○27○

954 20 5
                                    

Szczerze mówiąc wogule nie zareagowałam...

Czekaliśmy na Wojtka, kilku reprezentantów już wyszło.

My dalej czekaliśmy na Wojtka.

- Boże ile można czekać. Powiedziałam zirytowana.

- Gadałem z Nicolą

- A zapomniałam. Jedziemy?

- Nie. Czekamy.

- Na kogo?

- Nicola jedzie z nami

- ŻE CO?

- No. Jak narazie gada z Nicol, chcą sobie wszystko wyjaśnić.

Nie mogłam uwierzyć że wjebał mnie w jazdę samochodem z Nicolą. Zabije go kiedyś.

Po kilku minutach wyszedł że stadionu. Był zdenerwowany i miał czerwone oczy od płaczu.

- Już jestem. Możemy jechać.

Miałam spuszczoną głowę, nie chciałam widzieć jak cierpi.

Wszyscy wsiedliśmy do samochodu. Siedziałam z tyłu z Nicolą i Liamem.
Nie chciałam się odzywać ale Wojtek musiał to przerwać.

- Nadia

- Hm

- Rozumiem że jesteś na mnie zła, ale możesz sie chociaż odezwać

- Nie mam humoru

- Nigdy go nie masz

- Dziś to wogule nie mam, chyba wiesz przez kogo

- Ta wiem. Nicola żyjesz tam?

Nagle poczułam coś ciężkiego na moim ramieniu. Była to głowa Nico, zasnął. Nie wiedziałam co robić, było widać że jest zmęczony. Poklepałam go po głowie  i pozwoliłam mu spać.

Gdy dojechaliśmy pod blok, obudziłam Nicole. Podniósł głowę i zobaczył mnie. Od razu się odezwał.

- Przepraszam

- Nic się nie stało. Uśmiechnęłam się, i wyszłam z samochodu.

- Dobra my będziemy lecieć, trzymajcie się.

- Pa. Powiedzieliśmy w tym samym czasie

Jak najszybciej chciałam iść do domu, ale zatrzymał mnie Nicola

- Nadia. Możemy porozmawiać.

- Teraz?

- Nie, nie musi być teraz. Poprosu chcę sobie wszystko wyjaśnić. Mam jeszcze tydzień, i wyjeżdżam do Kataru.

- Okej, jak będę gotowa to pojawię się przed twoim mieszkaniem. Dobranoc Nicola. Uśmiechnęłam się do niego. Drugi raz tego dnia szczerze się uśmiechnęłam.

- Dobranoc

Poszłam do domu. Nie spodziewałam się że z taką łatwością będę mogła z nim rozmawiać. Było to dla mnie dziwne, bo nie spodziewałam się że po tylu latach będę z nim rozmawiać a co dopiero go zobaczyć.

Wyszłam na balkon zapalić.

Ogarnęłam się i poszłam spać...

~Only you~ Nicola ZalewskiWhere stories live. Discover now