22 .

94 7 2
                                    

* Kendall. 

Do tej pory nie mogę zrozumieć zachowania Jamesa. Chciałem z Nim tylko normalnie porozmawiać, a On?  Po prostu oszalał. 

- Cześć. - zszedłem na dół. 

- Cześć! - Bella, od razu się ze mną przywitała. - Jak się czujesz? 

- Dziękuję, dobrze. - pokiwałem głową. 

- Dobrze? - uniosła brew. - To zachowanie w ogóle, nie miało się wydarzyć.. Nie wiem dlaczego James tak postąpił. 

- Musiał mieć jakiś powód, może miał zły dzień.

- Ale to nie powód, żeby się na kimś wyżywać. Może kawy albo herbaty? 

- Kawy, bardzo chętnie. 

- Jeżeli ma takie problemy, to niech idzie na siłownię, a nie odstawia takie numery. 

- Zapomnijmy o tym.

Bella ciągle próbowała ciągnąc tą rozmowę, ale ja chciałem ją zakończyć.. Wolę się nie narażać kolejny raz, gdy tak o tym myślałem do kuchni wszedł James. Zaczął przepraszać Bellę, ale co najważniejsze mnie także przeprosił. Jeszcze chwilę z Nami został, a potem nagle wyszedł  domu.. 

- Gdzie On poszedł? - zapytała Bella, stawiając kawę. 

- Dziwne.. - skomentował Logan. 

- Zostawił telefon. - powiedział  Carlos. 

- Śpieszył się, więc zapomniał. 

- A jak zadzwoni? - Logan poruszył brwiami. 

- To posłuchamy jaki ma dzwonek. - zaśmiał się Carlos. 

- Cześć! - do kuchni wszedł Artur. - Drzwi były otwarte, a wy nie słyszeliście jak pukałem. 

- Ok. - uśmiechnęliśmy się. 

- Coś się stało? - zapytała Bella. 

- Pamiętasz, jak ostatnio nagrywaliśmy piosenkę? 

- Tak. 

- Nie byłbym Sobą, gdybym tego nie nagrał. I tak o to, mamy Twój pierwszy teledysk! Miliony wyświetleń i wejść.. Masz już tyle fanów. Szok! A to dopiero początek, myślę, że nie długo nagramy resztę.. Jak na razie, teledyski będziemy kręcić tutaj. Wiesz, coś prostego i powiem Ci, że ostatnia gwiazda która u mnie była nagrała album w nie całe 3 miesiące.. To było naprawdę szybko. 

- Myślisz, że damy radę wcześniej?

- Jasne! 

* Bella. 

Bardzo się cieszyłam z wizyty Artura, dowiedziałam się czegoś więcej.. No i myślę, że już nie długo będę mogła podpisywać swoje płyty. Super! Chłopaki nie mieli dużo czasu, bo musieli pozałatwiać swoje sprawy. James dostał wiadomość SMS, byłam ciekawa kto do Niego pisze.. Z ciekawości zajrzałam. Oniemiałam. 

- James, dostał wiadomość od kogoś kto się przedstawia jako Mirabell. 

- Co? - Logan się zdziwił.

- Mirabell? - wtrącił się Carlos. 

- No tak, tak powiedziałam. 

- Nie chcę Cię martwić.. Ale pamiętasz, parę lat temu jak nasza Paola myślała, że Wujek ją zdradza?? 

- Tak. - pokiwałam kilkukrotnie głową.

- Poszła wtedy do wróżki.. I Ona miała takie dziwne imię, no może to nie było imię. Mirabella. Jak powiedziałaś to imię, to od razu skojarzyłem. 

- On mi nie ufa. - usiadłam na kanapie. 

- Ej. - Carlos objął mnie ramieniem. - Porozmawiaj z Nim, może to nie jest tak jak myślisz.. 

- Poszedł zapytać się o zdrowie Babci?

- No dobra, może nie o to chodzi. Ale posłuchaj. - Alice usiadła obok. - Nie wszystko zawsze musi tak wyglądać, jest kilka innych powodów. 

- No jakich? Podaj przykład.

- Dobra, poddaję się. 

No właśnie. Każdy ma swoją teorię, ale nie każdy może ją racjonalnie wytłumaczyć.. Nie będę zawracała teraz Sobie tym głowy. Rozłożyłam się na kanapie, i włączyłam jakiś serial, bo niby co innego mam robić jak chcę się odmóżdżyć. 

* James. 

Sam nie wiem co mam myśleć. Logan jest w związku, ale to nie oznacza, że nie może mieć kogoś na boku. Zacznę im się uważniej przyglądać. 

- Cześć! - wszedłem do domu. 

- Już jesteś. - zapytała Bella, podnosząc się z łóżka. 

- Tak, jak się czujesz? 

- Dobrze. A co? 

- Możemy porozmawiać? - zapytałem. 

- Jasne. 

Uch. Wyszliśmy z Bellą na dwór, na taras. Sam nie wiedziałem jak mam zacząć tą rozmowę. Bałem się. Lekko. 

- To o czym chciałeś porozmawiać? - zapytała. 

- O Nas. 

- Aha. Ciekawe, więc.. Mów. 

- Zdradzasz mnie? - zapytałem z poważną miną. 

- Zabawny jesteś. - zaśmiała się, ale po chwili uśmiech zszedł jej z twarzy. - No nie. Ty mówisz serio?

- Tak. To było pytanie na poważnie. 

- Nie, nie zdradzam Ciebie. 

- Popatrz mi prosto w oczy, i powtórz to jeszcze raz. 

W tym momencie miałem mieszane uczucia, może nie powinienem zadawać tego pytania.. Ale musiałem wiedzieć na czym stoję, poza tym ciągle mam wątpliwości co do Kendalla. 

- James. - spojrzała mi prosto w oczy. - To jest głupie.. Ale dobra. James, nie zdradzam Ciebie. - uśmiechnęła się po chwili.

- Nie wierzę Ci.. - spojrzałem na Nią, ale zaraz tego żałowałem. 

Tak, pożałowałem tego i to mocno. Dostałem w policzek. I to nie tak zwyczajnie lekko, ale naprawdę poczułem częściową moc Belli. Żałuje, że byłem u tej wróżki. 

- Nienawidzę Ciebie! Zostaw mnie w spokoju! 

- Co się stało? - zapytał zdezorientowany Carlos. 

- Nic. - burknąłem.

- Co się stało? - Alice ponowiła pytanie.

- Chciałem się dowiedzieć, czy Bella mnie zdradza.. Zapytałem jej o to.. No i dostałem. Proste. 

- Jesteś poważny? - Alice się zdenerwowała. - Jak możesz pytać, o takie rzeczy? Kompletny idiota! 

Nie zastanowiłem się no i mam za swoje. Po tym jak mi się dostało, Bella schodziła na dół z niewielką walizką, wtedy wiedziałem, że źle zrobiłem. 

- Co Ty robisz? 

- Wychodzę. Wyjeżdżam na parę dni, odpocząć od Ciebie! 

- Głupi jesteś. - powiedział Carlos. - Bella Ci tego tak łatwo nie wybaczy. Wiesz co? A z resztą.. - machnął dłonią. - Mam dość, idę do Siebie.

Maslow. Co Ty zrobiłeś? Teraz wszyscy uważają mnie za idiotę i to kompletnego. Bella nie odbiera, a ja nie wiem co robić.. Przez własną głupotę, wpakowałem się w takie bagno. Idiota. 

Wierzę w uczucia, nie słowa.Место, где живут истории. Откройте их для себя