○79○

585 21 2
                                    

Znowu usiadłam na ławce i w oddali zobaczyłam Nicolę idącego w moja stronę.

- Już jestem. Pocałował mnie w usta i usiadł obok mnie. Uśmiechnęłam się.

- Widzę.

- To co robiłaś przez cały dzień, musiało  być to coś ważnego bo nie było cię na treningu.

- Można powiedzieć że było ważne, plus totalnie o tym zapomniałam. Nie sprawdzałeś mojego story na instagramie?

- Nie sprawdzałem, nie używałem telefonu. Wyjął urządzenie z kieszeni i włączył instagrama. Nie. Powiedział krótko.

- Co nie?

- Robiłaś tatuaż?

- Mhm

- Gdzie, chce zobaczyć. Odwróciłam głowę na bok by zobaczył tatuaż.

- Wooo ale ładny.

- Wiem bo ja wybierałam.

- Czemu mi nie powiedziałaś? Zrobił smutną minę.

- Bo chciałam żeby to była niespodzianka. No już nie bądź smutny. Poklepałam go po głowie.

- Będę smutny. Jak mi dasz tu buziaka to już nie będę. Pokazał palcem na usta.

- Nie jest ci zimno? Zignorowałam go.

- Ale ty jesteś. Założył ręce na klatkę piersiową i udawał obrażonego.

- "Ale ty jesteś". Powtórzyłam po nim naśladując jego ton. Zbliżyłam się do niego i pocałowałam go w policzek.

- Jestem obrażony. Ale powiem ci coś nie powinnaś palić po świeżo zrobionym tatuażu.

- O kurwa, zapomniałam.

- Idotka.

- Idiotka ale twoja. No już nie obrażaj się daj pyska.

- Ja ci dam pyska. Odwrócił się w moja stronę a ja wykorzystałam okazję i go pocałowałam.

- Ha. Wstałam z ławki i się rozciagnełam. No chodź już bo widać że ci zimno masz wszędzie ciarki.

- Nie jest mi zimno.

- Ta jasne panie obrażalski. Gdybyś był obrażony nie trzymał byś mnie za rękę.

- A bądź że już cicho. Zaśmiałam się. Nagle chłopak puścił moja rękę i się zatrzymał. Czekaj czekaj czekaj.

- Co?

- Czy ty masz moje spodenki?

- Może a co mam ci je oddać?

- Nie, poprostu wyglądasz w nich seksownie. Nie wiedziałam co powiedzieć. Ha rumienisz się, buraku. Podszedł do mnie.

- Ale śmieszne. Klepnełam go w ramię.

- Ała to bolało. Złapał się za ramię. Chyba umieram.

- Haha aleś ty zabawny. Złapałam go za rękę i pociągnęłam za sobą.

- Ała nie tak mocno, boli mnie.

- Ale z ciebie drama queen, pomasować ci.

- Tak ale to jak będziemy sami. Na jego twarzy pojawił się uśmieszek.

- Za chwile nie będziesz się tak uśmiechał jak ci pierdolne trzy razy mocniej gdzie indziej. Powtórzyłam w dół.

- Jak mnie tam walniesz to też będziesz musiała pomasować. Odwróciłam się do niego tyłem i zaczęłam iść w stronę hotelu. W oddali słyszałam jego śmiech i szybkie kroki. To jak?

- Pozostawię to bez komentarza.

W drodzę powrotnej do hotelu szliśmy trzymając się za ręce.

Gdy weszliśmy do hotelu powitała nas twarz kogoś kogo nie chciałam widzieć.

- Szybko się pocieszyłeś. Powiedziała Nicol. Chłopak puścił moja dłoń, patrzyłam na niego z zastanowieniem na twarzy.

- Tak jak ty. Nie sądziłam że wejdzie z nią w konwersacje. Nie chciałam tego słuchać więc poprostu odeszłam. Gdy miałam już wchodzić do windy ktoś złapał mnie za rękę.

- Co do chuja. Odwróciłam głowę w stronę osoby która trzymała mnie za rękę.

- Jakiego znowu chuja. Powiedział Nico.

- Już pogadałeś? Patrzyłam na niego z wkurwieniem na twarzy.

- Aleś ty zazdrosna. Powiedział z lekkim uśmiechem.

- To nie jest śmieszne.

- Powiedziałem jej tylko żeby trzymała się od nas z daleka i to tyle

- No ja mam nadzieję. Przez ciebie musimy czekać kolejne 5 minut na windę debilu.

- Debil ale twój. Popatrzyliśmy sobie w oczy i oboje się zaśmialiśmy.

Weszliśmy do windy i pojechaliśmy na piętro gdzie były nasze pokoje.

W pokuju odrazu padłam na łóżko i zasnęłam.

~Only you~ Nicola ZalewskiWhere stories live. Discover now