☆ Facing Adversities ☆

4.7K 424 148
                                    

Szalejące emocje biły się w głowie Jeona.
Taehyung tu był.
Po tym wszystkim co mu zrobił.
W ogóle tego nie pojmował.
Ale sam fakt,że Kim pojawił się w jego ważnym dniu wiele dla niego znaczył tym bardziej,że dzisiejszy mecz nie szedł mu zbyt dobrze.

- Jeon ogarnij się i skup na meczu. Straciliśmy jedną bramkę więcej nie możemy do tego dopuścić. Poza tym na trybunach są ważne osobistości,które pofatygowały się żeby cię tylko zobaczyć,a ty tak po prostu olewasz mecz?! Weź się w garść chłopie - poklepał ucznia po plecach.

Jedynym na czym mu zależało to była rozmowa z Taehyungiem.
On musiał to wszystko z nim wyjaśnić.
Nie wiedział czy żałuje czy też nie,ale wolał się o wszystkim przekonać podczas rozmowy.

Jeon spojrzał jeszcze raz na trybuny zanim druga połowa meczu się zaczęła.
Widząc tam czerwonowłosego w duchu ucieszył się.
Kiedy gwizdek sędziego dał znać o rozpoczynającej się drugiej połowy, Jeon od razu zaczął dawać z siebie jak najwięcej mógł.
Teraz kiedy wszystko zależało od wyniku musiał dać z siebie dwieście procent tym bardziej,że w pierwszej połowie meczu całkowicie dał ciała.
Już w pierwszej minucie Jeon strzelił swoją pierwszą bramkę dając swojej drużynie remis z przeciwnikami.
Drużyna cieszyła się,a trener wręcz uronił łzę szczęścia.

- Dobra robota Jeon! Teraz rozumiem wszystko. To była twoja taktyka żeby zmiażdżyć te miernoty w drugiej połowie! - krzyczał na całe boisko.
Jeon podrapał się po karku nieco zażenowany z zachowania trenera Choi.

- Nieźle nas wkręciłeś - zaśmiał się Hoseok przybijając z kapitanem piąteczkę.

- Chce żeby mecz się skończył - westchnął ciężko Jin ze swojej bramki. Bardzo zależało mu żeby ponownie spotkać z Namjoonem, a dzisiaj była na to dobra okazja.

Gdy mecz powoli zaczynał się kończyć wszyscy piłkarze zmęczeni wysiłkiem próbowali cały czas utrzymywać tępo gry. W końcu pod koniec Junggukowi udało się zdobyć drugą bramkę tym samym wygrywając z drużyną mecz.

- Nasze marzenie się spełniło! - zawołał radośnie Hoseok w stronę Jeona, który uśmiechnął się do niego zgadzając się z tym co mówił jego przyjaciel.

Jin jako bramkarz poszedł odebrać puchar,który po wręczeniu nagrody uniósł puchar wysoko nad swoją głowę,a cała drużyna zawitowała głośno. Trener dumny ze wszystkich graczy tulił ich mocno ze łzami w oczach.

- Jestem z was dumny - powiedział ocierając łzy. Rzadkim widokiem był płaczący trener dla drużyny,ale takie widoki zawsze zostają dobrymi wspomnieniami.

Jungguk odchodząc od drużyny spojrzał na trybuny,gdzie wciąż widział Taehyunga w towarzystwie Kaia i Kyungsoo,który najprawdopodobniej po wygranym meczu tam się udał.
Ciemnowłosy ruszył w stronę trybun nie spuszczając swojego obiektu z oczu, czując jak zostaje zatrzymany odwraca się by spojrzeć na osobę,która mu przeszkodziła.

- Nie mów,że idziesz do niego - Hoseok patrzył na niego tępo.

- Ja chce wszystko wyjaśnić - powiedział Jeon mierzwiąc swoje mokre włosy.

- Nie masz czego. Wszystko mu już powiedziałem - oznajmił.

- Nie uważasz,że jest to w głównej części moja sprawa? - uniósł brew. Hoseok chwile patrzył na niego w milczeniu,po czym ciężko westchnął.

Wrogowie z Gimnazjum | KTh & JJk ♡UKOŃCZONE♡Where stories live. Discover now