☆A friend from childhood☆

7.9K 571 570
                                    

Chłopcy podając sobie ręce nie raczyli nawet spojrzeć sobie w oczy. Taehyung chciał jak najszybciej pozbyć się obcych mu ludzi i wejść do nowego domu oraz łóżka w którym zakopałby się pod kołdrą.
Sam przyjazd do nowego miasta był dla niego trudny, a co dopiero poznawanie jakiś obcych mu ludzi. To było już zbyt kłopotliwe. Jego brat miał również podobne myśli co on jednak oni nie zdawali sobie z tego sprawy.
W końcu Taehyung zabrał swoją rękę od Jungkooka, który zaraz swoją schował do kieszeni bluzy.

-Gdzie wasz entuzjazm?-zapytała rodzicielka Jeona

-Nie znam go, więc czemu miałbym się ekscytować jego widokiem-burknął Jungguk mierząc swoim zimnym spojrzeniem młodego Kima, który widząc jego nieprzyjazne oczy zlękną się.

-Przecież to twój kosmita z dzieciństwa. Nie słuchałeś gdy do ciebie mówiłam?-oburzyła się pani Jeon. Młody Jeon wytrzeszczył swoje oczy tak samo jak zrobił to Taehyung. Był zaskoczony słysząc, że jego piratem był właśnie osobnik, który tak nie miło go swoim wzrokiem powitał.

-On nim niby jest?-spojrzał na Kima z uwagą

-Tak. Przecież tak za nim płakałeś gdy wyjechał-uśmiechnęła się do niego rodzicielka

-Taa-prychnął

Jednak Taehyung wyczuł w tym coś niepokojącego i to bardzo niepokojącego. Bardzo chciał znowu spotkać swojego pirata i swojego pierwszego przyjaciela człowieka w życiu, ale na chwilę obecną był naprawdę niepewny osoby, która przed nim stała.

-To ten pirat Taehyunga?-odezwał się Yoongi śmiejąc się perliwie. Państwo Kim przytaknęło głowami na jego słowa, a pani Kim spiorunowała starszego za tak niestosowne w tym momencie śmianie z brata. -On też za tobą płakał ...no do czasu gdy Doniczek nie umarł, po tym to tylko przez to płakał-dodał z rozbawieniem Min

-Zamknij się-mruknął nieprzyjemnie Taehyung patrząc na brata. Jungkook wydawał się być naprawdę rozbawionym tym co mówi starszy brat Kima co oczywiście zauważył Taehyung. Zacisnął swoje dłonie w pięści i liczył od dziesięciu w dół byleby nie uderzyć Yoongiego.

-Przestańcie-wtrąciła się pani Kim -Taehyungie..Jungkook cię oprowadzi po Busan i pokaże ci waszą szkołę-powiedziała uśmiechając się do syna, który nie był zbytnio zadowolony z tego, że ma chodzić po tym mieście kiedy dopiero co tutaj przybył.

-Eh dobrze mamo-westchnął ciężko młody Kim -A Yoongi?

-O mnie się nie martw, ja w przeciwieństwie do ciebie jeszcze umiem się orientować w terenie-uśmiechnął się dumnie

-Wal się-mruknął

-Masz jeszcze jedną szansę zanim zrobię z ciebie pośmiewisko w nowej szkole-powiedział nachylając się do ucha Taehyunga, żeby tylko on mógł usłyszeć.

-Ty wredn..

-Tylko jedna szansa...nie zmarnuj jej-odsunął się od młodszego z perfidnym uśmiechem. Taehyung cały poczerwieniał na twarzy od słów brata i wiedział, że będzie musiał znaleźć jakiegoś haka na tego blondasa.

-To my pójdziemy do środka z państwem Kim, a ty się zajmij Taehyungiem-powiedziała pani Jeon

-Mhm-mruknął ciemnowłosy.

Wrogowie z Gimnazjum | KTh & JJk ♡UKOŃCZONE♡Where stories live. Discover now