36 .

54 5 0
                                    

* Carlos.

Musiałem odnaleźć nowy styl, żeby nie zostać rozpoznanym przez fotoreporterów. Musiałem chodzić w peruce, i okularach żeby nikt nie wiedział, że ja to ja. Po zakupach z Moną spotkałem Alice i Logana, musiałem szybko zareagować. Pocałowałem Monę, ale niestety od razu mi się oberwało. Wróciłem do domu, postanowiłem z tym wszystkim skończyć, miałem dość ciągłego ukrywania się i zatajania tego wszystkiego przed przyjaciółmi. 

* Bella. 

Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego On mnie pocałował, przecież jesteśmy tylko przyjaciółmi. Nic więcej, a co On Sobie wyobrażał całując mnie.

- Słucham. - odebrałam po chwili. 

- Nie rozłączaj się, chciałem porozmawiać. Proszę.

- 5 minut.

- Przepraszam, nie chciałem to był taki impuls. To nic dla mnie nie znaczyło, nie wiedziałem dlaczego to zrobiłem. Powiem o wszystkim Jamesowi. 

- Nie! Nie mów mu nic, nie chcę żeby dowiedział się od Ciebie. Stop. Spotkajmy się przed hotelem. 

- Jasne.

Szybko się ogarnęłam zarzuciłam na Siebie sweter i wyszłam na spotkanie, nie byłam zadowolona, ale musiałam. 

- Dziękuję, że chciałaś się spotkać. 

- James nie może się dowiedzieć, nie możesz mu o tym mówić. 

- Ale to był wypadek. - jęknął. 

- Sam spowodowałeś ten wypadek, ale oboje jesteśmy winni. Oboje musimy za to odpowiedzieć. Póki co, James nie może nic wiedzieć. Nie chcę zepsuć tego co jest między Nami, sama mu o tym powiem. 

- Przepraszam. - powiedział i odszedł. 

- Nie ważne. - pokręciłam głową. - Nie ważne Eric. 

Nie miałam zielonego pojęcia co mam zrobić. Ten związek jest świeży, i nowy od dłuższego czasu. Zaczynam wszystko od nowa, a On chcę mi to popsuć. 

- Cześć Piękna! 

- Cześć, co u Was? Opowiadaj! - zaczęłam wypytywać Jamesa. 

- Dużo się dzieję, ale jest dobrze. 

- Nie mogę się doczekać, aż Was zobaczę. Cholernie się za Wami stęskniłam. 

- My też się nie możemy doczekać, aż wrócisz. 

Nie mogłam dłużej prowadzić tej rozmowy, z każdą chwilą miałam przeczucie, że James przeszywa mnie wzrokiem i, że wie o wszystkim. 

- Eric jest tutaj ze mną, spotkałam się z Nim żeby odpocząć. Ale On mnie pocałował. Nie chciałam tego. Przepraszam. 

- Bella, ja wiem. Sam go poprosiłem aby tam z Tobą pojechał, zadzwonił do mnie i wszystko mi powiedział. Od początku. 

- Że co? Żartujesz? Specjalnie go tutaj wysłałeś, żeby mnie szpiegował? 

- Nie, po prostu nie chciałem żebyś była sama. Zrozum mnie, martwiłem się. 

- Mogłeś mi powiedzieć. 

Porozmawiałam jeszcze chwilę z Jamesem, bardzo się ucieszyłam jak mi powiedział, ze jadą do Nevady. Spotkać się z Rodzicami Alice. Bardzo bym chciała z Nimi teraz być, ale na pewno to nadrobimy prędzej czy później. Byłam pewna, że będę mogła położyć się spać. Ale niestety, David i Pablo umówili Nas na spotkanie z organizatorami ostatniego koncertu. Chcieli mnie poznać i porozmawiać, a także było spotkanie z fanami którzy zdobyli wejściówkę za kulisy. Tak czy tak poczułam się naprawdę ważna. 

Wierzę w uczucia, nie słowa.Where stories live. Discover now