☆SPECIAL: CHRISTMAS☆

4.5K 342 538
                                    

Witajcie kochani!
Jutro już wigilia i chciałam specjalnie dla was napisać świąteczny special chapter *-*
To będzie opowieść wigilijna, która będzie opierała się na komediowej i też dramatycznej tematyce.
To nie będę dalej przeciągać. Życzę miłego czytania ^-^

Z samego rana we wszystkich domach panowała świąteczna atmosfera.
Za oknami śnieg, a w domu świerzy zapach cynamonu, pomarańczy i pierników.
To wszystko dawało odczuć iż już są święta.
Choinki pięknie wystrojone, a ludzie pogodni i uśmiechnięci.

Jednak w jednym apartamowcu w mieszkaniu pod numerem 309 nie panowała świąteczna aura, którą można było zobaczyć w innych mieszkaniach.
Nie było czuć ducha świąt u Kim Taehyunga.
Z samego rana do jego mieszkania przyszedł Park Jimin z długą listą i długopisem. Kim siedząc wygodnie na kanapie oglądając horror oderwał wzrok z telewizora na przejętego Parka.

- Co cię sprowadza? - zapytał, a niższy spojrzał na przyjaciela.

- Mam duży problem Tae - ssi.. bo mam już kupione wszystkie prezenty, nawet kupiłem dla Yoongiego mimo, że nie wiem czy on w ogóle przyjdzie - westchnął. - I tak pomyślałem z Minho i Jonginem, żeby zaprosić Yoongiego, Namjoona i Jina na wigilię - powiedział nieśmiało.

- Róbcie co chcecie - westchnął obojętnie.

- No wiesz wolałbym znać twoje zdanie bo Jongin uparł się, żeby u ciebie zrobić w tym roku wigilię - powiedział, a Kim uniósł zaskoczony brwi.

- Nie ma takiej opcji. Przychodziłem do was na wigilę bo mnie zmusiliście. Nie obchodzę świąt w tym roku. I nikogo do siebie nie zapraszam - skrzyżował ręce.

- Jak to nie obchodzisz?! Święta są tradycją! To jest czas miłości.. jemioła i wiesz ten no.. kiss - zarumienił się na myśl, iż wywiesi jemioł w tym domu w razie gdyby Yoongi przyszedł.

- Ty widzisz kissy w świętach, a ja widzę kłótnie - pokręcił głową.

- Kłótnie czasem nie są uniknione - podrapał się po karku.

- No widzisz. A ja nie zamierzam cieszyć się świętami tak jak wy. Chce być sam.. w ciszy - powiedział patrząc na przyjaciela, który raczej zadowolony z jego postawy nie był.

- Jeszcze zmienisz zdanie kiedy przyjdzie Jongin, a ja ci taki zajebisty prezent kupiłem - skrzyżował ręce na piersi zdenerwowany.

- Nie chce żadnych prezentów. Chce być sam chociaż w te cholerne trzy dni wolnego ! - uniósł głos pogniewany.
Jimin zmarszczył brwi zdając sobie sprawę, że jego przyjaciel utrudnia mu zrealizowanie swojego jemiołowego planu z Min Yoongim, a tego przeboleć nie mógł. Z drugiej strony wyobrażenie sobie samotnych świąt wydawała mu się smutna i on sam nigdy by tak nie chciał.
Nie rozumiał więc dlaczego Kim Taehyung jest taki uparty i chce być sam.

- Ej na starość sobie odpoczniesz. Święta powinieneś spędzić w rodzinnym gronie, a nie sam - wydał wargę smutno. Taehyung westchnął ciężko na słowa Parka.

- Rodzinnym gronie.. - prychnął na myśl o swoich rodzicach, którzy są tak daleko od niego i przez pięć lat nie zadzwonili do niego w święta. Prawdopodobnie ojciec by się odezwał, ale kiedy jego rodzicielka jest zawzięta na niego nigdy nie pozwoli ojcu zadzwonić. Nienawidził świąt, bo tylko wtedy zdawał sobie sprawę jak bardzo tęskni za swoją rodziną. Tęsknił nawet za kłótniami z Yoongim przy wigilijnym stole i zdenerwowanym głosem matki, gdy próbowała ich uspokoić.
- Zostaje przy swoim zdaniu Jimin. Idź już i powiedz Jonginowi, że świąt u mnie nie ma - westchnął przenosząc wzrok na telewizor.
Park patrzył na Kima z zawiedzeniem w oczach.

Wrogowie z Gimnazjum | KTh & JJk ♡UKOŃCZONE♡Where stories live. Discover now