Blondyn stał przy oknie patrząc na to co działo się na dworzu.
Jungkook przyglądał się przyjacielowi nie rozumiejąc dlaczego siedzi z nim przez całą dobę, a sam Park wygląda na wycięczonego.
- Może lepiej będzie jeśli pójdziesz do domu - powiedział brunet przerwywając długą ciszę między nimi.
Jimin spojrzał na Jeon ze zmęczeniem w oczach, jednak pokręcił przecząco głową.- Nie mogę - odpowiedział podchodząc do bruneta, gdzie usiadł na krześle przy jego łóżku. - Chcesz jabłko? - zapytał.
- Może być - westchnął, a Jimin sięgnął po kupiony wcześniej owoc i mały nożyk, gdzie zaczął powoli go obierać. - Powiesz mi dlaczego nie możesz iść do domu? - zapytał chłopak.
- Bo obiecałem Yoongiemu być przy tobie - odpowiedział skupiony na obieraniu jabłka. Jeon jedynie westchnął ciężko.
- Dlaczego go wtedy tutaj nie ma? - zapytał.
- Ponieważ ma na głowie coś bardzo ważnego - powiedział Park i przekroił owoc na cztery części i ułożył je na talerzyku, który podał Jungkookowi.
Jimin nie był pewien czy powinien mówić Jungkookowi o porwaniu Taehyunga, tym bardziej kiedy go nie pamięta i nie może się denerwować. Wolał jak narazie przemilczeć ten fakt, chociaż sam cholernie się bał. Nie potrafił nie myśleć o tym, że coś złego mogło się dziać Taehyungowi.- Wyglądasz jakbyś się czymś martwił, Jimin. Umiera ktoś? - zapytał brunet odstawiając na szafkę talerzyk.
- Nie, Jungkook. Nawet tak nie mów - rzekł ze zdenerwowaniem blondyn.
- Przepraszam..ale widziałem, że przez całą noc tutaj siedziałeś i w ogóle nie spałeś - rzekł Jeon przyglądając się blondynowi, który chciał już coś powiedzieć brunetowi, jednak wejście Namjoona i Jina spowodowało, że Park na nich spojrzał.
- Jin, Namjoon - uśmiechnął się na ich widok.
- Yoongi do nas zadzwonił żebyś pojechał do domu trochę odpocząć - rzekł Namjoon z powagą w oczach, a Jin podszedł do Jungkooka.
- Jak się czujesz, Jungkook? - zapytał z uśmiechem, a Jeon uważnie przyglądał się jemu i Namjoonowi, po czym chwycił mocno za rękę Jimina.
- Jimin kim oni są? - zapytał ze stresowany.
- To Namjoon i Jin. Jin chodził z nami do szkoły - odpowiedział mu ze spokojem.
- Nie pamiętam ich - pokręcił szybko głową.
- No wiesz ty co, Jeon? Jak mnie można nie pamiętać? - rzekł z urazą Jin.
- Jin...proszę cię, on ma amnezję, to normalne że może ciebie nie pamiętać - westchnął Namjoon.
- No wiem, wiem - wywrócił oczami.
- Jimin nie zostawiaj mnie z nimi - brunet poprosił blondyna, który bezradnie spojrzał na Jungkooka.
- To tylko na kilka godzin. Potem wrócę do ciebie - powiedział ze spokojem, jednak Jungkook nie chciał odpuścić.
- Ale ja nie chce z nimi zostawać, tylko tobie ufam, Jimin - powiedział nie chcąc puścić dłoni Jimina. Sam Jimin dziwił się taką ufnością do niego przez Jungkooka, tym bardziej, że po pewnych sytuacjach w gimnazjum ich przyjaźń ochłodziła się i nigdy nie była już taka jak kiedyś. Jungkook zachowywał się w stosunku do niego jak kiedyś w podstawówce.
CZYTASZ
Wrogowie z Gimnazjum | KTh & JJk ♡UKOŃCZONE♡
FanfictionZakończona ✔ Taehyung przenosi się do nowego miasta i nowej szkoły w Busan. Na jego drodze stanie popularna gwiazda sportu,która stanie się jego największym wrogiem. 1-40| 1część 41-85| 2część Shipp Taekook ^-^ Top~JK Pobocznie Yoonmin Występują r...