○69○

588 20 1
                                    

Musi wiedzieć że nie dołączę do sztabu.

Tening dobiegła końca. Myślałam o tym jak powiedzieć Nicoli o tym że jeśli chce pracować dla reprezentacji, muszę z nim zerwać.

Nie wiedziałam jak Nico może zareagować i tego najbardziej się bałam.

Chłopaki skończyli trening i poszli się przebrać do szatni.

Wsiedliśmy do autokaru i wyruszyliśmy w stronę hotelu.

Przypomniałam sobie szczęśliwa twarz Nicoli gdy dowiedział się że mogę dołączyć do sztabu.

Obawiam się że chłopak będzie chciał żebym wybrała pracę ponad miłość.

- Nadia? Wszytko w porządku? Chłopak wyrwał mnie z myśli.

- Hm. A tak. Nie. Tak

- To w końcu tak czy nie?

- Nie. Musimy pogadać.

- To mów.

- Nie tutaj, porozmawiamy w hotelu

- Okej

Resztę drogi przesiedziałam cicho.

W hotelu wszyscy chłopacy zaczęli mi życzyć powodzenia na teście. Odpowiedziałam im tylko przytaknięciem.

Gdy dotarliśmy do pokoju Nicola odrazu zaczął zadawać mi pytania.

- Co się stało? O czym chciałaś porozmawiać?

- Nie dołączę do sztabu.

- Co? Dlaczego?

- Trener powiedział mi że jeśli chcę dołączyć do sztabu muszę z tobą zerwać.

- No to zerwij ze mną.

- Co? Czy ty siebie słyszysz? Nie zerwę z tobą tylko dlatego że ktoś chce mnie zwerbować do pracy.

- Powinnaś dołączyć i zacząć rozwijać swoje umiejętności.

- Już zdecydowałam że nie dołączę. Trener powiedział że mam wybrać. Miłość lub karierę. Wybrałam miłość. Dopiero co cię odzyskałam i znowu cię nie zostawię. Nie dla jakiejś pracy. Miałam łzy w oczach.

- Jeśli nie chcesz rozwijać kariery i potem zostać trenerem, to tego nie rób. Gdybym ja musiał stanąć przed takim wyborem wahał bym się nad odpowiedzią, ale gdymbym wybrał karierę zrozumiałbym że popełniłem błąd bo nie znalazłbym kogoś takiego jak ty w przyszłości. Jeśli wybierzesz karierę to odejdę z reprezentacji. Zaczęłam płakać.

- Nie, nawet o tym nie myśl. To było twoje marzenie, nie chcę tego zepsuć. Moim marzeniem zawsze było bycie z tobą i założyć rodzinę. Dlatego nie wybiorę kariery. Poza tym zawsze mogę znaleźć inna pracę. Narazie pracuje w kawiarni i to mi wystarcza.

- Już nie płacz. Przytulił mnie.

- Nie mogę sobie wyobrazić gdybyś przezemnie odszedł z reprezentacji. Zaczęłam bardziej płakać i jąkać się. Więc proszę uszanuj moja decyzję i ze mną zostań.

- Spokojnie nie zostawię cię i nie odejdę z reprezentacji. Otarł moje łzy z policzków i przytulił mnie, dodałam uścisk.

Nicola poszedł wziąść prysznic. Ja zaczęłam zbierać wszystkie kartki żeby oddać je trenerowi...

~Only you~ Nicola ZalewskiWhere stories live. Discover now