☆ A friendly date ☆

5K 362 211
                                    

Taehyung czując stres full hard przechodził przez swój gabinet z jednego kąta do drugiego.
- Czy Hoseok mówił prawdę? - to pytanie cały czas zadręczało jego głowę.
Czyżby Jungkook naprawdę chciał od niego tylko przyjaźni? Ale czy jest to możliwe po tym co stracili? I czy Taehyung tego właśnie chciał?
- Ja chyba oszaleje - powiedział nerwowo obgryzając paznokieć - wrócił stary nawyk.

- Coś cię trapi, Tae? - usłyszał łagodny ton głosu Luhana.

- O jesteś już Luhan - uśmiechnął się do niego. - Chyba tak,ale to już trudniejszy temat - westchnął. - Usiądź sobie - wskazał na fotel.
Luhan posłusznie usiadł na fotelu przyglądając się uważnie Kimowi, który usiadł na przeciw niego. - Jak idą twoje postępy w pisaniu pamiętnika? - zapytał zaciekawiony.

- A wiesz.. chyba dobrze. Tak myślę - podrapał się nieśmiało po karku. - Tak szczerze to... Czuję się trochę onieśmielony kiedy mam o tym mówić - wyznał zagryzając nerwowo wargę.

- Niepotrzebnie. Ja ciebie oceniać za to nie będę, Lu - zapewnił go Kim z uśmiechem. Luhan niepewnie mu się przyglądając złączył swoje dłonie.

- Pokażę ci co napisałem ale obiecaj, że nie będziesz się z tego powodu śmiał, okej? - zapytał.

- Obiecuję - przytaknął głową blondyn. Różowo włosy wziął swój pamiętnik i otworzył go na pierwszej stronie chwilę przyglądając się swojemu pismowi. Odchrząknął zerkając na zaciekawionego Kima.

- To jest dla Sehuna - oświadczył, a w tym samym czasie Kim zerknął na drzwi,które lekko się uchyliły. Nie miał pojęcia kto to był,ale nie chciał przerywać Luhanowi czytania tego co napisał,więc swój wzrok skupił na różowowłosym. - Było to któreś jesieni, kiedy świat się cały mienił. Liście złote,purpurowe lecą prosto na mą głowę. Tak jak liście spadają, tak dni przemijają, a ja wciąż tkwię po środku i nie potrafię znaleźć końca tej drogi. Przeszłość dla mnie nie została pogrzebana, tak jak dla ciebie. Ja o każdej porze roku tak samo tęsknię i tak samo żałuję. Tęsknię za tobą,jak ziemia tęskni za wodą. Byłeś i jesteś dla mnie powietrzem,który z każdą chwilą słabnie,a ja staję się marny. Twoje żądne wargi zawsze mnie rozpalały. Teraz usychają bo nie mają wody,powietrza i twej rządzy. Jedno wiem na pewno, zawsze pozostaniesz w mym sercu, najdroższy. - Luhan z uczuciem i łzami w oczach czytał wylane na papier przez siebie słowa. Taehyung wiedział, że nie było to łatwe na Luhana, który naprawdę zaczynał mu przypominać wczorajszego Jimina. Czy Park będzie tak samo usychał bez Yoongiego?
Nie wiedział dlaczego, ale pragnął pomóc Luhanowi i Jiminowi.
Musi porozmawiać z Oh Sehunem o tym jak Luhan bardzo go kocha,a tamta zdrada była jego największym błędem. I przede wszystkim musiał porozmawiać z Min Yoongim o Jiminie.

- Bardzo ładnie, Lu - uśmiechnął się ciepło do chłopaka.

- Mam tego więcej, ale nie chce czytać - powiedział spuszczając wzrok.

- A możesz mi pożyczyć go na kilka dni ? - zapytał wskazując na pamiętnik chłopaka.

- Umm.. czemu nie - wzruszył ramionami i podał pamiętnik w ręce Kima.

- Przeczytam go sobie i potem ci powiem co myślę o tym - rzekł z entuzjazmem.
Rozmowa z Luhanem przeciągnęła się, ponieważ chłopcy znaleźli wspólny temat do rozmów, które nie opierały się tylko i wyłącznie na rozterkach miłosnych różowowłosego.

Wrogowie z Gimnazjum | KTh & JJk ♡UKOŃCZONE♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz