○122○

268 22 2
                                    

Nagle od myśli oderwał mnie mój dzwoniący telefon, szybko chwyciłam za urządzenie i przez kilka sekund wpatrywałam się w imię na ekranie dzwoniącego telefonu.

W końcu zebrałam się na odebranie telefonu, przyłożyłam telefon do ucha gdy usłyszałam jego głos serce na chwilę przestało mi bić.

- Nadia? Słyszysz mnie?

- Tak, słyszę cię. Stało się coś?

- Tak. Nie. Znaczy, jestem zdezorientowany. Widziałem że odebrałaś nagrodę z Jess, i nie wiem co myśleć.

- Zmusiła mnie, powiedziała że za dobrze po polsku nie mówi. Nie miałam wyjścia.

- Ah, rozumiem. 

- Myślę że już czas by zakończyć to co się dzieje, musi..

- Chcesz zerwać?

- Nie, jakbyś mi dał dokończyć to byś nie pytał. Mówiłam że czas porozmawiać, zakończyć tą kłótnię. Wyjaśnić sobie wszystko od początku do końca. Jess za kilka dni wraca do Włoch zabiorę się z nią, będziesz miał czas żeby się spotkać, no nie?

- Tak, jasne. Będę czekał. Dziękuję że odebrałaś, dobranoc.

- Dobranoc. Odpowiedziałam i przyłożyłam telefon do piersi. Serce biło mi szybko, za szybko. 

Po 10 minutach gdy się uspokoiłam poszłam się położyć i od razu zasnęłam z zmęczenia.

POV: Nicola

Po treningu od razu udałem się do domu. Dziś była gala w której miałem nominacje do nagrody ale nie mogłem być tam osobiście, dlatego poprosiłem Jess żeby pojechała tam za mnie.

Wziąłem szybki prysznic i usiadłem przed telewizorem, włączyłem transmisje i czekałem aż zaczną.

Minęła już godzina transmisji a ja ani razu nie widziałem siostry na ekranie. Gdy przyszła pora na nagrodę za odkrycie roku zacząłem się stresować, usiadłem prosto na kanapie i miałem nadzieje że Nadia też ogląda.

- Dobrze przejdźmy do nagrody dla piłkarza roku, mamy kilku nominowanych ale tylko jeden może wygrać. 

- Nareszcie kurwa. Powiedziałem do siebie.

- Dobrze powiedziane, nagrodę za Odkrycie Roku 2022 otrzymuje... Nicola Zalewski.

- O kurwa, wygrałeś. 

- O kurwa, wygrałem. Podskoczyłem na kanapie i usiadłem, odwróciłem się w stronę głosu.

- WYGRAŁEŚ!! Krzyknął Dybala, popatrzyłem na niego i rzuciłem w niego poduszką.

- Jak tu do chuja wlazłeś? Podniosłem się z kanapy i podszedłem do mężczyzny.

- Przez drzwi a jak inaczej.

- Dobry wieczór. Było słychać głos kobiety w tle.

- Co ja ci mówiłem na temat włażenia tutaj kiedy chcesz.

- Te Zalewski, patrz. Wskazał palcem na telewizor.

Upadłem na kanapę i wpatrywałem się w ekran.

- To ona no nie?

- Mhm, to Nadia. Odpowiedziałem i zacząłem słuchać jej wypowiedzi.

-  ...więc powiem to co ona na pewno by chciała powiedzieć. Nicola dołączył do reprezentacji by spełnić marzenie swojego taty, w tedy był nikim był chłopakiem który chciał grać dla swojego taty. A teraz jest piłkarzem znanym na całym świecie, osiągnął to tylko dla tego że wierzył że może to zrobić. Przykro mi że nie może odebrać tej nagrody osobiście bo to naprawdę wielkie osiągnięcie w jego karierze. Nicola jest świetnym piłkarzem, bratem, synem oraz chłopakiem i nie zasługuje na to co inni mówią o nim w internecie. Zarówno na jak i jego rodzina jesteśmy bardzo szczęśliwi że wygrał tę nagrodę i dziękuje wszystkim co głosowali na Nicolę. Nawet nie wiedziałem że po moich policzkach spływały łzy, łzy szczęścia.

- Co takiego powiedziała że beczysz? Zapytał Dybala.

- Zapomniałem że nie rozumiesz polskiego, zaraz ci przetłumaczę daj mi chwilę.

- Dobra na luzie młody. 

- Miała na sobie sukienkę.

- Co?

- Ubrała sukienkę, a ona ich nie nosi.

- Musiało to być w chuj ważne że ubrała sukienkę.

- Mhm.

Minęło 15 minut, aktualnie siedziałem z Dybalą i tłumaczyłem mu co Nadia powiedziała.

- Wow, stary jej dalej zależy. Zadzwoń do niej.

- Pewnie nie odbierze.

- Tego nie wiesz, jak nie spróbujesz to się nie dowiesz.

W Polsce było po 22, niedawno pewnie wróciła do domu. Zdecydowałem że zaryzykuję i do niej zadzwonię. Wybrałem jej numer i przyłożyłem telefon do ucha, nie odbierała. Po chwili w końcu odebrała ale nic nie mówiła.

- Nadia? Słyszysz mnie? Zapytałem zaniepokojony.

- Tak, słyszę cię. Stało się coś? Gdy usłyszałem jej głos kamień spadł mi z serca.

- Tak. Nie. Znaczy, jestem zdezorientowany. Widziałem że odebrałaś nagrodę z Jess, i nie wiem co myśleć.

- Zmusiła mnie, powiedziała że za dobrze po polsku nie mówi. Nie miałam wyjścia. 

- Jess ty kłamczuchu. Powiedziałem do siebie w myślach. Ah, rozumiem.

- Myślę że już czas by zakończyć to co się dzieje, musi..

- Chcesz zerwać? Przerwałem jej i zapytałem.

- Nie, jakbyś mi dał dokończyć to byś nie pytał. Mówiłam że czas porozmawiać, zakończyć tą kłótnię. Wyjaśnić sobie wszystko od początku do końca. Jess za kilka dni wraca do Włoch zabiorę się z nią, będziesz miał czas żeby się spotkać, no nie?

- Tak, jasne. Będę czekał. Dziękuję że odebrałaś, dobranoc.

- Dobranoc. Odłożyłem telefon na bok i lekko się uśmiechnąłem, wracała specjalnie do Włoch żeby ze mną porozmawiać.

- Mówiłem że odbierze. Wzdrygnąłem się z miejsca.

- Jeszcze tu jesteś skurwielu. Powiedziałem i wygoniłem mężczyznę z mieszkania.

Wziąłem głęboki wdech i się zaśmiałem z zachowania Dybali, poszedłem do sypialni i położyłem się na łóżku. Teraz każdej nocy było mi zimno brakowało mi ciepła którym była Nadia, brakowało mi jej.

~Only you~ Nicola ZalewskiWhere stories live. Discover now