○62○

637 21 4
                                    

- Dobrze

Podeszło do mnie kilku medyków drużyny, opatrzyli mi kostkę. Była skręcona, super będę mieć problemy z chodzeniem.

( Nie pierwszy raz 😏😏)

Siedziałam na ławce, obserwowałam grę chłopaków. Kilka razy powiedzłam trenerowi co chłopaki robili źle, nie sądziłam że mnie posłucha. W pewnych momentach zaczęłam krzyczeć jakimi są debilami.

Mecz zakończył się remisem 4:4.

Wróciliśmy do szatni, przebraliśmy się i poszliśmy w stronę autokaru.

Usiadłam sobie na miejscu na którym siedziałam wcześniej, Nicola usiadł obok. Tym razem ja położyłam głowę na jego udach.

- Boli?

- Mm trochę

- Przepraszam. Pogłaskał mnie po głowie.

- Nie przepraszaj, to nie było specjalnie. Zdarza się.

- Idziesz z nami ogladać mecz?

- Jaki?

- Niemcy i Japonia grają

- Japonia mówisz. Moge pójść.

- Super.

- Kto jeszcze idzie?

- Z czego co wiem to Matty i twój brat, ale pewnie ktoś jeszcze pójdzie.

- Jak te dwa uposie idą to będzie śmieszne. Zasmiał się.

- Prześpij się trochę.

- Mhm. Dostałam dziś ciekawą ofertę od trenera.

- O jaką?

- Powiem ci potem.

- Dobra.

Pov: Nicola

Nadia zasnęła. Nie miałem co robić więc zacząłem przeglądać instagrama.

Stwierdziłem że zrobię zdjęcie okna autokaru w kadrze było trochę nogi Nadii. Dodałem to na story, nie oznaczałem jej bo nie wiedziałem czy Nadia chce się dzielić naszym związkiem w Internecie.

Zapytam ją o to później.

Gdy byliśmy już przy hotelu obudziłem Nadię.

- Ej kochanie wstawaj

- Jeszcze pięć minut

- Żadne pięć minut jesteśmy już przy hotelu

- Aaaa dobra. Podniosła się.

- Chodź. Wyciągnąłem do niej rękę.

- Idę, idę.

- Chcesz na barana?

- Nie, narazie sobie poradzę.

Wyszliśmy z autokaru, zatrzymał mnie trener.

- Nicola, musimy pogadać.

- Dobrze.

- To ja już pójdę, do zobaczenia. Powiedziała Nadia.

- Tak, trenerze?

- Słuchaj, jak graliście dzisiaj Nadia siedziała na ławce. Było widać że nie mogła usiedzieć na tyłku więc wstała i zaczęła mówić do chłopaków co powinni robić. Odziwo jej posłuchali, mnie nigdy nie chcą słuchać.

- Tak zawsze jej słuchają, ostatnio jak graliśmy chłopaki kłucili się o jakieś głupoty. Jak Nadia na nich krzyknęła to odrazu się uciszyli i zgodzili się na jej plan

- Dziewczyna nadaje się na trenera.

- Chcę ja pan szkolić.

- W pewnym sensie, dałem jej propozycję dołączenia do sztabu szkoleniowego. Czyli o tym chciała mi powiedzieć.

- Zgodziła się?

- Powiedziała że przemyśli propozycję. Chcę żebyś z nią porozmawiał na ten temat.

- Dobrze, postaram się. Odwróciłem się i zacząłem iść w stronę drzwi hotelu

- Nicola, potrzebujemy jej w drużynie. Uśmiechnęłem się do trenera.

Wróciłem do pokoju który dzieliłem z Mattym.

Chciałem wziąść prysznic, ale Matty zajął łazienkę.

Poszedłem do pokoju Nadii, z racji że miałem kartę nie musiałem czekać aż otworzy drzwi...

~Only you~ Nicola ZalewskiWhere stories live. Discover now