72.

31 2 0
                                    

* Carlos. 

Tej nocy długo nie zapomnę, była jedną z lepszych. Razem ze Scarlett długo rozmawialiśmy, chciałem móc z Nią rozmawiać ciągle i ciągle. Ale zmorzył Nas sen. Nie było go może dużo, ale przy Niej sen nie jest najważniejszy. 

- Cześć Piękna. - szepnąłem do śpiącej dziewczyny. - Chciałbym codziennie budzić się obok Ciebie. Przy takiej dziewczynie, życie jest piękniejsze. - Scarlett lekko się poruszyła, więc udałem, że śpię. 

- Mam wrażenie, że coś do mnie mówiłeś. 

- No dobra. Rozgryzłaś mnie. Myślałem, że jeszcze śpisz. Nie chciałem Ciebie obudzić. Przepraszam.

- To było naprawdę urocze. Ale muszę już iść. - posmutniała. - Postaram się wrócić do Ciebie jak najszybciej.

Powiedziała, że wróci. A to jest dla mnie najważniejsze. Mógłbym się z Nią ożenić. Bo to dziewczyna jak najbardziej dla mnie. Czekałem tyle czasu, żeby móc ją spotkać. Uwielbiam ją. Ale niestety, muszę przestać marzyć bo trzeba zacząć sprzątać.

- Już sprzątacie? - zapytałem. 

- No w końcu trzeba było zacząć.

No tak. Jak już jestem na dole, to przecież nie będę stał. Muszę im pomóc, sami zrobiliśmy bałagan więc sami go musimy ogarnąć. 

* Późnym popołudniem.

Mogliśmy odetchnąć z ulgą. W końcu usiedliśmy. Po świętach, Sylwestrze możemy odpocząć. Mimo, że był odpoczynek to takiej ciszy Nam było trzeba. Przez ostatni rok bardzo się zżyliśmy i możemy nazwać się Rodziną.

- O czym myślisz. - zapytał Logan.

- Nie wiem. - wzruszyłem ramionami. 

- To dlaczego jesteś taki zamyślony?

- Nikt Nas tak dobrze nie zna.. Od tej wewnętrznej strony. Żyją tylko plotkami, koncertami i serialem. A nic poza tym. 

- Co Ty sugerujesz? - zapytał Kendall. - Mamy zrobić reality show?? 

- Nie. Ale jakbyśmy założyli bloga, żeby wszyscy widzieli jacy jesteśmy naprawdę. 

- Zwariowałeś.. Zapewniam Ciebie, że nikt nie chcę oglądać Nas zaraz po przebudzeniu. To byłoby straszne. 

Opinie na ten temat były totalnie różne, ale może coś wyjdzie lub nie. Omówiliśmy cały rok. Może to nie był całkowicie przyjemny temat, ale każdy znalazł w tym chociaż odrobinę pozytywnych rzeczy. Przeglądając moje media zauważyłem na jednym z Nich dziwny nagłówek. Byłem w szoku, napisałem do autorki i chciałem z kimś o tym koniecznie porozmawiać. 

- Pogadamy? - poszedłem do Logana.

- Co się stało? - zapytał. 

- Patrz. - wskazałem na nagłówek. 

- Nie wierzę. - krzyknął.

- To uwierz. To jest prawda. Żaden fotomontaż.

- Jak to w ogóle możliwe? - zdziwił się. 

- Mnie się nie pytaj, ja Ci nie podam odpowiedzi. 

- Bella się musi dowiedzieć. - powiedziała Alice. 

- Ja jej tego nie powiem. Nie chcę żeby znowu sięgnęła po alkohol.

- Coś musimy zrobić. - pokiwała głową Alice. 

Przyjaciele zastanawiali się co mają zrobić. Nie mogli znowu zranić Belli. Ale musieli jej powiedzieć, Ona się znowu załamie. Nikt nie chcę mieć złamanego serca, a nie Ona. Jest młoda a przeszła najwięcej. Jest moją przyjaciółką i zawsze Nią będzie bez względu na wszystko co się wydarzy. 

Wierzę w uczucia, nie słowa.Where stories live. Discover now