○11○

1K 20 1
                                    

mam nadzieję że nasze picie nie skończy się tragedią...

Chłopaki przyjechali jakieś pół godziny temu i połowa z nich już jest pijana. To musiało się tak skończyć.

Wyszedłem na balkon by zobaczyć zachodzące słońce. Rozglądając się zobaczyłem dziewczynę na balkonie, paliła papierosa. Nie widziałem jej twarzy. Najpierw pomyślałem że to Nadia, zobaczenie jej na żywo nie mogło być takie łatwe. Może to przez alkohol wyobrażam ją sobie.

Pov: Nadia

Z bloku obok było słychać glośną muzykę. Denerwowała mnie trochę, bo próbowałam zasnąć. Byłam zdenerwowana, chciałam iść to tego mieszkania i powiedzieć że nie mieszkają tu sami i niektórzy już mogą spać, ale nie chciałam robić sobie wrogów.

Wyszłam na balkon by obejrzeć zachód słońca. Oparłam się o barierke i odpaliłam papierosa.

Miałam dziwne uczucie że ktoś mnie obserwuje. Rozglądnełam się do okoła ale nikogo nie widziałam. Jestem przewrażliwiona.

Zgasiłam papierosa i poszłam sie położyć. Po 22 muzyka ucichła, w końcu mogłam iść spać w ciszy i spokoju. Gdy już zamknęłam oczy zadzwonił mi telefon.

- Halo? Rozmawiam z Nadią Szczesną?

- Tak, kto mówi?

- To ja tata

- Tata? Z skąd masz mój numer?

- Wojtek mi dał, już dawno. Chciałem z tobą porozmawiać nie widziałem Cię ponad 10 lat. Możemy się spotkać?

- Tak, jasne. Kiedy?

- Może jutro? Napisz mi gdzie chcesz się spotkać.

- Dobrze do zobaczenia.

Nie spodziewałam się telefonu do mojego taty. Chciałam go zobaczyć jak miałam 16 lat wiedziałam że mógł by mi pomóc, ale Wojtek powtarzał że tata nie ma czasu. Jednak teraz znalazł czas dla mnie. Szczerze mówiąc nic nie czułam, nie byłam szczęśliwa że go zobaczę, jak byłam młodsza ucieszyłoby mnie to, ale teraz nie czuje tej samej radości co kiedyś...

~Only you~ Nicola ZalewskiWhere stories live. Discover now