☆The pirate's love, Alien's tears☆

4.2K 416 217
                                    

- Yoongi co ty zamierzasz zrobić ? - oburzony Namjoon szedł za nim do pokoju niższego.

- To co powinienem zrobić w chwili kiedy tutaj przyjechałem - odpowiedział mu gorzko, zamknął drzwi w które uderzył Kim przez co Min mógł usłyszeć w jego głosie ból.

- Wiesz ty co Yoongi ?! - usłyszał oburzenie Nama, ale wcale nim się nie przejmował. Za to pakował swoje rzeczy do walizki. - Ty masz problem ! - odświadczył, a Yoongi spojrzał ze zdumieniem na drzwi za którymi stał wkurzony Joon.

- Że niby ja? - prychnął z nutką rozbawienia. - Ja nie mam żadnego problemu, Nam - dodał i zamknął swoją walizkę.

- Oj masz debilu - wycedził przez zęby. - Jimin jest twoim problemem, a raczej to, że nie potrafisz mu wybaczyć - dodał nieco spokojniej. Jednak ciało Yoongiego spięło się po samym usłyszeniu imienia, którego jego zdaniem " nie powinno się wymawiać".

- Masz racje ten chłopak jest moim problemem - przyznał i wziął swoją walizkę otwierając drzwi, gdzie spotkał się z Namjoonem twarzą w twarz. - Ale zakończyłem ten etap mojego życia i zamierzam zacząć od nowa - powiedział z goryczą w oczach.
Kim pokręcił delikatnie głową na boki patrząc na Mina.

- Ale naprawdę musisz wyjeżdżać? - zapytał bezsilnie.

- Nie widzę powodu dla którego miałbym tu zostawać. Wracam do Busan. Zajmę się studiem - odpowiedział, a z ust Kima wyrwało się krótkie prychnięcie.

- Chcesz wracać do starych śmieci? Przecież dobrze nam idzie na scenie. Osiągamy coraz lepsze sukcesy, możemy koncertować i urzeczywistniać nasze marzenia z czasów podstawówki. A ty przez nie udaną miłostkę chcesz wszystko rzucić?! To do ciebie nie podobne, Yoongi - powiedział patrząc w oczy niższego. - Albo jest tak, że kochasz dalej Jimina i uciekasz z własnej głupoty - dodał kręcąc głową.

- Nie będę ci się z niczego tłumaczył, Nam -warknął ostro i wyminął Kima.

- To spierdalaj do Busan, tchórzu ! - krzyknął idąc za nim.
Seokjin słysząc w kuchni hałasy dochodzące z korytarza, odstawił świeżo wyciągniętą z piekarnika zapiekankę i udał się za głosami dwóch domowników. Widząc Mina z walizką uniósł brwi ze zdziwienia, a usta uchyliły mu się gdy tylko jego chłopak szarpał się z walizką niższego.
Jin nieco poddenerwowany odchrząknął głośno zwracając tym uwagę dwójki raperów.

- Mogę wiedzieć co wy odpierdalacie moi drodzy? - zapytał zakładając ręce na piersi.

- Yoongi wyjeżdża do Busan ! - powiedział z oburzeniem Joon patrząc bezradnie na swojego chłopaka, by ten jakoś mu pomógł. Rzecz jasna, że Jin zrozumiał intencje Namjoona i zamierzał zrobić wszystko żeby irytujący raper został.

- Po kiego? - zapytał patrząc na Mina,który przewrócił oczami.

- Tobie akurat nie zamierzam się z niczego tłumaczyć - mruknął. Powieka Jina zadrżała,a powietrze wyraźnie dostało się do jego płuc.

- Ja do cholery chce być dla ciebie miły nawet staram się ciebie zrozumieć, ale po raz pierwszy w Seokjinowskim życiu spotykam kogoś tak upartego jak ty - rzekł z gniewem i oburzeniem. - Nie myśl sobie, że wyjedziesz. Bo w mojej obecności tego domu nie opuścisz. Jak będziesz stawiał upór to cię do krzesła przywiąże dopóki nie zrozumiesz jak głupi jesteś. Wciąż lubisz Jimina, ale nie umiesz mu wybaczać i to jest twój błąd. Nie umiesz spojrzeć na to, że ten chłopak cię lubi i żałuje. Ty to wiesz, ale twoja zasrana duma nie pozwala ci na bycie szczęśliwym. Nie wiem jak można być tak głupim jak ty. Sam siebie krzywdzisz. A ucieczka w tej chwili jest jednym wielkim twoim tchórzostwem. Zawsze mówisz jaki to ty jesteś mocny, jednak prawda jest taka, że jesteś równie słaby jak wszyscy - Jin wygłosił swoją mowę praktycznie na jednym tchle. A Yoongi słysząc jego słowa nie wiedział co powiedzieć.
Namjoon posłał uśmiech w stronę Jina, a następnie wyrwał z ręki Yoongiego walizkę.

Wrogowie z Gimnazjum | KTh & JJk ♡UKOŃCZONE♡Where stories live. Discover now