarostem wyglądasz nieziemsko.
- Serio?
- Tak. Uwierz mi. Znam się na tym.
Nasi Zakochani zjedli wspólne śniadanie. James założył okulary przeciwsłoneczne i czapkę z daszkiem, nie chciał aby ktoś go poznał. Eliza, spróbowała także się jakoś uchronić, nie chciała zwracać na Siebie uwagi. Bo ktoś mógłby ich rozpoznać, a wtedy media zaczęłyby się rozpisywać o nowej dziewczynie James Maslowa.
* Logan.
- Musimy postarać się częściej, tutaj przychodzić. - powiedziałem do Kendalla.
- Tak. Jest miło. Patrz, nawet Belli się podoba.
Spojrzeliśmy na Bellę, która świetnie bawiła się w towarzystwie Erica. Wyglądali na bardzo fajną parę. Carlos do Nas podszedł.
- Oni powinni być razem. - powiedział Los.
- Przecież ma Jamesa. - spojrzałem na kumpla.
- Może ma, może nie ma. - skomentował i rozejrzał się dookoła. - Muszę Ci coś powiedzieć.
- No powiedz.
- Dobra. - westchnął. - James wcale nie pojechał do Rodziców, nie bywał także u swojej Babci. Pojechał do Polski, do Wrocławia. Z Elizą.
- Co? - zdziwiłem się. - Przecież Ona się musi o tym dowiedzieć!
- Popatrz na Nią, jest szczęśliwa. - wskazał na Bellę. - Ale ok. Idź jej powiedz, że James ją zdradza. Idź!
- Nie. - pokręciłem głową. - Nie będę jej tego robił, On sam musi to zrobić.
Bella i Eric do Nas dołączyli, Mason i Lisa wrócili do domu bo dziewczyna źle się poczuła. Eric spotkał swojego znajomego. Wszyscy poszli na parkiet, a ja zostałem sam z Bellą.
- Muszę o tym wspomnieć. - powiedziałem.
- O czym? - Bella, bujała się w rytmie muzyki.
- Chciałem Ciebie przeprosić jeszcze raz za ten pocałunek.
![](https://img.wattpad.com/cover/127279209-288-k118861.jpg)
CZYTASZ
Wierzę w uczucia, nie słowa.
Teen FictionIsabella , Alice , Carlos , Kendall , Logan , James . Big Time Rush - moja interpretacja życia młodych gwiazd. Wszystko zapowiada się obiecująco, ale życie pisze różne scenariusze.. Dla każdego bohatera są chwile dobre i złe. przeczytaj , skomentu...