Teraz wiedziałem że to ona...
Chciałem z nią porozmawiać, była tak blisko. Miałem już do niej podejść, ale szybko wyszła z kawiarni. Przypomniałem siebie że pisała mi że nie jest gotowa na rozmowę. Może dlatego mnie ignorowała. Może bedzie jutro na meczu, nie pewnie nawet nie wie że jutro gramy.
- Możemy już iść? Zapytałem Nicol
- Tak
Wyszliśmy z kawiarni, powoli wracaliśmy do domu.
Pov: Nadia
Dziś miałam iść na mecz, nie chciałam. Leżałam w łóżku, probowałam coś wymyślić żeby nie iść. Zadzwonił mi telefon, była to Marina. Nie spodziewałam się telefonu od niej.
- Halo?
- Cześć Nadia. Słyszałam od Wojtka że będziesz na meczu.
- Tak będę. Dlaczego dzwonisz, myślałam że nie chcesz ze mną rozmawiać.
- Minęło dużo czasu, pokłuciłyśmy się tak naprawdę o głupotę. Każda z nas powiedziała kilka słów za dużo i to nas podzieliło. Przepraszam Nadia, jestem dorosła a tak głupia. Miałaś 17 lat i miałaś chujowe życ...
- MAMOO Bez brzydkich słów. Powiedział Liam
O boziu Liam, już mówi. Dawno go nie widziałam. Chciałam go zobaczyć.
- Przepraszam młody. Kontynuując. Miałaś w tedy pod górkę, a ja ci jeszcze dołożyłam problemów.
- Też przepraszam, za wszystko co powiedziałam. Wybaczysz mi?
- Tak. Było słychać że kobieta płakała, też zaczęłam.
Płakałyśmy tak kilka minut.
- Dobra dość ryczenia, przyjedź do mnie pojedziemy razem na mecz. Opowiesz mi dokładniej co się dzieje, Wojtek coś tam mówił ale wolę to usłyszeć od ciebie.
- Dobra będę niedługo.
Wyszłam na balkon żeby jeszcze zapalić.
Zaczęłam się zbierać do wyjścia. Nie wiedziałam co ubrać. Moje myśli przerwał dzwonek do drzwi.
Bez wahania otworzyłam drzwi.
- Cześć Nadia
- Kurwa. Mogłam nie otwierać
YOU ARE READING
~Only you~ Nicola Zalewski
FanfictionDwoje przyjaciół którzy zostali rozdzieleni po kłótni. Po trzech latach on ratuje jej życie wiadomością, która zmienia jej szare i ponure życie. ( w tej historii wiek Nicoli jest wyższy o rok)