☆Bad memories, a kiss in the locker room☆

6.9K 514 1K
                                    

Nowy dzień nastał w Busan,a w domu piętnastolatka było jak to w zwyczaju u rodziny Kim-bardzo głośno.
Taehyung pogrążony we własnych myślach siedział przy stole wpatrując się w miskę ze swoim śniadaniem. Wczorajsza wiadomość nie dała mu dobrze spać. Wiedział,że to musiał napisać Jungkook,który nie daje mu spokoju odkąd przyjechał do Busan. Nie rozumiał za co go tak ten chłopak nie lubi. Bo jest gejem? Nawet nie otrzymał żadnych dowodów na to,a i tak go nienawidzi. Również nie zapomniał o wczorajszej wymiany zdań ze swoją rodzicielką,która już od samego poranka bacznie przyglądała się swojemu małoletniemu synowi.
Kobietę zadręczały pytania i podejrzenia co do zachowania syna. Zaczęła nawet myśleć nad tym gdzie popełniła błąd,że jej syn mimo wolnie cierpi,a chowa swoje cierpienie pod maską,którą własnoręcznie wyrzeźbił.
Bolało ją to,ale nie wiedziała jaki to problem gryzie to dziecie i jak może mu pomóc.

Do kuchni wszedł najstarszy z synów kobiety,który zajął miejsce przy stole.

-Dobry rodzinko-powiedział z zadowoleniem,a wyrazy twarzy pani Kim i Taehyunga przybrały zaskoczenia

-Coś ty taki w humorze?-zapytał podejrzliwie Taehyung przyglądając się starszemu.

-A co już nie wolno być w dobrym nastroju z samego rana?-zapytał już nieco chłodniej

-Nie no można..ale w twoim przypadku jest to rzadko spotykany objaw naturalny-powiedział z rozbawieniem młodszy. Wyraz twarzy u Min Yoongiego przybrał ponurego wyrazu.

-Morda śmieciu-warknął niemile,a słowa które wyszły z ust starszego spowodowały,że ponownie poczuł się źle. Słowo "śmieciu" tak jak nigdy wcześniej raniły go bardziej niżeli by sądził. Starszy zauważając u młodszego osłupienie uśmiechnął się zadowolony z tego,że mógł młodszemu dopiec takim małowartościowym tekstem.

-Yoongi nie mów tak do brata-pokręciła głową rodzicielka

-Oj dobra już nie będę-westchnął ciężko

-To przeproś brata

-Słucham?!-wytrzeszczył Yoongi oczy

-Nie trzeba-odezwał się Taehyung,który wstał od stołu sprawiając,że matka i brat spojrzeli na niego -W końcu prawdę mówił-dodał z westchnięciem,po czym wyszedł na korytarz biorąc swój plecak. Yoongi w osłupieniu wpatrywał się w segment myśląc nad słowami młodszego.

-Kosmito to nie tak..-zaczął,ale usłyszał jedynie trzask drzwi -Ja pierdole..

-Wyrażaj się!


Kim Taehyung tak bardzo nie chciał wracać do tej szkoły gdzie miałby spotkać Jeona,ale sama myśl o tym,że są w tej szkole jeszcze wartościowe osoby sprawiała,że do niej szedł. Na swojej drodze napotkał swoją nie porządaną osobę,która spojrzała na niego przenikliwie. Obydwaj szli po przeciwnych stronach zmierzając do tego samego celu.

-Dlaczego zawsze muszę go spotykać..-szepnął do siebie czując silny napływ emocji buzujących w jego żyłach. Chciałby zawrócić i wrócić do domu,gdzie mógłby schować się pod swoją miłą kołdrą,która chroniła go przed złem.

Śmiech Jungkooka sprawił,że Tae spojrzał w jego kierunku. Chłopak nie był jednak sam towarzyszł mu Hoseok z klasy,którzy śmiali się z niego. Jednak Taehyung postanowił to olać. Gdy tylko dotarł do szkoły od razu ruszył pod klasę plastyczną,gdzie miały odbyć się pierwsze zajęcia.

Wrogowie z Gimnazjum | KTh & JJk ♡UKOŃCZONE♡Where stories live. Discover now