93.

28 1 0
                                    

Minęło kilka dni, do Carlosa zaczęło docierać, że będzie Ojcem cieszył się bardzo. Przy śniadaniu gdzie byli wszyscy Scarlett postanowiła ogłosić nowinę..

- Chcę Wam coś powiedzieć. - wzięła łyk soku. - Możecie mi pogratulować. - uśmiechnęła się.

- Czego? - zapytał Kendall.

- Jestem w ciąży. - uśmiechnęła się.

- Wujek Logan będzie miał małego brzdąca.. - pogratulował Scarlett. - Carlos. - uśmiechnął się do kumpla. - Zawsze w Ciebie wierzyłem.

- Super! - pogratulował im Kendall. - Cieszę się waszym szczęściem!

- A kiedy ślub? - dopytywał się Dustin.

- Nie wiem. - zaśmiała się Scarlett.

- Ślub odbędzie się w październiku.

- Jak to? - zdziwiła się Scarlett. - Jak to zrobiłeś? - zapytała ponownie.

- Jeszcze przed zaręczynami ustaliłem datę.

- uu.. - chłopaki spojrzeli w stronę Scarlett.

- Jeżeli bym się nie zgodziła? - zapytała.

- Wtedy miałbym problem. - zaśmiał się.

Scarlett była bardzo zdziwiona, że ślub odbędzie się tak szybko. Wraz z Carlosem zadzwonili do Rodziców, żeby powiedzieć jakie mają plany. Oboje byli szczęśliwi. Nie mieli zbyt dużo czasu został im nie cały miesiąc, trzeba było od razu wszystko planować. Scarlett postanowiła, że już dzisiaj chcę wszystko załatwić, ale wie iż nie da rady nad wszystkim zapanować.

- Coś się dzieję? - Bella zapytała Logana, który stał na tarasie.

- Nie, skąd. - odwrócił głowę.

- Boli Cię ten ślub i ich dziecko. - powiedziała pewnie.

- Nie, skądże. - pokiwał głową.

- Widzę, znam Cię.

- Może trochę, ale nie jestem zły po prostu przypomniał mi się mój ślub z Alice i to jak się dowiedziałem, że mam dziecko. Cieszyłem się w tej chwili jak dziecko, a teraz?

- Zapalisz? - zaproponowała mu papierosa.

Kiwnął głową, odpalił papierosa zakrztusił się ale zaraz ponownie zaciągnął się dymem.

- Ja wiem na początku miałem ochotę wyjść, ale gdy zobaczyłem jak Oni się cieszą tym szczęściem to poczułem, że moje życie wraca do normy. Alice zawsze będzie w moim sercu najważniejsza, nie zapomnę o Niej nigdy.

- Wiem. - Bella położyła mu głowę na ramieniu. - Wszystko się ułoży. - uśmiechnęła się i wróciła do domu. - Przeszkadzam? - zobaczyła Dustina i Kendall przytulających się do Siebie.

- Ups.. - Dustin odsunął się od chłopaka. - Miało nie być nikogo. - szepnął do Kendalla.

- Może czas powiedzieć, że jesteście razem? - zapytała z uśmiechem.

- Nie, na razie musimy poczekać teraz, na topie jest Ślub.. My będziemy potem.

- Ślub?! - Bella mocno się zdziwiła.

- Nie, nie. - unieśli ręce do góry. - Z tym się wstrzymamy, na razie nie chcemy mówić o swoim związku.

- A kiedy się ujawnicie?

- Nie wiem. - pokiwał głową Dustin. - To jest trudne..

- Uważajcie na Siebie, bo nie zawsze jesteście sami.. Więc trochę hamujcie wasze uczucia.

Wierzę w uczucia, nie słowa.Where stories live. Discover now