* Narrator.
Bella było ogromnie podekscytowana, bo przyjedzie jej przyjaciółka. Cieszyła się. Chciała zrobić mały poczęstunek i do kuchni weszła Alice.
- Co robisz?
- Dzisiaj przyjeżdża moja przyjaciółka, i chcę zrobić mały poczęstunek.
- Pomogę Ci, może zaprosimy parę osób. I zrobimy imprezę?
- No dobra, czemu nie. - Blondynka się uśmiechnęła. - Za dużo spędzamy czasu w kuchni, tutaj zawsze wychodzi jakaś impreza.
Gdy chłopaki usłyszeli słowo impreza, od razu wzięli się do pracy. Dziewczyny zaprosiły standardowe grono przyjaciół. Ta grupa jest zawsze pewna i chętna na zabawę. Bella siedziała jak na szpilkach, czekając na wiadomość od Elizy.
- A jak nie przyjedzie? - zmartwiła się.
- Będzie na pewno. Obiecała. - Carlos spojrzał na Jamesa.
- Może samolot się opóźnił, ale w końcu przyjedzie. - dźwięk dzwonka sprawił, że James chciał uciec.
- Otworzę! - Bella pobiegła do drzwi i przywitała przyjaciółkę. - Gdzie masz walizki? Wejdź. - była mega szczęśliwa.
- Zostawiłam je u Dziadków. A teraz przyjechałam bez.
- Dlaczego nic nie mówiłaś? Przecież bym po Ciebie przyjechała.
- Dziadkowie po mnie przyjechali. - uśmiechnęła się. - Może mnie przedstawisz?
- No tak! - zakręciła się. - Zapomniałam. - zaśmiała się. - Carlosa i James znasz. To jest Kendall i jego dziewczyna Lena. Tutaj mamy Logana i Alice, którzy się niedawno zaręczyli. No w końcu. - z góry zszedł Eric. - A tutaj jest Eric, przyjechał na parę dni. I jest wolny. - zaśmiała się i poruszyła znacząco brwiami.
- Bardzo miło Was poznać.
Gdy Bella przedstawiła swoją przyjaciółkę, do domu zaczęli schodzić się goście. Panowała miła atmosfera, wszyscy dobrze się bawili.
- James, mogę porwać Twoją dziewczynę do tańca?
- Jeżeli się zgodzi, to proszę.
* Carlos & Bella.
Bella.
Zatańczyłam wolny kawałek z Ericiem bardzo go lubię. Ale ostatnio poprosiłam go o ważną rzecz. Ale nie wiem czy zrozumiał.
- Miło mi, że mogę z Tobą zatańczyć.
- Też się ciesze.
Carlos.
Impreza trwała w najlepsze. Kolorowe drinki, biała wódka i czerwone wino. Bardzo dobrze się bawiłem, mimo tego, że byłem trzeźwy to i tak było dobrze.
- Carlos, chłopaki są nie trzeźwi. To powiem Tobie.
- No ok. Co się dzieję?
- Chciałem żebyście na koniec wakacji zagrali koncert. Ale nie wiem gdzie. - zaczepił mnie Manager.
- Chcieliśmy pojechać do Polski do Wrocławia.
- O! Dobra. To jest myśl.
Chwilę jeszcze porozmawialiśmy, Lisa przyprowadziła swoją znajomą. Wychwyciłem ją kątem oka podczas rozmowy. Ale potem gdzieś zniknęła. Poszedłem na górę. Natknąłem się na Maslowa który kochał się z Elizą. Nagrałem kawałek, potem przeszli do rozmowy. On chcę zerwać z Bellą.
![](https://img.wattpad.com/cover/127279209-288-k118861.jpg)
ESTÁS LEYENDO
Wierzę w uczucia, nie słowa.
Novela JuvenilIsabella , Alice , Carlos , Kendall , Logan , James . Big Time Rush - moja interpretacja życia młodych gwiazd. Wszystko zapowiada się obiecująco, ale życie pisze różne scenariusze.. Dla każdego bohatera są chwile dobre i złe. przeczytaj , skomentu...