○73○

607 26 4
                                    

Jak najszybciej musiałam porozmawiać z Nicolą i mu wszytko wytłumaczyć.

Dotarłam do jego pokoju i zaczęłam pukać.

- Nicola, proszę otwórz. Źle zrozumiałeś, daj mi wytłumaczyć. Proszę.

Stałam pod drzwiami pokoju i czekałam aż je otworzym.

- Nicola. Proszę. Zaczęłam płakać. Nie wybrałam kariery, to był pierwszy test trenera. Musisz mi uwierzyć. Proszę.

Zero reakcji. Usiadłam pod drzwiami pokoju i zaczęłam bardziej płakać. Nie obchodziło mnie że różni piłkarze chodzili po korytarzu.

Porostu chciałam z nim porozmawiać.

- Nadia? Podniosłam głowę, był to Matty. Zjebałaś.

- Matty proszę chociaż ty daj mi wytłumaczyć.

- Fine, chodźmy gdzieś usiąść. Podał mi rękę. Podniosłam się i poszliśmy w kierunku krzeseł.

Usiadłam i zaczęłam mu wszytko tłumaczyć.

- To był pierwszy test trenera, nigdy bym nie zostawiła Nicoli. Próbowałam z nim porozmawiać ale nie chcę otworzyć drzwi.

- Daj mu trochę czasu. Gramy dopiero 26 wyjaśnicie to sobie do tego czasu bo jak go trener wsadzi na boisko to będzie grał chujowo.

- Jeśli da mi szansę na rozmowę to z nim pogadam.

Chłopak wstał i poszedł w stronę swojego pokoju, zrobiłam to samo.

Pov: Nicola

Leżałem na łóżku, łzy same mi leciały.

Nadia stała pod drzwiami, zaczęła mnie prosić żebym z nią porozmawiał.

- Nicola. Proszę. Nie wybrałam kariery, to był pierwszy test trenera. Musisz mi uwierzyć. Proszę.

Usłyszałem jej głos. Obudziło się we mnie trochę nadzieji że to prawda. Wstałem i podszedłem do drzwi. Wyciągnąłem rękę w stronę klamki ale coś mnie powstrzymało.

Po chwili usłyszałem głos Casha. Rozmawiali przez chwilę i potem wszystko ucichło.

Wróciłem do łóżka i się na nim położyłem.

Byłem tak zamyślony że nawet nie usłyszałem jak Matty wszedł do pokoju.

- Gadałem z Nadią.

- Słyszałem.

- Przestań się użalać nad sobą i pogadaj z nią.

- To nie ma sensu, zostawiła mnie dla kariery.

- Kurwa Nicola ona cię nie zostawiła i nie ma takiego zamiaru. Trener wymyślił że jakiś zjebany test. Wiesz co nie będę ci tego tłumaczyć. Ogarnij się i idź do niej.

Nie odpowiedziałem i odwróciłem się na drugi bok.

- Pamiętaj że mamy trening i ona też tam będzie.

Teraz zdałem sobie z tego sprawę. 

Usiadłem i sprawdziłem godzinę, była już 10. Za godzinę muszę być w lobby na zbiórce.

Wstałem z łóżka i spakowałem torbę na trening. Widziałem że Matty kilka razy na mnie spoglądał.

- Na co się patrzysz?

- Na debila

- Że ja jestem tym debilem?

- Patrzę na ciebie więc to chyba logiczne 

- Jesteś nie miły

- A ty tępy. Powinieneś być teraz gdzie indziej

- Pogadam z nią ale nie teraz, muszę sobie wszystko przemyśleć

- Co tu do myślenia, nie rozumiem cię

- No bo... Chłopak mi przerwał

- Nie chcę wiedzieć bo zaczniesz o tym gadać przez najbliższe kilka godzin. Lekko się zaśmiałem.

Było już po 11, wyszliśmy z pokoju i kierowaliśmy się do lobby.

~Only you~ Nicola ZalewskiWhere stories live. Discover now