☆Save me☆

3.4K 310 213
                                    

Jungkook nie potrafił zapomnieć o głosie chłopca ze swojego snu. Wiedział, że to Taehyung i dobrze wiedział, że coś ten sen oznaczać musiał.
Był na lekach uspakających, przez co jego ruchy czy myślenie znacznie było wolniejsze, jednak pragnął zobaczyć Taehyunga, być może jego widok sprawiłby, że przypomniałby sobie ich wszystkie chwile.

Dzisiaj wychodził ze szpitala, jednak cały czas musiał mieć kogoś przy sobie. Niestety znowu musiał męczyć Jimina sobą, przez co było mu przykro. Miał dosyć tego, że wszystkim sprawia problemy.

W dodatku ten sen... nie dawał mu spokoju. Niby Taehyung jest w Nowym Yorku, a ani razu się do niego nie odezwał. Jimin i Yoongi twierdzą, że jest zbyt zajęty. Więc dlaczego czuje, że obaj coś kręcą? Może i nie pamiętał Taehyunga i ich wspólnej historii, ale jego intuicja nigdy go nie zawodziła.

Jungkook razem z Jiminem i Yoongim przyjechali do jego mieszkania, gdzie od razu zaprowadzili Jungkooka do jego łóżka, nalegając by jak najwięcej odpoczywał. Brunet protestował, ale w końcu się zgodził, by odpuścić trosk dwójce. Widział, że byli nie spokojni i to nie tylko z jego powodu. Tak po prostu czuł. Milczenie Jimina i Yoongiego oraz ich zmartwione spojrzenia mógł zauważyć wręcz od razu. Jednak obydwoje zaprzeczali, gdy pytał ich czy coś się dzieje. Dlaczego go okłamywali? Nie rozumiał ich w ogóle.
Czy to przez jego wczorajszy atak w szpitalu?

Brunet patrząc beznamiętnie w sufit, usłyszał dochodzące z salonu głosy. Zaciekawiony wstał, podchodząc do drzwi, gdzie przyłożył ucho do drzwi.

- Martwię się po prostu.. - westchnął Jimin. - Jungkook dostał ataku w szpitalu, ale wołał przy tym Taehyunga. Naprawdę mam co do tego bardzo złe przeczucia - dodał.

- Jimin nawet tak nie myśl. Taehyungowi nic nie może być. Policja go znajdzie, a Jiseok zapłaci za to co zrobił - rzekł z powagą Min. Jungkook zaskoczony odsunął się od drzwi zastanawiając się o czym mówili Jimin i Yoongi.

- Policja? - zdziwił się. A wiedząc, że Taehyung jest w Nowym Yorku, to ten fakt jeszcze bardziej go zdziwił. Dlaczego policja szuka Taehyunga? - Zastanawiał się Jeon, a dźwięk jego telefonu sprawił, że spojrzał w jego kierunku. Nikt do niego nie dzwonił i bał się odbierać, tym bardziej że mógł nie pamiętać osoby, która dzwoni.

Niepewnym krokiem podszedł do urządzenia na szafce nocnej i sięgnął po nie. Numer telefonu był nieznany, a to bardziej niepokoiło bruneta. Odebrał nic się nie odzywając. Słyszał odgłos przejeżdżających samochodów oraz czyiś ciężki oddech. To było wręcz dziwne.

- Kim jesteś? - zapytał w końcu, gdy osoba po drugiej stronie się nie odezwała.

Znowu cisza.

- Pytam się, kim jesteś? - zapytał ponownie, a Jungkook mógł usłyszeć, że osoba po drugiej stronie płacze.

- J-Jungkook? - drżenie w głosie chłopaka spowodowało, że serce Jungkooka zabiło znacznie szybciej i niespokojnie. - Ty jednak żyjesz? - zapytał przez płacz, a Jungkook mógł wyczuć, że ten fakt ucieszył drugą osobę.

- Żyje.. a kim ty jesteś? Znasz mnie? - zapytał chodząc niespokojnie po pokoju.

- N-nie poznajesz mojego głosu, Jungkook? - zapytał chłopak, a Jungkook złapał się za głowę chcąc móc pamiętać, ale nie pamiętał. Jedynie domyślał się z kim mógł rozmawiać, co jedynie go frustrowało.

Wrogowie z Gimnazjum | KTh & JJk ♡UKOŃCZONE♡Where stories live. Discover now